Wszystkie dzieci kochają rysować, bazgrać, kolorować i malować. Dziewczynki zakochane w księżniczkach uwielbiają (a mówię to z własnego doświadczenia, gdyż blisko dziesięć lat temu sama to ubóstwiałam) kolorować długie suknie, skrzydła magicznych wróżek i kwiaty przeróżnych wzorów. Chłopcy za to swoje zainteresowanie kierują ku samochodom, czy potworkom wszelkim. Jedno jest jednak pewne - każde dziecko musi posiadać przybory do rysowania: kredki, gumkę, ołówek i strugaczkę! Z tymi narzędziami wszystko jest możliwe. Potrzebny jest już tylko materiał, po którym będzie można bazgrać bez ograniczeń. I dzisiaj właśnie powiem o jednej z kolorowanek, której autorka cofnąła się w czasie i postanowiła narysować zamkowe życie - przepełnione królewnami i królewiczami, rycerzami i oczywiście smokami...
Nie jest to jednak kolorowanka w postaci książeczki - tylko kartka o długości ponad jednego metra, składana, aby można było rysować w każdym miejscu i w każdych warunkach. Pomyślałam sobie też, że to świetny materiał do wspólnego tworzenia - długość kolorowanki pozwala na to, aby siedziały przy niej przynajmniej dwie osoby. A wiadomo, że z kimś zabawa jest zawsze weselsza. Sama sobie trochę podkolorowałam (no co?! Nastolatka też człowiek...) i było to bardzo przyjemne. Dodałam oczywiście trochę swoich szczegółów, podrasowałam wygląd pewnej księżniczki, dodałam kilka komentarzy... tiaaa, miałam chociaż ubaw! A skoro nawet ja z uśmiechem sobie "potworzyłam", to co dopiero taki brzdąc, dla którego kredka jest przedłużeniem ręki?
Wzory są bardzo proste, a przez kolorowe tło dzieci nie muszą męczyć się z rysowaniem nieba (pamiętam, że mnie to zawsze męczyło!). Nie ma też żądnych innych dużych przestrzeni do kolorowania, co jest oczywiście cechą pozytywną, wiadomo przecież, że nikt nie lubi machać ręką w tę i z powrotem, w tę i z powrotem, aż cała trawa będzie zielona, a mur szary. Z tyłu kolorowanki znajduje się krótka bajka i ćwiczenia/zagadki. Czemu nie? Lektura i możliwość wykazania się artystycznie - według mnie to strzał w dziesiątkę.
Wydawnictwo Adamada wydało też kilka innych kolorowanek z serii. Są to m.in. Kosmiczna podróż, Na boisku, czy Zimowa przygoda - każdy maluch z pewnością znajdzie coś dla siebie.
Nie jest to jednak kolorowanka w postaci książeczki - tylko kartka o długości ponad jednego metra, składana, aby można było rysować w każdym miejscu i w każdych warunkach. Pomyślałam sobie też, że to świetny materiał do wspólnego tworzenia - długość kolorowanki pozwala na to, aby siedziały przy niej przynajmniej dwie osoby. A wiadomo, że z kimś zabawa jest zawsze weselsza. Sama sobie trochę podkolorowałam (no co?! Nastolatka też człowiek...) i było to bardzo przyjemne. Dodałam oczywiście trochę swoich szczegółów, podrasowałam wygląd pewnej księżniczki, dodałam kilka komentarzy... tiaaa, miałam chociaż ubaw! A skoro nawet ja z uśmiechem sobie "potworzyłam", to co dopiero taki brzdąc, dla którego kredka jest przedłużeniem ręki?
Wzory są bardzo proste, a przez kolorowe tło dzieci nie muszą męczyć się z rysowaniem nieba (pamiętam, że mnie to zawsze męczyło!). Nie ma też żądnych innych dużych przestrzeni do kolorowania, co jest oczywiście cechą pozytywną, wiadomo przecież, że nikt nie lubi machać ręką w tę i z powrotem, w tę i z powrotem, aż cała trawa będzie zielona, a mur szary. Z tyłu kolorowanki znajduje się krótka bajka i ćwiczenia/zagadki. Czemu nie? Lektura i możliwość wykazania się artystycznie - według mnie to strzał w dziesiątkę.
Wydawnictwo Adamada wydało też kilka innych kolorowanek z serii. Są to m.in. Kosmiczna podróż, Na boisku, czy Zimowa przygoda - każdy maluch z pewnością znajdzie coś dla siebie.
"Maluję i opowiadam. Księżniczki i rycerze", napisał Paweł Mazur, zilustrowała Grażyna Rigall, Wyd. Adamada
Kolorowanki - moje dzieciństwo:) Bardzo je lubiłam, chyba to dzięki nim w ogóle zainteresowałam się rysunkiem...
OdpowiedzUsuń...kolorowanka długości jednego metra, powiadasz? (A gdzie można ją kupić?:D)
Wesołych Świąt życzy
horsefan
Można zajrzeć na stronę wydawnictwa. ^.^ Kolorowanki to super sprawa! Jak jest u mnie młodszy kuzyn to korzystam i sobie nawet bazgrzemy razem :) Dzieciństwo powraca...
UsuńPozdrawiam!