17 maja 2014

Jakim jestem czytelnikiem?

Z racji tego, że w najbliższym czasie recenzje pojawiać się nie będą - z tego prostego powodu, że nie kończę czytać żadnej książki - postanowiłam zrobić taki luźny post o tym, jakim jestem czytelnikiem. I choć nikt mnie nie nominował, postanowiłam się wkręcić. No to poznajcie mnie lepiej!


1. Nie jestem osobą, która czyta z przymusu. Po książkę sięgam tylko wtedy, gdy mam taką ochotę, nie liczy się dla mnie ilość (choć miło jest zobaczyć, że przeczytało się w jednym miesiącu sporo dobrych pozycji), ale jakość tego co czytam. 

2. Co do lektur. Jak do tej pory przeczytałam wszystkie i nie narzekam.

3. Rzadko kupuję nowe książki. Po pierwsze szkoda mi pieniędzy, bo w końcu blisko mam trzy biblioteki miejskie i jedną szkolną, a po drugie brakuje mi miejsca na półkach ^^ Bo to że ja książek zazwyczaj nie kupuję, to nie znaczy, że ich nie dostaję. 

4. Przed rozpoczęciem powieści dokładnie ją sobie oglądam. Patrzę na ilość stron, na liczbę rozdziałów, przyglądam się okładce... Muszę znać każdy szczególik, sama nie wiem czemu :)

5. Często, gdy jakaś pozycja bardzo mi się podoba i kończę na ciekawym momencie, zamykam ją i bezwiednie przewracam ją w rękach. Wracam do tego, co przed chwilą przeczytałam, głaszczę grzbiet i oglądam uważnie okładkę. Pewnie nigdy bym tego nie zauważyłam, ale moja siostra mi o tym powiedziała.

6. Książki układam na półkach średnio co trzy tygodnie. Lubię je zdejmować i wymyślać nowe sposoby ułożenia. Potem powolutku je kładę na półkę, prościutko i przez kolejne dziesięć minut je oglądam. Kończy się na tym, że czytam po raz kolejny swoje ulubione powieści...

7. Zawsze gdy przechodzę chociażby koło księgarni, moi znajomi zaczynają jęczeć. Okazuje się, że zaczynam powoli skręcać w stronę wejścia i muszą mnie od niego odsuwać. 

8. Lubię czytać w szkole na przerwach. Nigdy nie przeszkadza mi zgiełk ani hałas. Uodporniłam się ^^ W czasie podróży też nie może mi zabraknąć jakiejś powieści. 

9. Koooocham gadać o książkach! Dziwię się, jak Ci moi znajomi ze mną wytrzymują. Muszę strasznie przynudzać ;P Ale za to zawsze proszą mnie o polecenie jakiejś pozycji, co jest niezwykle miłe. 

10. Moją ulubioną pozycją do czytania jest leżenie na plecach z jakąś sporą poduchą pod plecami. Na brzusio kładę podusię, na podusię książeczkę i tak mogę spędzić kilka godzin.

11. W trakcie czytania lubię sprawdzać, ile zostało mi do kolejnego rozdziału potem ile do połowy, do trzech czwartych, do końca... Czemu? Dobre pytanie. 

12. Lubię pożyczać książki innym, cieszy mnie, że zachęcam kogoś do czytania ^^ Mój egzemplarz "Igrzysk śmierci" czyta już chyba siódma osoba. Niestety często zapominam, komu pożyczyłam jakąś książkę...

13. Często mam "książkowego lenia" i w takim okresie nie mogę po prostu przełknąć żadnej strony. Jednak szybko zaczynam tęsknić za moimi papierowymi przyjaciółmi.

14. Grube książki nieco mnie dołują. Czuję, że zanim przeczytam taką pozycję, minie cała wieczność i jakoś nie nastraja mnie to optymistycznie. Co nie znaczy, że nie lubię ich czytać. Jak mnie wciągnie, to i osiemset stron to za mało. 

15. Gdy zabieram ze sobą gdzieś książkę, wolę wyposażyć ją w okładkę, aby się nie zniszczyła. Ogólnie wolę ze sobą brać pozycje z biblioteki ^^

16. Często spóźniam terminy oddawana książek do biblioteki. Nie wiem, jakoś tak zawsze mi się zapomni...

17. Bardzo lubię wracać do ulubionych fragmentów powieści. Patrzę sobie na półeczkę, wyciągam losowo książkę i tak mija mi czas przy starym przyjacielu. 

18. Czasem kończę czytać w środku rozdziału, a potem nie mam pojęcia, o co chodziło...

19. Przy wyborze książki, np. w bibliotece kieruję się przede wszystkim intrygującym opisem i, nie ukrywam, okładką. 

20. Obliczyłam, że w mojej biblioteczce znajduje się ponad sto dwadzieścia pozycji, nie wliczając w to wszystkich takich bardziej... "naukowych" książek, encyklopedii, poradników, słowników, tematycznych itp., itd. których mam chyba z kolejne siedemdziesiąt oraz bajek, bajeczek i wierszyków z dzieciństwa (ok. czterdzieści).

21. Cóż, bez książek byłoby mi nudno.

. . .
Ostatnio czytanie mi nie idzie, po prostu brakuje mi czasu i... muszę skończyć Krzyżaków, więc na blogu będę pojawiać się rzadziej. Wątpię, aby to był dla Was jakiś wstrząs. Pozdrawiam cieplutko!

6 komentarzy:

  1. Ja najbardziej lubię oprzeć się o śnianę, przykryć kołdrą i zagłębić się w książce. W szkole nie dałabym rady czytać, u nas przerwy trwają 5 minut, więc czasem nawet spóźniam się na lekcje przechodząc z jednej sali do drugiej. xd Nie ma czasu! A kiedy czytam w samochodzie/autobusie/pociągu mam mdłości. :(
    Też często wracam do fajnych zakończeń. A kiedy nie mogę ich zrozumieć lub bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły czytam je po 10 razy i uśmiecham się sama do siebie. Kiedy na koniec książki bohaterowie są szczęśliwi ja jestem szczęśliwa z nimi. :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż zazdrość mną zawładnęła, też bym chciała mieć taką biblioteczkę! Ja z kolei mam bardzo ubogą, maksymalnie 35 książek nienaukowych. Większość wypożyczam, tak jak ty. ;)
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. My - mole książkowe - zawsze jesteśmy w pewien sposób do siebie podobni. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pod wieloma punktami mogę się podpisać :) Podziwiam Cię, że jesteś w stanie pożyczać swoje książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeci punkt zdecydowanie opisuje także mnie :) Uwielbiam, jak ktoś mnie prosi o polecanie książki, pożyczać też lubię, choć niestety rzadko mam chętnych :C Nie wiem, ile mam nienaukowych książek, ale chyba nie jest ich zbyt dużo... Część jest nie moja, więc ciężko powiedzieć, ile należy do mnie.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...