30 sierpnia 2015

Podsumowanie tego i owego, a nawet trochę książek

Photo By Julia CaesarTo lato nie było dla mnie hojne pod względem przeczytanych książek. Złożyło się na to kilka czynników: 1) wyjazdy w góry, które uniemożliwiały mi czytanie, 2) niesamowite rozleniwienie, 3) męczenie Ogniem i mieczem. Jako że nie chciałabym dołować siebie makabrycznie marnymi wynikami tych wakacji, postanowiłam w letnim podsumowanku opisać... wszystko! Taki mały misz-masz około książkowy i nie tylko.

C Z E R W I E C

Ostatni miesiąc w moim gimnazjum. Miesiąc definitywnego wyboru szkoły średniej (właśnie - dostałam się bez problemu do wymarzonego liceum! Na humana idę ^^). Nie było ckliwych pożegnań, nawet cieszę się, że wychodzę z gimbazy. Zaczynam nowy rozdział, kochani! Jej! Na blogu pojawiło się dziesięć postów, co jest dosyć sporą liczbą jak na mnie. Poza tym nawiązałam dwie współprace - w wydawnictwem SQN i Egmont, z czego ogromnie się cieszę! W czerwcu z książkami nie było jeszcze tragicznie - sporo podczytywałam na przerwach i na lekcjach, bo wiecie, jak to jest pod koniec roku. Praktycznie siedzimy i się nudzimy. A więc na konto wskoczyło mi sześć powieści. 

1. Will Grayson, Will Grayson - jak na razie moja najmniej ulubiona książka Greena, 
2. Przegląd Końca Świata: Feed  - nawet niezła powieść o zombiakach
3. Nie do pary - fenomenalna Ewa Nowak ♥
4. Ezotero. Córka Wiatru - całkiem znośny debiut
5. Krwawy szlak - wciągająca powieść dla nastolatków (polecam!)
6. Jego Wysokość Longin - książka dla dzieci Marcina Prokopa

Było więc dość różnorodnie, większość powieści mi się podobało - ok. Potem było gorzej...

L I P I E C

Pierwszą połowę miesiąca spędziłam na wędrownej (♥♥♥), o której już pisałam i którą jestem mega zachwycona! Jedno z najpiękniejszych przeżyć... Wspomnienia zostaną jeszcze na długo, długo. Wspaniali ludzie, piękne Beskidy, nowe odkrycia i przemyślenia - chyba rozumiecie, że na książki nie było już czasu. Powrót do domu był takim trochę wstrząsem. Nagle mogłam spać w łóżku (a nie na karimacie), nie musiałam się dzielić batonem z całą grupą ani chodzić codziennie po kilka godzin. Szok! Późniejszy pobyt na wsi zaowocował więc tylko trzema lekkimi młodzieżówkami. Nie wspominając już o blogu, którego tak okropnie zaniedbałam! Trzy posty! Tak źle od dawna na Zaczarrowanej nie było. Niestety wena to złośliwy stwór, a lenistwo - jeszcze gorsze. 
Właśnie, lenistwo. Tak okropnie chyba jeszcze nigdy nie zmarnowałam czasu. Wszystkie moje plany poszły w łeb. Ale powoli wychodzę na prostą. Dodatkowo szkoła mną potrząśnie i się opamiętam! 

Fascynacja poezją śpiewaną - jeszcze nie przeszła. Dla odmiany przedstawiam Wam nie SDM, a Dom o Zielonych Progach :))

S I E R P I E Ń

Lenistwa i nic nie robienia ciąg dalszy. Wieś, wieś, wieś, nudy na pudy, ale w końcu skończyłam Ogniem i mieczem! Największe osiągnięcie tego miesiąca! Potem już poleciało i przeczytałam jeszcze Miasto Kości (pożyczone od kolegi) i Wielkiego Gatsby'ego. Recenzje już niebawem ;)) Poza tym, nie wiem, czy zauważyliście, ale w sierpniu zaczęłam częściej publikować posty, powiem więcej, mam nawet kilka już przygotowanych z góry, wiecie, ta wiejska wena XD Ogólnie od połowy miesiąca było tylko lepiej i strasznie się z tego cieszę! I oczywiście zmienił się wygląd bloga (na lepsze?). Co jeszcze... Dwukrotnie byłam w kinie, o czym pisałam w ostatniej notce, spędziłam kilka dni w górach, zyskałam kilka wspaniałych książeczek i strasznie stresowałam się szkołą (co ja gadam - dalej niesamowicie się boję!). Ja te wakacje szybko zleciały...


