Pytanie do publiczności: czy ktoś z Was nie słyszał choćby raz o serii Felix, Net i Nika? Czy to w ogóle możliwe? Rafał Kosik powraca z trójką genialnych przyjaciół w już c z t e r n a s t e j części ich przygód. I choć tytuł nie brzmi zbyt zachęcającą i przywodzi na myśl raczej powieść obyczajową dla młodzieży niż science-fiction, to autor po raz kolejny zaskakuje - swoją pomysłowością, poczuciem humoru i niepokojącą wiedzą z niezidentyfikowanych źródeł.
Po tajemniczych wydarzeniach w domu McKillianów Felix, Net, Nika i Laura (!) nie mają grosza (przepraszam - pensa) przy duszy, a wakacje w Anglii trwają nadal. Są więc zmuszeni podjąć pracę. Dziwnym trafem całej czwórce udaje się ją zdobyć w hotelu prowadzonym przez Retmona. Przyjaciele mają wrażenie, że ciągle coś im umyka, coś oczywistego, są dziwnie przymuleni i jak zwykle przypadkiem wpadają w sam środek niezłej afery.
Po tajemniczych wydarzeniach w domu McKillianów Felix, Net, Nika i Laura (!) nie mają grosza (przepraszam - pensa) przy duszy, a wakacje w Anglii trwają nadal. Są więc zmuszeni podjąć pracę. Dziwnym trafem całej czwórce udaje się ją zdobyć w hotelu prowadzonym przez Retmona. Przyjaciele mają wrażenie, że ciągle coś im umyka, coś oczywistego, są dziwnie przymuleni i jak zwykle przypadkiem wpadają w sam środek niezłej afery.
"-Wiesz, dlaczego wolę być pesymistą? O stłuczonej żarówce pesymista powie, że jest w połowie stłuczona. Optymista powie, że jest w połowie niestłuczona. A żarówka, nawet stłuczona w jednej setnej, nie będzie świecić!"
Czy już wspominałam, że uwielbiam tę serię? Z każdą kolejną częścią wzrasta mój podziw dla nieograniczonej wyobraźni Kosika. Skąd on to wszystko bierze?! Jakieś programy AI, roboty, Instytut Badań Nadzwyczajnych, coraz to dziwniejsze wynalazki, komplanty, nawiedzone kuzynki, pierścień... Skąd autor czerpie inspiracje? I jakim cudem te wszystkie dziwy wciąż zaskakują czymś nowym, wciąż intrygują i ciekawią? Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie stawia przed czytelnikiem kolejne pytania. Co powoduje, że genialna trójka (+Laura - czwórka) nie może logicznie myśleć? Jakie tajemnice kryje w sobie hotel, w którym pracują? Na czym polega program Bezpieczne Dorastanie?
Skończmy jednak ze znakami zapytania! Konkrety, konkrety!
Bohaterowie są jak zwykle wspaniali, choć odniosłam wrażenie, że Kosik nie przepada za tworzeniem damskich charakterów. Nika, tak jak może jeszcze w pierwszych częściach czymś tam się wyróżniała, teraz straciła jakby całą swoją osobowość. Słowem - jest nijaka. Nudna. Drętwa. Ale za to postacie męskie! Rekompensują te braki z nadwyżką! Net jest jak zwykle rozbrajający w swoim tchórzostwie i dziwacznym poczuciu humoru. Felix to w dalszym ciągu geniusz i mózg każdej operacji i planu, całkowicie nieromantyczny, rozsądny i przez to idealny.
Muszę przyznać, że czternasta część FNiN od teraz należy do moich ulubionych części z serii. Kosik zrezygnował nieco z technologicznych gadek (z których i tak nigdy niczego nie mogłam zrozumieć), postawił na wartką akcję, przygodę i wspomniany już wielokrotnie wyżej humor. Wyszła z tego wybuchowa mieszanka, od której nie idzie się oderwać! Nawet nie wiem, jak to skomentować i pisać - to po prostu literacka perfekcja, wszystko ładnie się zlepia, pasuje, jest tak absolutnie wyjątkowo, obłędnie, idealnie, niezwykle absurdalne i rozbrajające! Nie mam pojęcia, do czego mogłabym się przyczepić.
Co jeszcze mam napisać? Że świetnie się bawiłam? Że stworzona przez Kosika historia jest genialna, niesamowicie interesująca, genialna i zabawna? Że wszystko mi się tu podobało? Bo to prawda. I nie wymaga zbędnego rozpisywania się, więc na tych kilku zdaniach pytających moją recenzję zakończę. A wam tylko powiem, że gorąco zachęcam do zapoznania się z serią, jeśli jeszcze nie mieliście z nią do czynienia. Felix, Net i Nika to dowód na geniusz polskiej literatury. Dowód na to, że informatyka, technologia i magia mogą się ze sobą połączyć i stworzyć całkiem udane trio, które nie będzie wydawać się głupie, bezsensowne i naciągane.
Skończmy jednak ze znakami zapytania! Konkrety, konkrety!
