O MNIE

Marzena. Lat osiemnaście. Licealistka. Human. Okularnica. Blondynka. Patriotka. Oazówa. Pasjonatka literatury. Recenzentka.


Nie jestem ani typem szczególnie wyjątkowym, ani szczególnie zwyczajnym. Ale, co najważniejsze, jestem człekiem szczęśliwym (no, zazwyczaj)! Wiecznie szukam właściwych argumentów, "najmojchszych" racji i recepty na życie, która da mi p r a w d z i w e spełnienie, radość, satysfakcję i poczucie, że żyję najlepiej, jak potrafię. W natłoku szkolnych obowiązków próbuję olewać tylko te najmniej potrzebne. Dumnie rozszerzam polski, historię i filozofię, łudząc się, że kiedyś będzie można nazwać mnie człowiekiem niegłupim, a może nawet trochę mądrym. Perspektywy na przyszłość? Brak (chętnie przyjmę jakieś propozycje!). Typ ze mnie raczej cichy, spokojny, bezproblemowy i łatwo się stresujący. Taki lubiący ciepełko, leniwe popołudnia i dobre jedzonko (zwłaszcza czekoladę w każdej formie). Miłośniczka gór, spacerów, wiosny, spania, koszykówki, gier karcianych i planszowych oraz różnorakich wspólnotowych zabaw i tańców, jazdy autokarem, kakao, śniegu, pisania. I książek oczywiście.

Czytanie to moja pasja, ale nie sens życia. To coś, co sprawia mi frajdę (z reguły), kształtuje mnie, poszerza horyzonty, bawi i rozluźnia. Uczy patrzeć na rzeczy szerzej, dostrzegać powiązania, metafory, symbole i odkrywać tajemnice działania ludzkiej duszy. Książka nie jest moim przyjacielem. Nie jest ucieczką przed rzeczywistością, wręcz przeciwnie - literatura o t w i e r a mnie na świat, na ludzi, na to, czego wcześniej nie widziałam. Otwiera mój umysł, sprawia, że staję się ciekawska, skłania do refleksji.

Co czytam? Co lubię? 

Nie chciałam pisać, że sięgam po niemal wszystkie gatunki, bo nie mam żadnych preferencji i ulubieńców, ale... muszę tak napisać, bo to prawda. Sięgam tonami po młodzieżówki, coraz częściej zderzam się z fantastyką, nie gardzę dobrą obyczajówką czy książką psychologiczną, uwielbiam dobre kryminały, powieści historyczne, nie unikam nawet literatury dziecięcej, biografii czy romansów. Kocham delektować się literaturą klasyczną, której czytanie i rozumienie sprawia mi niemałą frajdę (stąd human).

A oto zbiór moich ulubionych pisarzy i literackich dzieł, abyście zgodnie z regułą, że człowieka poznać można po tym, co czyta - poznali mnie:

T o b i (książka mojego dzieciństwa i mojego życia! ♥) | Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz (♥♥♥) | Magiczne lata i Łabędzi śpiew Roberta McCammona | Henryk Sienkiewicz, głównie Quo vadis | John Green: Szukając Alaski oraz trochę mniej 19 razy Katherine | Hamlet Szekspira! | Bransoletka, Bardzo biała wrona oraz Krzywe 10 Ewy Nowak | Czas żniw wraz z drugą i trzecią częścią, Zakonem mimów i Pieśnią jutra | Czerwona królowa, cała seria | Kamienie na szaniec! ♥ | Felix, Net i Nika Rafała Kosika | Cała seria Gone Granta | Ballady i romanse Mickiewicza | Genialny Fałszywy książę (+ II część)! | Fenomenalna Agata Christie | Portret Doriana Graya Oscara Wilde | Jane Eyre oraz Wichrowe wzgórza genialnych sióstr Bronte | Cyrk nocy ♥ - pełen klimatu | kochane Moje drzewko pomarańczowe | Duma i uprzedzenie Austen | Zabić drozda | Lalka Prusa... ♥ | Wilk morski Londona | Trylogia Milennium Larssona | i wiele innych...

Co mogę powiedzieć o blogu?
(dosyć sporo, pewnie zauważyliście, jak kocham się rozpisywać)

Jest to miejsce pełne nie tylko moich przemyśleń na temat książek i filmów, ale mojego gadania, chaotycznym zbiorem części kotłujących mi się w głowie myśli. Próbą, czy nadaję się do pisania, testem sprawdzającym moje literackie "zdolności". Miejscem, w którym wyrazić siebie, choć brzmi to banalnie. Drogi czytelnik znajdzie tu szalone paplanie o niczym, recenzje całkiem subiektywne, garść filmów, pozycje wspomagające naukę angielskiego, cytaty, podsumowania, stosiki i listy wszelakie. Ale przede wszystkim pogrąży się w chaosie nieogarniętej autorki owego bloga przechodzącej jakże trudny okres dojrzewania.

Chcę, abyś czuł się w tym moim zacisznym zakątku dobrze i przytulnie, kochany czytelniku! I choć blog ten jest szczególnie potrzebny mi, mam nadzieję, że czytając moje posty (mniej lub bardziej udane) uśmiechniesz się w duchu. Tego bym chciała. Do tego dążę. Chcę, aby Zaczarrowaną przepełniała radość, która we mnie jest i którą chcę dzielić się z Wami! Zostańcie, abyśmy razem mogli wymieniać się spostrzeżeniami, opiniami, doświadczeniami i, oczywiście, pozytywną energią.


Poza blogiem znajdziecie mnie także tutaj:
Kontakt: marzenkapajak17@gmail.com - pisz śmiało z każdym pytaniem, pomysłem, propozycją, komplementem, krytyką. Staram się odpisywać na każdego maila!

2 komentarze:

  1. Też lubię pisać o sobie (akurat ja mogłabym to robić godzinami). Poza tym też wstawiam nawiasy gdzie popadnie, co wynika tylko z potrzeby odbiegania od głównego wątku (mam bardzo dużo do powiedzenia na temat różnych pierdół).
    Jeżycjady nie lubię, dla mnie zawsze pozostanie przebrzydłym tasiemcem (wg. mnie trylogia to maksimum, chyba że jest to seria bardzo ciekawa jak chociażby "Archiwum Burzowego Światła"). Z wymienionych powyżej znam jeszcze "Kamienie na szaniec", przyznam że całkiem mi się podobała. Oczywiście przewspaniała Agata Christie i nawet niezłe "Igrzyska śmierci". "Sekretne życie pszczół" bardzo mi się podobało, planuję przeczytanie więcej książek Kidd. "Zapałka na na zakręcie" to miłość moich najmłodszych lat, ostatnio chciałam do niej wrócić, ale szybko mnie znudziła. "Zabić drozda" mam w planach, natomiast "Ogniem i mieczem" jeszcze na mnie czeka, wolę się nie zniechęcać. "Anię z Zielonego Wzgórza" też dobrze wspominam, ale dawno temu ją przeczytałam, więc ciężko mi się wypowiadać. I teraz uwaga! Nie przeczytałam "Dumy i uprzedzenia". Ale tak ją wszyscy zachwalają i upierają się, że to klasyk, że chyba kiedyś się skuszę (no bo jak to!)

    Pozdrawiam,
    Schnixi

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).