Dzisiaj post trochę luźniejszy. Czasem coś takiego na blogu się przydaje, prawda? A tak naprawdę to po prostu nie mam kompletnie czasu na czytanie, a nie może tu świecić pustkami przecież ^^ Dzisiaj będzie dużo zdjęć i mało pisania, a to dlatego, że zrobiłam ranking moich ulubionych książkowych okładek! Pomysł może niezbyt oryginalny, ale za to jak miło się patrzy... Które z nich przykuły Waszą uwagę? No i oczywiście jakie są Wasze ulubione okładki?
Co my tutaj mamy? Pierwsze książki, które przyszły mi do głowy, gdy pomyślałam o ulubionych okładkach. Trzy na samym dole to oczywiście części mojej ukochanej Jeżycjady (♥♥♥). Są śliczne i idealnie pasują do treści książek. Pewnie to wiecie, ale pani Musierowicz tworzy je sama, tak samo zresztą jak ilustracje w środku. Nieco wyżej mamy "Tobiego", czyli miłość mojego dzieciństwa (piękne czasy...). Okładki obydwu części wyglądają przecudnie, zwłaszcza na żywo :) Po lewej seria miętowa. Wydawnictwo Egmont wydaje teraz serię Ewy Nowak w nowych okładkach (ta wyżej), choć mnie i te stare bardzo się podobają, mają to coś. Na samej górze oczywiście John Green, nie jestem zbyt oryginalna :P Bardzo podoba mi się stara wersja "Szukając Alaski", co o niej myślicie?
Taki misz-masz. Jak dla mnie seria o Flawii de Luce ma świetne okładki, naprawdę cuda! Czytałam tylko pierwszą część - "Zatrute ciasteczko", ale z pewnością sięgnę po dalsze. Polecam, warto ^^ Seria wydawnictwa Dolnośląskiego "Klasyka kryminału" też ma bardzo ciekawe okładki książek Agaty Christie, gdy wchodzę do biblioteki, to one przykuwają najczęściej mój wzrok. "Klątwa tygrysa" może nie jest najlepszą książką jaką w życiu czytałam, ale okładka jest naprawdę ładna. "Miasto śniących książek"... Moje czytelnicze marzenie ^^ W Empiku udało mi się gdzieś tam znaleźć i przejrzeć, i naprawdę n i e s a m o w i t e wydanie! Te ilustracje, czcionka, nic tylko podziwiać.
"Moje drzewko pomarańczowe" podbiło moje serce, a okładki serii o Zeze są poetyckie, malownicze, smutne, zupełnie jak książka. Teraz muszę gdzieś złapać "Na rozstajach" :) Okładki serii Świata Książki, Angielski ogród, jeśli się nie mylę, są proste, ale przyciągają wzrok i z pewnością pięknie się prezentują na półce ^^ Na koniec niemal znienawidzony przeze mnie Federico Moccia. Jego książki (sama nie wiem, dlaczego przeczytałam trzy) do najlepszych nie należą, ale okładki są ciekawe i miło się na nie patrzy. Zwłaszcza "Trzy metry nad niebem".
Jeśli notka się podobała, to mam w zanadrzu jeszcze masę interesujących okładek ^^ A może napisać o oprawach zagranicznych? Poza tym czekam na Wasze typy :)
Pozdrawiam Was cieplutko i do napisania!
Nigdy wcześniej nie widziałam tej przecudnej okładki 'Niekończącej się historii', ale okropnie mi się podoba! ^^ Nie wiedziałam też o tym, że wychodzą nowe wydania serii miętowej, ale te starsze dużo bardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńA cóż to za książka Kinga? „Cmętarz zwieżąt"? Jaki mroczny tytuł...
Pozdrawiam serdecznie!
Pochwalę się, że stoi sobie dumnie na mojej półce i wygląda naprawdę pięknie ^^ Do kompletu mam jeszcze "Momo" - też piękna, czerwona okładka :) Mnie w sumie i stara, i nowa wersja serii miętowej się podoba.
UsuńJestem właśnie w trakcie czytania "Cmętarza..." i nie tylko tytuł jest mroczny :P
Mi ostatnio podobają się strasznie okładki książek pani Katarzyny Michalak Poczekajka, Ogród Kamili, Zacisze Gosi czy Bezdomna mają cudowne okładki :)
OdpowiedzUsuńhttp://karola8399.blogspot.com/
Tak, też bardzo mi się podobają ^^ Zresztą większość okładek Literackiego ładnie wygląda :)
UsuńOkładki książek w większości są bardzo, bardzo ładne. Mi również podobają się okładki serii miętowej zarówno w nowej jaki starej szacie graficznej. Obok Greena również nie można przejść obojętnie przez piękne okładki :)
OdpowiedzUsuńO tak, chyba nie ma nic przyjemniejszego, niż patrzenie na te cudeńka i przekładanie ich na półkach ^^ Bukowy Las na prawdę się postarał z wydaniami Greena :)
UsuńWybrałaś naprawdę piękne okładki :) Ja mam mnóstwo ulubionych :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo często oceniam książki po okładce. Niestety, bo często źle trafiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tych kwiatowych okładek, ale prezentują się znakomicie. ;) Wydawnictwo Dolnośląskie doskonale ukazało wydarzenia z książek Agaty Christie, ta prostata bardzo mi się podoba. ;)
OdpowiedzUsuńOkładki Jeżycjady uwielbiam, są niezwykle ciepłe i rodzinne, takie promienne, jak sama seria :)
Pozdrawiam ciepło.
Gust okładkowy mam zupełnie inny od Twojego, nie znoszę starej wersji SA, nie lubię okładek Jeżycjady (to właśnie one tak mnie odpychają od serii i nie mogę się przełamać zeby dalej ją kontynuować), tak samo szata graficzna powieści Nowak mi nie leży... ech. nie bij. ;p
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wydania "Miasta śniących książek", być może kiedyś uda mi się je dorwać w swoje ręce i przy okazji poznać zawartą w środku historię. ;)
jak tak myślę o okładkach to hm... najbardziej podoba mi się ta nowa od MG Wichrowych Wzgórz i tył okładki pierwszego tomu Ostatniej spowiedzi jest cudowny. *.*
p.c.