Co byś zrobiła, gdybyś pewnego, letniego dnia spotkała swój ideał chłopaka, który, niestety, niedługo zniknie z Twojego życia? Rozpaczałabyś w poduszkę, dała sobie spokój, czy... przyjechałabyś za nim przez pół Polski?
Aniela to pełna czaru i uroku dziewczyna pełna energii. Dąży do spełnienia swoich marzeń. A że czasem trochę przekręca rzeczywistość wymyślając niestworzone historie? No cóż, czasem żeby postawić na swoim, trzeba się trochę wysilić. Cel uświęca środki. Czegóż Anielka nie zrobiłaby dla swojego ukochanego Pawełka?
Historię Kłamczuchy poznałam już wcześniej i to od niej zaczęła się moja fascynacja Jeżycjadą. Postanowiłam, że przypomnę sobie przygody moich ukochanych bohaterów. Na pierwszy ogień wzięłam tę książkę, od której wszystko się zaczęło.
Powtarzałam już chyba wielokrotnie, że kocham Jeżycjadę całym sercem i do każdej części mam ogromny sentyment. To jest po prostu seria, do której będę wracać jeszcze często. Małgorzata Musierowicz stworzyła przytulny, wręcz domowy klimat. Powołała do życia bohaterów pełnych charakteru i osobowości. Wymyśliła sceny wzruszające i zabawne, które potem się ciepło wspomina. I najważniejsze - stworzyła coś, co niezmiennie zachwyca kolejne pokolenia.
Ale to miała być recenzja "Kłamczuchy"! Co tu dużo mówić... Zwariowana Anielka, wielka miłość do Pawełka, Mamerciątka, "Hamlet", Franciszka Wyrobek, liceum poligraficzne - wszystko rozbawiło i zainteresowało mnie na nowo. Nie mówiąc już o tym, że znalazłam w Anieli jedna łączącą nas cechę - straszne lenistwo, przede wszystkim do prac domowych.
Właśnie, Aniela. To nie jest jedna z tych bohaterek, którą wszyscy lubią. O nie! Dziewczyna ma naprawdę kawał charakteru! Przez co można bardziej ją docenić lub odwrotnie - darzyć ją antypatią. Jest żywiołowa, ma własne poglądy... No i jest niesamowicie dobrą aktorką. Mało kto umie wymyślić tak wiarygodne kłamstwa ^^ Szkoda mi tylko trochę pokrzywdzonego przez nią Robrojka...
Chciałabym się do czegoś doczepić i rzeczywiście jest coś takiego, choć... to raczej nie wada. Musimy naprawdę długo czekać na najbardziej interesujące momenty. Ale jak już są, to całkiem niespodziewanie ^^ I są naprawdę zaskakujące.
Jeśli ktoś nie czytał tej lub innych książek z serii i napisze mi w komentarzu - no nie wiem, czy po nią sięgnę itp. to chyba tego ktosia znielubię ^^ Nie zastanawiaj się nawet chwili! Idź do biblioteki, wypożycz i przeczytaj! Humor, uśmiech i odpoczynek gwarantowane. Jeżycjada jest dla każdego!
Historię Kłamczuchy poznałam już wcześniej i to od niej zaczęła się moja fascynacja Jeżycjadą. Postanowiłam, że przypomnę sobie przygody moich ukochanych bohaterów. Na pierwszy ogień wzięłam tę książkę, od której wszystko się zaczęło.
Powtarzałam już chyba wielokrotnie, że kocham Jeżycjadę całym sercem i do każdej części mam ogromny sentyment. To jest po prostu seria, do której będę wracać jeszcze często. Małgorzata Musierowicz stworzyła przytulny, wręcz domowy klimat. Powołała do życia bohaterów pełnych charakteru i osobowości. Wymyśliła sceny wzruszające i zabawne, które potem się ciepło wspomina. I najważniejsze - stworzyła coś, co niezmiennie zachwyca kolejne pokolenia.
„Nie ma tylko jednej prawdy i nie ma tylko jednej uczciwości.”
Ale to miała być recenzja "Kłamczuchy"! Co tu dużo mówić... Zwariowana Anielka, wielka miłość do Pawełka, Mamerciątka, "Hamlet", Franciszka Wyrobek, liceum poligraficzne - wszystko rozbawiło i zainteresowało mnie na nowo. Nie mówiąc już o tym, że znalazłam w Anieli jedna łączącą nas cechę - straszne lenistwo, przede wszystkim do prac domowych.
