Książkę dostałam od mojego taty na imieniny. Pewnie dlatego, że jest z zamiłowania historykiem. Najbardziej lubi rozmawiać o Polsce- o jej historii, o wojnie i naszych bohaterach. Pewnie, gdy tata zobaczył tę książkę nie mógł się powstrzymać. Nie powiem, też lubię słuchać o naszej historii, dlatego z chęcią zabrałam się za "Kamienie na szaniec". Opowieść o odważnych ludziach z czasów drugiej wojny światowej.
"Posłuchajcie opowiadania o Alku, Rudym, Zośce i kilku innych cudownych ludziach, o niezapomnianych czasach 1939- 1943 roku, o czasach bohaterstwa i grozy. Posłuchajcie opowiadania o ludziach, którzy w tych niesamowitych latach potrafili żyć pełnią życia, których czyny i rozmach wycisnęły piętno na stolicy oraz rozeszły się echem po kraju, którzy w życie wcielić potrafili dwa wspaniałe ideały:
Powiem szczerze, że niezbyt dużo wiedziałam o czasach wojny przed przeczytaniem książki. Po prostu w szkole nie wyrobiliśmy się z materiałem. Jedne z najważniejszych wydarzeń w historii Polski... Dlatego zanim wzięłam się za czytanie, uważnie przeczytałam wszystkie tematy z podręcznika związane z drugą wojną światową. Z jakąś tam ogólną wiedzą zaczęłam dopiero "Kamienie na szaniec". Sam początek (widoczny wyżej) bardzo mi się spodobał.
Już na początku poznajemy bohaterów. Młodych harcerzy: Alka, Zośkę i Rudego. Każdy ma inną osobowość, ale wiele ich łączy. Są odważni i zrobili by wszystko dla ojczyzny. Bardzo przywiązałam się do nich. Podziwiam ich upór, odwagę, mądrość, przywiązanie do Polski. Ogólnie podziwiam wszystkich tych ludzi, którzy w czasie wojny nie bali się i walczyli za Polskę. Za to, żebyśmy my teraz byli wolnym narodem. Robiło mi się żal za każdym razem, gdy umierały kolejne osoby... Te, które nie bały przeciwstawić się Niemcom, Ci, którzy nie pogodzili się z sytuacją.
"Lecz zaklinam, niech młodzi nie tracą nadziei
.........................................................
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec..."*
Uśmiechałam się za każdym razem, gdy udała się jakaś akcja z Małego sabotażu, albo kolejne "starcie" z Niemcami. Myślałam sobie "Dobrze Wam tak!" i kibicowałam młodym Polakom. Zwłaszcza głównym bohaterom. Za to smutno robiło mi się, gdy coś się nie powiodło, ktoś zginął, albo ktoś został złapany. Częściowo przeniosłam się do tamtych czasów. Ciekawe jak my w dzisiejszych czasach zareagowalibyśmy na najazd wroga. Czy też byśmy tak dzielnie walczyli? Czy oddalibyśmy życie za ojczyznę? Aż trudno uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę, że znalazło się tylu ludzi, którzy chcieli walczyć. Którzy chcieli jakoś pomóc. że byli tacy wspaniali ludzie jak Rudy, Zośka i Alek. I nie tylko oni.
Do tego wydawnictwo Nasza Księgarnia pokazuje nam zdjęcia bohaterów, ich rodzin. Bardzo mi się to podobało, bo mogłam jeszcze lepiej poznać bohaterów, zobaczyć ich. I choć ich nie znam i nigdy ni poznam, to i tak strasznie ich lubię.
Do tego wydawnictwo Nasza Księgarnia pokazuje nam zdjęcia bohaterów, ich rodzin. Bardzo mi się to podobało, bo mogłam jeszcze lepiej poznać bohaterów, zobaczyć ich. I choć ich nie znam i nigdy ni poznam, to i tak strasznie ich lubię.
Myślę, że nie muszę więcej pisać. Jeśli chcecie, sami poznajcie historię tych odważnych ludzi. Może się od nich czegoś nauczymy, wyciągniemy jakieś wnioski. Moim zdaniem Kamiński napisał książkę, którą każdy Polak powinien przeczytać. Przynajmniej każdy młody Polak. Mnie ogarnia teraz duma, że jestem Polką i że mam tak wspaniałych rodaków. "Kamienie na szaniec" to pierwsza książka na której chciało mi się płakać (szczególnie w czasie akcji pod Arsenałem).
*Juliusz Słowacki: Testament mój
"Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński, Wyd. Nasza Księgarnia, str. 230
Recenzja bardzo dobra jednak obawiam się, że "Kamienie na szaniec" to nie jest lektura dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń,,Kamienie na szaniec" chyba na zawsze pozostaną moją ulubioną lekturą szkolną. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie, coś we mnie drgnęło i teraz bardzo wiele dla mnie znaczy. Wspomniałaś o zdjęciach bohaterów i przyznam, że mnie też cieszy fakt zamieszczenia ich w książce, to chyba potęguje przywiązanie do nich.
OdpowiedzUsuńWspaniała książka, pamiętam ją jeszcze z gimnazjum, ale na zawsze zostanie w mojej pamięci <3
OdpowiedzUsuńHm... nie czytałam jej, dlatego że każdy Polak powinien ja przeczytać, lecz dlatego że jest o zwyczajnie dobra książka. Zbytnio historią sie nie interesuję, lecz losy Zośki, Rudego, Aleka i innych zwyczajnie mnie urzekły... a na końcu wzruszyły.
OdpowiedzUsuń