Zaczyna się szkoła. Jak się z tym czujecie? Przede mną całkiem nowe otoczenie, ludzie, nauczyciele. Trzeba będzie się odnaleźć, przyzwyczaić, poznać kogoś. Strach się bać! Mam nadzieję, że w całym tym mętliku uda mi się znaleźć czas na bloga i czytanie - trzymajcie kciuki! Jak na razie żegnam Was cieplutko i życzę powodzenia! I otuchy! Życie się nie kończy i przebrniemy jakoś przez lekcje, byle do czerwca ;)) 

12 komentarzy:

  1. Cześć! Jestem oczarowana wyglądem Twojego bloga i optymizmem tej notki. Muszę pamiętać, żeby zaglądać tu częściej. Gratuluję Ci podjętych współprac i dostania się do liceum, na którym Ci zależało. :) Nie martw się, na pewno sobie poradzisz - pozytywne podejście to już połowa sukcesu. :) A wieś ma coś w sobie. I nigdy, absolutnie nigdy nie jest nudna. ;)

    Pozdrawiam!

    PS: Właśnie widzę podpis u góry, że chętnie zajrzysz na blogi innych. No to zapraszam na partyzantka.com.pl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, dziękuję, bardzo się cieszę! ^.^ Na bloga chętnie zajrzę :)

      Usuń
  2. Ja tak bardzo chciałabym wrócić do czasów gimnazjum.. Ale czas leci nieubłaganie i przede mną już drugi rok studiów :) Został mi jeszcze miesiąc wakacji i chcę go dobrze wykorzystać, nie tylko pod względem czytelnictwa. Gratuluję przeczytania "Ogniem i mieczem"! Podziwiam Cię za wytrwałość. Ja jej nie czytałam, ale nigdy nie była moją lekturą w szkole. Przeczytałam natomiast "Potop" i wbrew wszystkim narzekaniom, nie był taki zły, można powiedzieć, że nawet się wciągnęłam.
    Powodzenia w nowej szkole!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich chwilach zazdrości się studentom, haha ^^ Dodatkowy miesiąc wakacji, o kurczę... Dziękuję, sama nie wierzyłam, że doczytam do końca, ale było warto! Za "Potop" też się kiedyś zabiorę, ale jeszcze nie teraz.
      Dziękuję! :))

      Usuń
  3. Ja już na szczęście szkołę skończyłam, ale muszę pisać magisterkę, więc czuję się fatalnie - pewnie jak większość osób, które muszą wrócić do szkolnej ławki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do zmarnowanego czasu, to wiedz, że cię rozumiem, tyle że ja marnuję go ciągle, a nie tylko w te wakacje.
    Również czeka mnie nowa szkoła, otoczenie, nauczyciele - mam nadzieję, że będzie fajnie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie ciekawie - o to się chyba nie musimy martwić ^^ Ale i tak ciężko zmieniać szkołę, do której się chodziło 9 lat...

      Usuń
  5. A więc wakacje najwyraźniej udane. ;) U mnie z czytaniem było różnie, właściwie dopiero pod koniec zaczęłam nieco bardziej to nadrabiać, a dzisiaj skończyłam "Mistrza i Małgorzatę (lektura szkolna, ale tylko na rozszerzeniu, które mnie nie dotyczy, po prostu byłam ciekawa - i nie żałuję :3). A przede mną ostatni rok liceum. I matura. >,<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, bardzo udane :D A "Mistrza i Małgorzatę" wypożyczyłam z biblioteki, pewnie niedługo zacznę czytać ;)) Ach, przy maturze gimnazjalne to pikuś O.o

      Usuń
  6. Ja bym chciała przewinąć czas tak o dwa miesiące wstecz..
    Gratuluję dostania się do wymarzonej szkoły, powodzenia życzę ;)

    A co do "Will Grayson..." - słyszałam trochę średnich opinii o tej książce, toteż mnie trochę uspokoiłaś, bo mam ją już na półce :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z niecierpliwością czekam na recenzję "Wielkiego Gatsby'ego", bo ja uwielbiam <3
    Gratuluję tej szkoły i życzę powodzenia!
    No i ja jeszcze mam miesiąc wakacji ;)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...