Właśnie, Aniela. To nie jest jedna z tych bohaterek, którą wszyscy lubią. O nie! Dziewczyna ma naprawdę kawał charakteru! Przez co można bardziej ją docenić lub odwrotnie - darzyć ją antypatią. Jest żywiołowa, ma własne poglądy... No i jest niesamowicie dobrą aktorką. Mało kto umie wymyślić tak wiarygodne kłamstwa ^^ Szkoda mi tylko trochę pokrzywdzonego przez nią Robrojka...
Chciałabym się do czegoś doczepić i rzeczywiście jest coś takiego, choć... to raczej nie wada. Musimy naprawdę długo czekać na najbardziej interesujące momenty. Ale jak już są, to całkiem niespodziewanie ^^ I są naprawdę zaskakujące.
Jeśli ktoś nie czytał tej lub innych książek z serii i napisze mi w komentarzu - no nie wiem, czy po nią sięgnę itp. to chyba tego ktosia znielubię ^^ Nie zastanawiaj się nawet chwili! Idź do biblioteki, wypożycz i przeczytaj! Humor, uśmiech i odpoczynek gwarantowane. Jeżycjada jest dla każdego!
"Kłamczucha" Małgorzata Musierowicz, seria Jeżycjada, Wyd. Akapit Press
Uwielbiam Jeżycjadę! Zaczęłam czytać stary, zniszczony egzemplarz "Kłamczuchy", ale w pewnym momencie okazało się, że nie ma... Kilkudziesięciu stron! Ech...
OdpowiedzUsuńNajbardziej z serii lubię "Kwiat kalafiora" i "Opium w rosole". Jeszcze nie przeczytałam wszystkich części, ale mam zamiar to zrobić:-D
Hah ^^ Zdarza się. Ja też miałam tak z jedną starą książką...
UsuńMiło, że obydwie jesteśmy Jeżycjadą zafascynowane :)
Mam jedną z książek tej autorki u siebie, ale "gnije" ona gdzieś na strychu :C Nie za bardzo przepadam za takimi lekturami, więc chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
O, to chyba możesz mnie polubić, bo czytałam "Kłamczuchę" dwukrotnie - bardzo przyjemna lektura. :)
OdpowiedzUsuńAha, czyli znielubisz mnie jeśli napiszę, że nie wiem czy po tę serię sięgnę? Hm... to w takim razie niech będzie, że się zastanowię i może przy najbliższej wizycie w bibliotece wypożyczę. :)
OdpowiedzUsuńJestem na tym blogu pierwszy raz w sumie przez mojego bloga :D Ale dlaczego usunęłaś ten komentarz? :)
OdpowiedzUsuńJeżycjada to faktycznie świetna seria książek. Przeczytałam wszystkie i czekam na następną, ale z każdą serią coraz mniej podobają mi się książki. Ale i tak czytałam niektóre po kilka razy :D
Nie powiem, żeby 'Kłamczucha' była jedną z moich ulubionych części Jeżycjady, ale podoba mi się :) Najbardziej podoba mi się 'Brulion BeBe B' i 'Żaba'.
Piszesz świetne recenzje! Przeczytałam kilka i jestem pod wrażeniem! Też chciałabym tak pisać. Widać, że masz talent ;)
Pozdrawiam serdecznie!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com
Dzięki ^^ Nie uważam, żebym pisała jakoś rewelacyjnie, ale i taki miło słyszeć takie słowa :) Talent - raczej nie. Kwestia czasu.
UsuńCo do Jeżycjady się zgadzam - kolejne części robią się coraz gorsze. Może następna część trochę nam to wynagrodzi.
Co do tego komentarza - nie wiem, czy wiesz, ale jestem siostrą Stasi. Czasem się mylimy i wysyłamy komentarze nie ze swojego konta :) Chociaż oczywiści na Twojego bloga wchodziłam i czytałam posty.
Pozdrawiam ciepło
Aa! No i wszystko stało się jasne :D
UsuńTo przecież nic, że Twoje recenzje są publikowane w Cyfrotece i czyta je mnóstwo osób i że wśród tych osób jeszcze nie było kogoś, komu nie spodobałaby się jakaś Twoja recenzja, ale Ty i tak będziesz uważać, że nie piszesz rewelacyjnie ;D
Pozdrawiam!
Ach! Przesadzasz ^^ Ale dziękuję - wzrasta moja samoocena.
UsuńTen cykl chyba nigdy mi się nie znudzi. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją dwa razy, najpierw w podstawówce, później w gimnazjum, bo była moją lekturą. ;) Dobrze ją wspominam. ;))
OdpowiedzUsuń