29 sierpnia 2016

"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!" - historia ogromnego zaskoczenia i jeszcze większego zachytu

Ten wstęp piszę już chyba po raz piętnasty. Bo nie mam pojęcia jak zacząć recenzję jednego z największych (pozytywnych!) zaskoczeń tego roku. Bo nie wiem, co nowego mogłabym napisać o wielkim klasyku, którego tytuł obił się o uszy k a ż d e m u. Bo nie sądziłam, że tak mogą spodobać mi się przygody trójki muszkieterów żyjących w czasach panowania Ludwika XIII. Bo - o zgrozo - nie potrafię wysilić się na żadną oryginalność. Mogę chyba tylko powiedzieć, prosto i bez przedłużania, że było warto. Zdecydowanie BYŁO WARTO!

17 sierpnia 2016

Odkrywając uniwersalne wartości w środku dzikiej głuszy

Czy spaliście kiedyś pod gołym niebem? Czy pamiętacie uczucie, które towarzyszyło Wam, gdy patrzeliście na rozgwieżdżone niebo? Czy chłonęliście piękno nieprzeniknionych ciemności, ciesząc się chłodnymi powiewami głaszczącymi Wasze policzki? Czy przebiegła kiedyś przed Wami szybka sarna albo dumny jeleń, wprawiając Was w podziw i osłupienie? Czy obserwowaliście małą jaszczurkę wygrzewającą się na słońcu, żaby odpoczywające przy stawie, uciekającą po drzewie wiewiórkę czy kroczącego po polu majestatycznie bociana? Czy patrzeliście zauroczeni w rozmaitość kwiatów, drzew, dzikich traw, mchów i paproci? Czy spacerowaliście po lesie, szukając grzybów? Czy stojąc na szczycie, obserwowaliście oniemiali rozpościerający się pod Wami widok ciągnącej się po horyzont zieleni? Czy, po postu, choć raz zachwyciliście się pięknem przyrody? 

14 sierpnia 2016

KONKURS! Wygraj książkę "To nie jest dieta"

Dzisiaj przybywam tylko na krótki moment, ale za to z radosną nowiną! Od dnia dzisiejszego do końca miesiąca macie szansę wygrać książkę Anny Gruszczyńskiej To nie jest dieta (serdecznie zapraszam do zapoznania się jej recenzji, która pojawiła się jakiś czas temu na blogu). Mówiąc w skrócie - to idealna pozycja dla tych, którzy chcą zacząć W KOŃCU żyć zdrowiej, zacząć się ruszać, pokonać swoje potwory! To także z pewnością świetna alternatywa na prezent dla jakiejś nastolatki - siostry, kuzynki, siostrzenicy, bratanicy... Tyle o książce, a teraz co zrobić, aby móc ją wygrać - czyli najnudniejsza część programu. Regulamin. Będę się streszczać! 

11 sierpnia 2016

100 książek z (szeroko pojętej) klasyki literatury, które chciałabym przeczytać

Tytuł tego posta jest nieco mylny, bo pisząc "klasyki literatury" miałam na myśli wszystkie książki niewspółczesne, a więc umówmy się - wydane przed... 1980. Może być? To i tak trudne zadanie, bo, nie ukrywam, zazwyczaj sięgam po te nowsze pozycje - biję się w pierś i postanawiam poprawę. Profil humanistyczny połączony z miłością do literatury zmusza mnie jednak do głębszego poznania klasyków. Starałam się posegregować poniższe pozycje według daty wydania, tak więc na początku czekają nas dzieła starsze, a później - te z końca XX wieku. Nie zabraknie w tej mojej liście lektur, ale także tych książek, które od dawna chciałam przeczytać, a nawet, przyznaję, takich pozycji, których przed zrobieniem tej listy n i e  z n a ł a m. I bardzo się z tego cieszę, bo przy okazji szperania po LC i gorących poszukiwań, natknęłam się na wielu ciekawych autorów, a także na takich, których nazwiska skądś kojarzyłam, ale nie maiłam pojęcia, co napisali. A teraz już wiem.

7 sierpnia 2016

Idealny świat - bez konfliktów, bez pamięci, bez różnorodności. Bez więzi...

Wyobraź sobie osiedle zapełnione szeregiem identycznych, małych domków jednorodzinnych. W każdym z nich mieszka dokładnie tyle samo osób: rodzice wraz z dwójką dzieci - dziewczynką i chłopcem. Ty jesteś jednym z nich. Każdy dzień płynie tak samo. Wszyscy mają ściśle określony grafik. Uczęszczasz do szkoły i rozwijasz swoje zainteresowania albo chodzisz do pracy, która jest wręcz dla ciebie stworzona. W świecie, w którym żyjesz, nie ma konfliktów czy nieporozumień, wszyscy są dla siebie wyrozumiali i życzliwi, ulice są czyste i bez skazy, niczego ci nie brakuje, nie ma głodujących i bezdomnych. Twój świat - jak mechanizm zegarka. Nie masz na co narzekać. Bo nawet nie wiesz, czego ci brakuje... 

5 sierpnia 2016

Podsumowanie... czego? Trzech minionych miesięcy, ale mniej książkowo niż zwykle.


Zaniedbałam Was. Olałam. Całkowicie i niewybaczalnie. Biję się w pierś po raz wtóry w ciągu tych trzech minionych miesięcy, ale (!) zrozumcie! To fakt - zbyt wiele mnie tu ostatnio nie było, ale musicie mi wybaczyć, bo ten czas był taki... pokręcony, zwariowany, wspaniały, radosny, cudowny i pełen szczęścia, że nawet nie było kiedy czegoś tu napisać, czy coś  c z y t a ć. Jestem naładowana pozytywną energią i och, nawet nie wiecie, ilu rewelacyjnych ludzi poznałam i ile się działo, i jak mnie te wakacje zmieniły, i ile mi dały, i jak mi smutno, że jeszcze tylko połowa (niecała!) i że nie wiem, kiedy ich wszystkich znowu zobaczę... Ale już kończę! Bo dzisiaj nie o tym (a przynajmniej nie tylko, w końcu to w dalszym ciągu blog książkowy), ale o pozycjach, które przeczytałam w ostatnim kwartale.