Obczajamy cytaty - co miał na myśli autor #1

Kochani, natchnienie przyszło do mnie, jak letni powiew, jak głos zza światów, jak fala obmywająca brzeg, czy coś takiego i oto pod wpływem impulsu przychodzę z kolejnym cyklem. Wiem, dosyć sporo się tu ich porobiło ostatnio (i żaden nie jest kontynuowany, ale ciii...), jednak to będzie coś innego. I tym razem zainspirowałam się postem innej blogerki, a mianowicie Agnieszki z bloga Książka od kuchni i jej serią postów Ze stron wyrwane, gdzie pokazuje swoje ulubione cytaty. Nie wiem, czy pamiętacie, ale dawno, dawno temu, gdy Zaczarrowana była jeszcze Biblioteczką Zienki (teraz w duchu śmieję się z tej nazwy), pojawiały się u mnie Czwartkowe cytaty. W końcu jednak, z braku motywacji, cierpliwości i złej organizacji, zrezygnowałam z nich. Teraz powracam z czymś podobnym, a jednak całkowicie innym.

Główną rolę po raz kolejny zagrają złote myśli zebrane z ust pisarzy, a także gdzieś wyczytane, znalezione, podkreślone. Cytaty, które postaram się, świadoma moich ograniczeń w interpretacji tekstów a także w wiedzy, trochę je omówić. Czyli: cytat + źródło + kilka słów ode mnie. Znając mnie i to, że nieświadomie wszystko, co piszę, zamieniam w ironiczne albo wręcz prześmiewcze rozważania, będzie nie zawsze na poważnie, ale mam nadzieję, ciekawie. W moich marzeniach widzę to jako dyskusję na tematy różnorodne, bo wielu jest autorów, wiele złotych myśli i wiele tematów, które pisarze poruszają. 

Poruszajmy je wspólnie! Podźgajmy je patykiem! Rozbierzmy na czynniki pierwsze, doszukujmy się metafor, przesłań i zakodowanych informacji! Pogadajmy o autorach, książkach, kompozycji zdań i wszystkim, co przyjdzie Wam tylko przez głowę, gdy przeczytacie wybrane przeze mnie (a może nawet przez Was?) cytaty! Nie przedłużając (do czego mam skłonność, ale lubicie to, prawda? ^.^), oto wybrane przeze mnie cytaty na dziś. Zaczynamy! 

"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia."

Jonathan Carroll

Wybrałam ten cytat nieprzypadkowo. Wielokrotnie zastanawiałyśmy się z siostrą, co też jest takiego w y j ą t k o w e g o w myśli Carrolla, że zdobyła największą liczbę "polubień" na Lubimy Czytać. Osobiście myślę, że to dzięki jego uniwersalności. Prosty, przejrzysty, zrozumiały. Jedno zdanie - a mówi tak wiele. Nie widzę w nim nic nadzwyczajnie odkrywczego, ale rozumiem, o co chodziło autorowi - po prostu milczenie nie zawsze jest oznaką tego, że nic nie chodzi nam po głowie i że nie kryje się niej jakaś myśl, teoria, osobiste zdanie. Nie zawsze po prostu wypowiadamy swoje przemyślenia na głos. Tyle. 

Od razu skojarzył mi się inny cytat, choć wiem, że chodzi tu raczej o coś innego. Carroll ma na myśli człowieka inteligentnego, który choć ma własne zdanie, nie wypowiada go, za to Twain...

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

Mark Twain

Twain definitywnie mówi o głupcach. Ale motyw jest ten sam - nie zawsze trzeba mówić to, co kotłuje nam się w głowie. Mowa jest srebrem a milczenie złotem, czyż nie? Poza tym kocham złote myśli Twaina ♥ Tak więc bonusowa jeszcze jeden jego cytat. 

"Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie."

Mark Twain

Znalazłam jeszcze jedno tłumaczenie:

"Rzeczywistość prześciga wszelką fantazję, bo fantazja musi się jednak liczyć z jakimś prawdopodobieństwem."

Nie wiedziałam, które z nich jest bliższe oryginałowi, więc to sprawdziłam:

"It's no wonder that truth is stranger than fiction. Fiction has to make sense."

W dosłownym tłumaczeniu jest to nieco bezsensowne, coś w stylu: Nie jest niczym dziwnym to, że prawda jest dziwniejsza od fikcji. Fikcja musi być prawdopodobna. Przepraszam, że tak ten cytat rozwinęłam, kiedy wystarczyłoby wstawić tylko pierwsze tłumaczenie, ale nie mogłam się powstrzymać. To fascynujące, jak różne osoby mogą zinterpretować dwa proste zdania! Twain moim skromnym zdaniem trafia w sedno. Nie raz zdarzają nam się takie historie, że nie idzie w nie uwierzyć, a fikcja literacka? Powieści obyczajowe brzmią czasem bardziej realnie, niż niektóre opowieści z życia wzięte. Poza tym mawiają, że w prawdę jest zazwyczaj najtrudniej uwierzyć.

"Pomiędzy dwoma sercami istniała wąziutka kładka, po której ich myśli wędrowały swobodnie."

"Tobi" Timothée de Fombelle

Mam ogromny sentyment do tej książki i darzę ją bezgranicznym uwielbieniem, więc nie mogło zabraknąć tutaj jakiegoś jej fragmentu. Ten wyżej tyczy się oczywiście dwójki głównych bohaterów - Tobiego i Eliszy. Mieszkają na drzewie i mają niewiele więcej niż milimetr wzrostu. Cytat jest bardzo... uroczy, taki wręcz poetycki, liryczny, subtelny. No śliczny! Pięknie obrazuje porozumienie dusz, to, jak można otworzyć się na drugiego człowieka. I w końcu - jak wygląda przyjaźń przeobrażająca się w coś więcej. Tyle zawrzeć można w krótkim zdanku! To się nazywa talent! 

"A potem stało się teraz."

"Kosiarz" Terry Pratchett

Krótko, zwięźle, żartobliwie, ironicznie - cały Pratchett. Przyznam ze wstydem, że nigdy nie przeczytałam żadnej jego książki, ale kocham jego złote myśli. Specyficzny styl pisania tego autora przybliżyła mi siostra, która niedawno rozpoczęła swoja przygodę ze Światem Dysku (z pewnością również się za serię zabiorę). A potem stało się teraz... Brakuje mi słów do skomentowania tego cytatu - geniusz w czystej postaci. Idealne zdanie na zakończenie książki, nie uważacie?

Dzisiaj to by było na tyle. Nie chcąc zasypać Was zbyt dużą ilością cytatów na raz, ograniczyłam się do pięciu i tyle też ich będzie w każdym poście cyklu. Mam nadzieję, że pomysł się przyjmie, że Wam się podoba i że miło czytało się Wam moje rozkminy. Czekam na Wasze zdanie! Co poprawić, czy coś Wam nie pasuje, jak często chcielibyście takie posty i oczywiście - czy macie może jakieś ulubione cytaty? Jeśli tak, piszcie w komentarzach!