T R Z Y L A T A!!!
Czy Wy wiecie, jaki to szmat czasu? Wiecie, ile wydarzyło się przez te trzy lata? Ile wspomnień, chwil, podróży, śmiechów i płaczów, ile książek, recenzji, napisanych komentarzy? Ile godzin wahania, czy aby z tym nie skończyć? Ile radości, że ktoś tu zagląda? Ile planów, tych spełnionych i tych tylko pomyślanych? Ile czasu spędzonego przed ekranem komputera lub z nosem w książce?
Ile zmian?
Gdy zaczynałam moją blogową przygodę, gdzieś w lutym (dalej nie wiem, którego dnia, po prostu zapomniałam. Chyba był to 11.02... albo 17.02...) roku 2013, mając lat trzynaście, a więc chodząc do klasy pierwszej gimnazjum... miałam zero doświadczenia, a o blogosferze nie wiedziałam kompletnie nic.
Ostatnio robiłam na blogu porządki. Wiecie, przeglądałam stare posty, poprawiałam, podczytywałam... (Na marginesie - pewnie jeśli ktoś z Was spojrzał na archiwum Zaczarrowanej spostrzegł pewną niezgodność. Tak, usunęłam kilka pierwszych miesięcy moich blogowych początków. Nie potępiajcie mnie! Tego naprawdę nie dało się czytać! Najchętniej cały rok 2013 wsadziłabym do kosza, ale jednak sentymenty mi nie pozwalają.) I załamywałam ręce. Coś ty dziewczyno robiła! Wyobraźcie sobie, że ta niedomyślna osóbka (za nic nie przyznam się, że to byłam ja - raczej jakaś moja wadliwa wersja, klon, nie wiem co) nie znała funkcji "wklej jako zwykły tekst", nader często zdarzały się jej błędy, wklejała zdjęcia nieostre i... wiecie, szkoda słów. Było kiepsko. A pozytywne zmiany przychodziły dość powoli.
Czy mogłabym wskazać jakiś punkt przełomowy w rozwoju Zaczarrowanej?
Chyba będzie to końcówka tego nieszczęsnego roku 2013. Marzenka się ogarnęła. Wzięła w garść. Poprawiła to i owo.
Nie! Jednak nie! Przełom był później. Lipiec 2014. Dlaczego?
1) Usunęłam kota z nagłówka. 2) Skończyłam z numerowaniem recenzji. 3) Moje opinie w końcu zaczęły przybierać odpowiednie rozmiary (ok, ok, to było nieco wcześniej). Poza tym z okresu tamtych wakacji pochodzą jedne z recenzji, które najbardziej zapadły mi w pamięci: do Dumy i uprzedzenia, Bransoletki, Syreny, Białej jak mleko, czerwonej jak krew.
A może jeszcze później? Październik 2014. ZMIANA ADRESU.
Tak, to była dopiero rewolucja! Istne szaleństwo, nowy start. Ale wydaje mi się, że wyszło mi to na dobre. Choć było masę problemów, nie żałuję. To miejsce odżyło, przeobraziło się, wypiękniało!
Warto wspomnieć też o... grudniu 2015.
Wtedy właśnie usunęłam z Zaczarrowanej pajęczyny, posprzątałam, ogarnęłam bloga po pustkach, które nastąpiły tu przez zmianę szkoły (wielki przeskok z gimnazjum do liceum) i pisanie olimpiady. Zaczęłam do recenzji wstawiać własne zdjęcia, a w styczniu zmieniłam (znowu...) wygląd bloga.
Kochani! Dziękuję, że wciąż tu ze mną jesteście, że tu zaglądacie, czytacie i komentujecie. Wiem, że teraz polecę banałami, ale jakbym mogła inaczej - bez Was nie byłoby tego miejsca! Już dawno przestałabym pisać, gdyby nie motywacja, którą mi dajecie. Bez Was Zaczarrowana już nie by istniała. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Szczególne podziękowania chciałabym złożyć Kolorowemu Stworzonku i Catherine, które są tutaj ze mną od... bardzo dawna i których komentarze zawsze wywołują u mnie najszerszy uśmiech. Jesteście najlepsze! ^^
Dziękuję też wszystkim blogerom (a raczej blogerkom, bo w dalszym ciągu to one w blogosferze dominują), na których stronki zaglądam i które mnie inspirują do dalszej pracy!
