29 kwietnia 2014

LBA - który to już raz?


Po raz kolejny zostałam nominowana do Liebster Blog Award, za co dziękuję bardzo Oli z bloga Nasz i herbatki świat. Zapraszam Was tam serdecznie, autorka jest pozytywnie zakręconą osóbką. Ola wymyśliła tak ciekawe i oryginalne pytania, że grzechem byłoby nie odpowiedzieć. Zresztą zobaczycie. Nie nominuję już nikogo, ale myślę, że Ola nie będzie mieć nic przeciwko, jeśli odpowiecie na jej pytania. 


1. Dostajesz magiczne okulary, które pokazują Twoje życie za 10 lat. Co w nich widzisz?

Jestem przyzwyczajona do swoich niemagicznych okularków, ale niech będzie - prawdopodobnie ujrzałabym leniwą, szukającą sobie miejsca na świecie studentkę, która jeszcze do końca nie wie, co chce robić w życiu i jak potoczą się jej losy. 

2. Jakie piosenki najlepiej śpiewa się pod prysznicem?

Discopolo! "Ja, uwielbiam ją, ona tu jest - I TAŃCZY DLA MNIE!!". Nie no, żartuję ^^ Osobiście nie śpiewam pod prysznicem, więc... nie wiem. 

3. Wolałbyś/abyś mieszkać na Marsie czy Wenus?

Na Wenus, oczywiście że na Wenus! W końcu to stamtąd wywodzą się kobiety, nieprawdaż? Co to byłoby za życie z samymi mężczyznami, brrr... 

4. Dostajesz dwa pudełka, każde z dwudziestoma zapałkami. Masz z nich zrobić coś kreatywnego. Co to będzie?

Ja i kreatywność? Hmm... Przykro mi to mówić, ale nie wiem. Zbyt pomysłowa to ja nie jestem, pewnie zapałki posłużyły by mi w bardzo prostym celu - czyli w tym, w czym zapałki czują się najlepiej. Rozniecałyby ogień!!!

5. Jaka jest Twoja ulubiona zupka chińska i kisiel na szybko?

Zupka chińska to barszczyk czerwony ^^ Zawsze jak jeździmy na wakacje w góry, towarzyszą nam chińskie zupki - bez nich życie byłoby takie... bezbarwne! A kisiel jem rzadko... Więc nie wiem. Znając moje umiejętności kulinarne, pewnie bym taki kisiel przypaliła, albo coś... 

6. Czy kiedykolwiek farbowałeś/aś lub masz zamiar farbować włosy? Jeśli tak, to na jaki kolor?

Nie, nie i nie zamierzam! Uwielbiam swój naturalny kolor włosów i farbowanie wydaje mi się bez sensu. No, czasem denerwują mnie kawały o głupich blondynkach (nie jestem głupia, nie jestem głupia!), ale ogólnie lubię swoje blond włoski ^^ 

7. Śpisz przy otwartym czy zamkniętym oknie?

Dziwne pytanie. Różnie. Zimą przy otwarty, latem przy zamkniętym - nie, na odwrót. Latem muszę mieć otwarte, bo inaczej się duszę (mały pokoik, mało miejsca, mało powietrza). A zimą trudno żebym otwierała okno... 

8. Jaką piosenkę z dzieciństwa wspominasz najlepiej?

Yyy... Nie wiem. Chyba "Randkę z tatą", bo śpiewałam ją na konkursie, gdy byłam jeszcze słodziutkim przedszkolaczkiem. Do tej pory mam nagranie, wywijam plastikową, różową torebeczką i śmiesznie kręcę bioderkami ^^ 

9. Masz do wyboru mieszkać na upalnej Saharze, albo mroźnej Antarktydzie. Co wybierasz? Uzasadnij.

Raczej na Saharze... O ile byłaby tam woda. Nie, na Saharze nie ma wody... To na Antarktydzie... Chociaż mnie jest zawsze zimno... Ale może iglo bym sobie postawiła? A jest tam coś do jedzenia? Nie chcę polować na pingwiny! 

10. Nosisz skarpetki ze wzorkami, czy raczej w jednym kolorze?

Hah, a myślałam, że to moja siostra jest mistrzynią dziwnych pytań - jakże się myliłam ^^ Różne mam skarpetki, ale wolę takie bez wzorów... Chyba. 

11. Co sądzisz o zjadaniu psów?

Co?! W jakimś kraju jedzą psy? Ooo... ciekawe. Nie mam zdania, aczkolwiek myślę, że nie ma w tym nic złego. Różne kultury, różne obyczaje i u nich prawdopodobnie jest to coś normalnego. Oczywiście osobiście nie zjadłabym psa (ble!), ale nie sądzę też, żeby trzeba było tępić ludzi, którzy to robią, prawda? Pewnie teraz będę mieć atak ze strony zwierzako-maniaków... 

4 komentarze:

  1. Dość specyficzne pytania, to prawda. Jednak fajnie z nich wybrnęłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytania takie odmienne, od tych, które zazwyczaj czytałam w LBA.
    Naprawdę się uśmiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za rozpisanie i miłe słowa na wstępie. :D
    Nad pytaniami myślałam baardzo długo i w końcu wyszło to, co wyszło. xd
    Słyszałam o Polaku, który zabijał psy, robił z nich smalec i zjadał. Najlepsze jest to, że sąd nie dał mu żadnej kary! Za to dla Chińczyków jedzenie psów to jak dla nas jedzenie np. świni. Te zwierzęta hoduje się tam tylko dla mięsa.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście ciekawe pytania. I odpowiedzi również!. Myślę, że z tym psem to masz sporo racji. W końcu my też jemy zwierzęta, prawda? Komuś może się nie podobać jedzenie kotletów wieprzowych, a mnie psów. Ale przecież nikomu nie zabronię...

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...