20 kwietnia 2014

86) Sto imion (+Wesołych Świąt!)

Każdy ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia. Możesz zaprzeczać, możesz mówić, że nie ma w Tobie nic niezwykłego. Ale każdy z nas kryje w sobie jakąś tajemnicę, coś, co warto poznać. Nie ma ludzi nudnych, zwyczajnych, przeciętnych. Każdy z nas jest inny, więc równocześnie... wyjątkowy. Często tego nie zauważamy, ale czasem warto przystanąć, przyjrzeć się komuś dokładniej i lepiej go poznać. Mogę się założyć, że w każdym można znaleźć coś dobrego, jakąś zaletę. Ludzie to nie tylko jedna, wielka masa, która zasiedla Ziemię - to miliardy osobnych jednostek. Miliardy osobnych historii, zainteresowań, pasji. Może czasem warto to dostrzec?

Życie Kitty Logan się rozpada. Z początku energiczna i dociekliwa dziennikarka, stała się kukłą zafascynowaną telewizją. Popełnia błąd, oskarża niewinnego człowieka. Niestety - każdy błąd niesie ze sobą konsekwencje. Kitty trafia do sądu za zniesławienie, jest ofiarą niepochlebnych komentarzy. Traci pozycję i posadę. Do tego umiera jej przyjaciółka i zwierzchniczka. Tuż przed śmiercią daje jej listę stu osób, niestety, Kitty nie wie, co ma z nią zrobić, co to znaczy. Jedyną nadzieją na odzyskanie szacunku, jest rozwiązanie zagadki stu imion. Co łączy wszystkie nazwiska z listy?

"Codziennie ludzie dokonują czynów, których nikt nie opiewa. I o tym właśnie powinniśmy pisać. O anonimowych bohaterach, o ludziach, którzy wcale nie uważają się za bohaterów, ponieważ robią to, co według nich powinni robić w życiu."

Cecelia Ahern była mi wcześniej nie znana. Owszem, tytuł filmu "PS Kocham Cię" obił mi się kilka razy o uszy, ale to wszystko. Czego oczekiwałam po tej książce, pierwszym zetknięciu z tą autorką? Luźnej, ciekawej powieści, ze szczęśliwym zakończeniem i szybko płynącą akcją. Typowa książka obyczajowa. Cóż, w pewnym sensie spełniły się moje oczekiwania. 

Na początku zwróciłam uwagę na pomysł, który wydał mi się dość... intrygujący. Tajemnicza lista, na niej sto, wydawać by się mogło, w ogóle niezwiązanych ze sobą osób. Autorka ciekawie rozwinęła pomysł, choć szczerze mówiąc, akcja jest dosyć przewidywalna. Od razu było wiadomo, jak się dalej potoczą losy bohaterów. To jednak nie przeszkadza przy czytaniu powieści, ponieważ autorka ma bardzo lekkie pióro i czytanie "Stu imion" jest po prostu rozrywką i czystą przyjemnością. Zdarza się sporo naprawdę zabawnych sytuacji.

Co do bohaterów... Tutaj miałam lekkie wątpliwości, ale tylko do czasu. Gdy minęła już pierwsza połowa książki, zaczęłam dostrzegać cechy osobowości każdej postaci i wszyscy wydali mi się bardziej naturalni, niż z początku. Pokochałam przede wszystkim Mary-Rose i Sama oraz cotygodniowe oświadczyny. Tak jak to nam mówi autorka - każdy ma swoją niezwykłą historię, którą warto opowiedzieć. Tak więc trudno przejść obojętnie koło któregokolwiek z bohaterów powieści.

Jeśli mam być całkowicie szczera, to "Sto imion" zaczęło mi się podobać dopiero poza połową. Przedtem trochę się nudziłam i nie widziałam w tej książce niczego wyjątkowego i wartego uwagi. Potem jednak zaczęłam dostrzegać wartości płynące z tej historii i... spodobało mi się. Zawsze uważałam się za przeciętniaka, a teraz zaczęłam patrzeć na siebie i na innych z innej perspektywy. Może jest trochę racji w tym, co chce nam przekazać Cecelia Ahern? Każdy z nas jest niezwykły i ma własną niesamowitą historię - nie zapominajmy o tym!

Co mogę powiedzieć na koniec? Jeśli lubisz lekkie powieści obyczajowe, typowo kobiecą literaturę, jeśli nie przepadasz za przydługimi opisami, jeśli chcesz znaleźć w książce jakieś przesłanie, jeśli lubisz zwyczajnych-niezwyczajnych bohaterów, jeśli chcesz zobaczyć w sobie coś więcej niż przeciętniaka, jeśli lubisz szczęśliwe zakończenia, jeśli po prostu chcesz się rozluźnić - ta  książka powinna Ci się spodobać.

"Sto imion" Cecelia Ahern, Wyd. Akurat, str. 446

Za egzemplarz i zaufanie serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza

. . .
Na koniec chciałam Wam życzyć wszystkiego dobrego z okazji Świąt Wielkanocnych! Osobiście jestem już napchana wszystkimi rodzajami ciast i słodkości, nie mówiąc już o ilości zjedzonych przeze mnie jajek... No cóż, życzę Wam wszystkiego, co najlepsze, miło spędzonego czasu z rodziną, chwili odpoczynku, mokrego Dyngusa i... czego tylko sobie jeszcze życzycie!
Wesołego Alleluja!!!

11 komentarzy:

  1. Według mnie akcja nie jest przewidywalna, ale każdy ma inne zdanie... :)
    Również życzę Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz czytam recenzję na temat tej książki, w której nie ma tylko i wyłącznie pochwał. Trochę mnie odtrąca fakt, że książka Cię zaciekawiła dopiero po połowie.

    Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to dobrze? Może akurat Ciebie zaciekawi już na początku ^^

      Usuń
  3. Tą książką zaciekawiłaś mnie ponad potęgę! Ja po prostu MUSZĘ dowiedzieć się o co chodzi z tymi imionami! Mam nadzieję, że ta książka jest w naszej miejskiej bibliotece, a jak nie to.. nie wiem co. Pewnie przez pierwsze pół będę się nudzić, ale to nic. Ja to MUSZĘ przeczytać!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, cieszę się ^^ Mam nadzieję, jak już ją gdzieś tam znajdziesz, to Ci się spodoba.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  4. Raczej książki nie przeczytam, jakoś mnie nie zaciekawiła. :)
    Tb również wesołych świąt! :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o panią Ahern, to czytałam tylko "P.S. Kocham Cię". Jednak mogę potwierdzić, że ma ona lekkie pióro i potrafi stworzyć historie, przy której można fajnie sie rozluźnić. Myślę, że skuszę się na "Sto imion". ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przede wszystkim dziękuję za życzenia. Również, trochę spóźnione, Wesołych Świąt.
    Co do recenzji...jedną z książek tej autorki już przeczytałam, więc mam zamiar przeczytać również i inne. ''Sto imiom'' z pewnośćią jest na tej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wielka ochotę na tę książkę, mam nadzieje że już niedługą ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może zacznę od tego, że Twoją recenzję przeczytam jakiś czas temu tylko nie mogłam jej skomentować, a mianowicie gdy byłam na spacerze (internet w telefonie to rzecz niezastąpiona! :D) No więc, bardzo chętnie zapoznam się z tą powieścią, wydaje mi się, że mogłaby mnie zainteresować. :)
    A tymczasem idę pojeździć rowerem. :D
    P.c.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powieść Polecam - sama nie dawno ją czytałam i jest jedną z lepszych powieści Pani Ahern.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...