Dziękuję wszystkim wydawnictwom, które do tej pory mi zaufały!
Dziękuję pisarzom, których dzieła mnie zachwyciły lub wręcz odwrotnie, a także tym, których powieści nie miałam jeszcze okazji poznać!
Dziękuję wszystkim bibliotekarzom oraz pracownikom księgarni tego świata, że dzięki nim mogę poszperać wśród regałów, gdzie zawsze znajdzie się coś ciekawego!
Dziękuję każdemu książkomaniakowi!
I wszystkim, którzy sprawiają, że istnieją książki, które mogę czytać! Które mogę kochać! O których mogę pisać!
Czy mam jakieś blogowe plany na przyszłość?
1) Więcej czytać.
2) Więcej pisać.
3) Więcej komentować.
Do napisania wkrótce!
No więc wszystkiego najlepszego!!! Jako, że urodziny bloga :D Gratuluję wytrwałości i postępów w blogowaniu :) No i oby dalej twój zakątek się kręcił i rozwijał :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale się to miło czyta :) Wszystkiego najlepszego i kolejnych tak dobrych trzech lat!! (No może dwóch, jeśli zostawić ten 2013 :D)
OdpowiedzUsuńHaha, celna uwaga. ^.^ Nieszczęsny 2013!
UsuńGratuluje tych trzech lat :D Tylko po co kasować stare posty? :c Dzięki nim można po latach powspominać, albo sprawdzić, jak warsztat nam się zmienil :) Nie polecam, nawet, jeśli człowiek się tego wstydzi.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Powspominać? To katowanie się! xD Ja tam przykrych wspomnień nie lubię, więc się ich pozbyłam. Trochę poszłam na łatwiznę, ale co tam... ^.^
UsuńGratulacje. Życzę kolejnych udanych lat blogg'owania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wielkie gratulacje trzech latek w blogosferze!
OdpowiedzUsuńO tak, blogowanie strasznie wciąga i daje dużą satysfakcję, obecnie chyba nie wyobrażam sobie życia bez bloga ;) Życzę Ci kolejnych udanych lat blogowania, samych interesujących książek i jak najwięcej satysfakcji ;)
Ach, trzy lata! Wspaniały czas, świetna metamorfoza bloga, uwielbiam do Ciebie zaglądać. Życzę Ci kolejnych trzech lat blogowania, a potem kolejnych i kolejnych! I oczywiście trzymam kciuki za to, by blogowanie zawsze było dla Ciebie frajdą, przyjemnością, a nie obowiązkiem. Dużo weny i uśmiechów! I oczywiście wspaniałych książek do recenzowania! :) <3
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję, dziękuję pięknie za miłe słowa i życzenia! :) I ściskam mocno!!! ^.^
UsuńWydaje mi się, że mało kto nie wstydzi się swoich początków w blogosferze, więc nie jesteś z tym sama.
OdpowiedzUsuńZawsze można się tak pocieszać, nie jestem sama! ^^
UsuńGratuluję już 3 lat! Ciekawie opisałaś przełomy bloga, ja już kompletnie nie pamiętam, co u mnie było takimi punktami zwrotnymi. Oby plany na kolejne lata się udały! Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Moje gratulacje :) Widać jak dużo pracy i determinacji wkładasz w to, aby Twój blog był niesamowity... I jest♥ Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Dziękuję cieplutko! <3 Niedługo trzeba będzie mnie przekuwać szpilką, bo aż wznoszę się do nieba przez tyle miłych słów! ^^
UsuńGratuluję wytrwałości i życzę Ci jeszcze wielu sukcesów :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Faktycznie sporo zmian za Tobą, ale to były bardzo dobre zmiany. 3 lata to sporo czasu, a na dalsze blogowanie życzę Ci przede wszystkim wytrwałości, kreatywności, wielu wspaniałych pomysłów, cudownych książek i by ten Twój zapał nie zgasł! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję! ^^ Jesteście niesamowici, dziękuję wszystkim gorąco!!! :*
Usuń