16 września 2014

Zeze, czyli o ropuchach kururu zjadających serca

Znalezione obrazy dla zapytania josé mauro de vasconcelos rozpalmy słońceWierzę, że niektóre ropuchy kururu przychodzą do ludzi ze specjalną misją.
Wierzę, że sympatyczny aktor może zostać dobrym ojcem przychodzącym ucałować na dobranoc.
Wierzę, że gdzieś tam w środku mam ogromne słońce, które muszę rozpalać.
Wierzę, że ropuchy mogą zastąpić nasze serce i pomagać nam w trudnych chwilach,
Wierzę, że psy mogą chodzić po płotach jak koty.
Wierzę, że pewien głos podsuwa nam najgorsze możliwe pomysły na psoty.
Wierzę, że nigdy nie dorastamy i zostajemy do końca życia dziećmi.
Wierzę, że można zabijać w sercu.
Wierzę, że nadawanie imion przedmiotom i miejscom ma sens.
Wierzę, że Zeze miał w tym wszystkim rację.
Nie wierzę, że ta historia może się nie spodobać.

14 września 2014

Przekonamy się, mądralo Poirot...

Znalezione obrazy dla zapytania abc christie publicatAbecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło.

Każdy Polak zna tę dziecięcą rymowankę. Od dzisiaj zaczyna nabierać nowego znaczenia. A.B.C. to nie tylko pierwsze litery alfabetu, jak się okazuje. To system
Mordercy. 
Obłąkanego okrutnika, szaleńca, który dobiera swoje ofiary przez nazwisko i miejsce zamieszkania. Najpierw "a". Potem "b", "c"... Zabawne, prawda? Jakby chciał przypomnieć sobie alfabet. A co jeśli dojdzie do "z"? 
Kolejne ofiary, a motywu brak. Kolejne ofiary i żadnych poszlak, dowodów, czy podejrzanych. Kolejne ofiary, a Herkules Poirot, wielki detektyw, dalej nie wie o co chodzi. Kolejne ofiary, a...
Morderca na wolności. 
Z pozoru prosta sprawa okazuje się o wiele bardziej skomplikowana i pogmatwana.
Kim jest tajemniczy A.B.C.? I czy uda się go złapać?

12 września 2014

Nie poddali się nikomu...

(Ostrzegam, moja recenzja może... nie przypominać recenzji. To raczej moje luźne rozważania, opis emocji i wrażeń, które towarzyszyły mi podczas czytania Legionu. Nieuporządkowane myśli.) 

Wzięłam tę książkę do rąk od taty z niemałym szokiem. Czy aby na pewno jestem gotowa na historię Brygady Świętokszyskiej? Na historię drugiej wojny światowej, polskiej konspiracji i okrucieństwa w okupowanym kraju? Czy taka małolata jak ja jest na to wystarczająco przygotowana?
Okazało się, że nie do końca, więc zaczęłam czytać i pytać o II wojnę światową. Szperałam, szukałam, aby jak najwięcej wiedzieć o latach 1939-1945. Jako tako gotowa postanowiłam zagłębiać się w Legion. Razem z Fenixem poznałam świat kawiarni, Jaxa zaprowadził mnie do samego centrum konspiracji i ZJ (Związku Jaszczurczego), Razem z Zębem spadłam z nieba wprost do walczącej Polski, a Żbik pokazał mi las i miejskie akcje. Razem z bohaterami Legionu dostrzegłam różnice pomiędzy NSZ a AK, dowiedziałam się, jaką sławą cieszyli się u nas Sowieci. Ujrzałam las. Ciężkie wędrówki, potyczki z Niemcami i wszechogarniającą śmierć. Żołnierze Wyklęci, którym się udało. Którzy dokonali cudu, przedostając się do armii polskiej na Zachodzie. Nie poddali się nikomu, ani Niemcom, ani Sowietom.