Będę szczera - wersja książkowa Niezgodnej w ogóle nie przypadła mi do gustu. Akcja była przewidywalna, bohaterowie mdli, a cały świat podzielony na frakcję - nienaturalny. Tandeta, nieudana próba podrobienia Igrzyska śmierci. Kiepskie czytadło dla nastolatek. Spytacie więc - dlaczego poszłaś na film? Hmmm... ciekawe pytanie i dosyć trudne. Po pierwsze chciałam jakoś ciekawie spędzić niedzielę, najlepiej leniwie, ze znajomymi, chciałam się trochę pośmiać i rozluźnić. Czyż tak niewymagający film jak "Niezgodna" nie jest idealny? Po drugie byłam bardzo ciekawa, czy książka jest gorsza od filmu. Okazało się, niestety lub stety, że owszem, była gorsza.
Niezgodna opowiada o świecie, w którym panuje podziała na frakcje: Altruizm, Serdeczność, Prawość, Erudycja i Nieustraszoność. W wieku szesnastu lat przechodzi się specjalne testy, które pokazują, do jakiej frakcji najlepiej się pasuje. Następnie na Ceremonii Wyboru każdy z osobna decyduje, czy zostaje w swojej rodzinnej frakcji, czy nie. Tris opuszcza Altuizm i staje się Nieustraszoną. Jak dalej potoczą się jej losy?
Muszę przyznać, że film mnie mile zaskoczył. Wydaje mi się, że Niezgodna po prostu ma zbyt banalną historię, by mogła zachwycić w wersji papierowej, gdzie czepiamy się każdego szczegółu. Film za to jest bardzo lekki, przyjemny, akcja płynie szybko. Ogólnie bardzo podobało mi się wykonanie filmu, scenografia, tło itd., wiecie o co chodzi.
Bohaterowie wyszli bardziej naturalnie niż w książce. W papierowej wersji Niezgodnej jedynymi postaciami z osobowością był Eric i ta psychopatka z Erudycji - nie muszę chyba mówić, że obydwie te postacie były złymi charakterami. Za to aktorzy w filmie byli zadowalający, no, może poza Cztery (tak, tak, to imię). Co ciekawe, aktorka grająca Tris, Shailene Woodley, gra też główną rolę w... "Gwiazd naszych wina", których premiery nie mogę się doczekać! Za to filmowy braciszek Tris, Ansel Elgort, będzie Augustusem, co mnie po prostu dobiło.
. . .
Jeszcze tylko krótkie informacje. Ostatnio czytanie coś mi nie idzie, więc na kolejną recenzję trochę poczekacie. Choć niedługo powinnam skończyć Villettte, zobaczymy jak to będzie. Ostatnio żadna ciekawa powieść mi się nie trafia... Mam w planach w najbliższym czasie opublikować moją pierwszą video recenzję, ale dalej rozważam za i przeciw. Najprawdopodobniej nagram ją z moją siostrą, ale jeszcze nie wiem... No, to tyle, Pozdrawiam Was cieplutko!
Film raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWyczekuję niecierpliwie Twojej videorecenzji :)
Pozdrawiam serdecznie.
Niedawno wreszcie przeczytałam 'Niezgodną'! Faktycznie - nie powiem, żeby książka była jakaś rewelacyjna. Chociaż jak na mój gust jakoś strasznie zła też nie była. Taka normalna, młodzieżowa opowieść, zbyt dużo nie wnosząca. Na filmie nie byłam, ale chciałabym zobaczyć ekranizację 'Niezgodnej', tyle że nie wiem, czy czas mi pozwoli. Jeśli nie, obejrzę w domu.
OdpowiedzUsuńNo, to czekam na video recenzję! :) Na pewno wyjdzie świetnie! ;)
Pozdrawiam serdecznie!
''Niezgodnej'' jeszcze nie czytałam. Jkaos nie mogę jej znależć z żadnej bibliotece. Ale na film wybieram sie ze znajomymi, więc zobaczymy co to będzie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka i mnie nie zachwyciła. Ale chcę zobaczyć, jak to wszystko wyszło, więc wybieram sie w środę do kina. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Muszę koniecznie obejrzeć! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie parę dni temu skończyłem lekturę "Niezgodnej" i tak pomyślałem, że film może być w tym przypadku lepszy od książki. Z chęcią go obejrzę.
OdpowiedzUsuń