Bohaterowie są jak zwykle wspaniali, choć odniosłam wrażenie, że Kosik nie przepada za tworzeniem damskich charakterów. Nika, tak jak może jeszcze w pierwszych częściach czymś tam się wyróżniała, teraz straciła jakby całą swoją osobowość. Słowem - jest nijaka. Nudna. Drętwa. Ale za to postacie męskie! Rekompensują te braki z nadwyżką! Net jest jak zwykle rozbrajający w swoim tchórzostwie i dziwacznym poczuciu humoru. Felix to w dalszym ciągu geniusz i mózg każdej operacji i planu, całkowicie nieromantyczny, rozsądny i przez to idealny.
"Jak budowali ten hotel, to Morze Martwe było dopiero Chore"
Muszę przyznać, że czternasta część FNiN od teraz należy do moich ulubionych części z serii. Kosik zrezygnował nieco z technologicznych gadek (z których i tak nigdy niczego nie mogłam zrozumieć), postawił na wartką akcję, przygodę i wspomniany już wielokrotnie wyżej humor. Wyszła z tego wybuchowa mieszanka, od której nie idzie się oderwać! Nawet nie wiem, jak to skomentować i pisać - to po prostu literacka perfekcja, wszystko ładnie się zlepia, pasuje, jest tak absolutnie wyjątkowo, obłędnie, idealnie, niezwykle absurdalne i rozbrajające! Nie mam pojęcia, do czego mogłabym się przyczepić.
Co jeszcze mam napisać? Że świetnie się bawiłam? Że stworzona przez Kosika historia jest genialna, niesamowicie interesująca, genialna i zabawna? Że wszystko mi się tu podobało? Bo to prawda. I nie wymaga zbędnego rozpisywania się, więc na tych kilku zdaniach pytających moją recenzję zakończę. A wam tylko powiem, że gorąco zachęcam do zapoznania się z serią, jeśli jeszcze nie mieliście z nią do czynienia. Felix, Net i Nika to dowód na geniusz polskiej literatury. Dowód na to, że informatyka, technologia i magia mogą się ze sobą połączyć i stworzyć całkiem udane trio, które nie będzie wydawać się głupie, bezsensowne i naciągane.
"Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie" Rafał Kosik, Wyd. Powergraph, str. 430
. . .
W sumie jak na mnie recenzja wyszła dość krótko, ale naprawdę nie wiedziałam, co mogłabym jeszcze napisać! Przecież to Kosik! I Felix, Net i Nika! ^.^ I tak te kilka akapitów wymagało z mojej strony ogromnego samozaparcia. Aktualnie czytam Miasto śniących książek oraz Srebrne wizje i obydwie lektury jak na razie zapowiadają się całkiem obiecująco, więc mój humorek jest dość dobry. A na blogu już w przeciągu kilku najbliższych dni powinien pojawić się post urodzinkowy - jeśli w końcu go napiszę! xD
Kończę! Pozdrawiam Was cieplutko i do napisania!
Parę razy widziałam tę serię w mojej bibliotece, ale nie zwróciłam na nią szczególnej uwagi. Teraz muszę się porządne rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Zachęcam. ^^ Zawsze warto spróbować!
UsuńTo dziwne, ale przy ostatniej części stwierdziłam, że styl bycia Neta już mi nie do końca odpowiada... Z chęcią bym przeczytała tą część, ale na razie muszę się powstrzymać od wydawania pieniędzy :)
OdpowiedzUsuńTeż się zawsze zastanawiałam, skąd Kosik bierze tyle pomysłów :)
Pozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Przecież Net jest idealny! Zawsze i wszędzie! ^.^ No a do Kosika brakuje mi słów, to chyba jakiś cyborg i dlatego tyle wie o... o tym wszystkim.
UsuńJak nie mogłaś zrozumieć niczego z technologicznych gadek Kosika?! Przecież on wszystko świetnie tłumaczył! (Wewnętrzny fan obrażony na amen, ale ja bym się nie przejmowała tym małym bubkiem ;)). Jeśli chodzi o Nikę, to akurat w tym tomie niczego takiego nie zauważyłam. Chociaż w sumie może sprawiać takie wrażenie dlatego, że przez znaczną część książki jest nieobecna i nie można poznać jej punktu widzenia. Dla mnie to jeden z lepszych tomów od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
miedzysklejonymikartkami.blogspot.com
Coś tam kapuję, ale zazwyczaj kończy się to omijaniem technologicznych opisów lub nieuważnym śledzeniem wzrokiem. ^.^ No tak, Niki (tej prawdziwej Niki) zbyt wiele tu nie było, ale już w poprzednich częściach coś zaczęło mi nie pasować. Kosik wyprał ją z wszelkich cech osobowości. Nawet nie potrafię jej scharakteryzować! Ale wybaczam, bo jest jeszcze Felix, Net i bohaterowie poboczni. ^^
UsuńŚwietna recenzja i ostatnio ta książka jakoś rzuca mi się w oczy. Na blogach, stronach internetowych i w księgarniach...wszędzie dosłownie :)
OdpowiedzUsuńonlybooks-jdb.blogspot.com
Kiedyś czytałam te książki, ale jakiś bardzo nimi zachwycona nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńNominowąlam się do LBA!
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/02/liebster-blog-award-5_19.html
Serię znam tylko z fragmentów, ale i jedynie one wystarczyły, aby wywołać uśmiech na mej twarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam