7 sierpnia 2016

Idealny świat - bez konfliktów, bez pamięci, bez różnorodności. Bez więzi...

Wyobraź sobie osiedle zapełnione szeregiem identycznych, małych domków jednorodzinnych. W każdym z nich mieszka dokładnie tyle samo osób: rodzice wraz z dwójką dzieci - dziewczynką i chłopcem. Ty jesteś jednym z nich. Każdy dzień płynie tak samo. Wszyscy mają ściśle określony grafik. Uczęszczasz do szkoły i rozwijasz swoje zainteresowania albo chodzisz do pracy, która jest wręcz dla ciebie stworzona. W świecie, w którym żyjesz, nie ma konfliktów czy nieporozumień, wszyscy są dla siebie wyrozumiali i życzliwi, ulice są czyste i bez skazy, niczego ci nie brakuje, nie ma głodujących i bezdomnych. Twój świat - jak mechanizm zegarka. Nie masz na co narzekać. Bo nawet nie wiesz, czego ci brakuje... 

W rzeczywistości Jonasza nie ma miejsca na silne emocje, uczucia i wolną wolę. Ludzie nawet nie wiedzą, co to znaczy. Żyją według systemu, który został im narzucony. Małżonków, pracę, dzieci, dom - wszystko to wybiera im Rada. Ludzie nie czują jednak pustki czy braku. Obywatele są równi wobec prawa. Nie wiedzą nawet, że z ich świata ukradziono kolory, bo ich nie znają. Nie wiedzą, co to miłość, bo nigdy nie dano im kochać. Nie wiedzą, czym jest wybór, bo ich losy już ktoś ułożył, zaplanował. Stworzono im takie a nie inne życie. Czy tak jest lepiej? Czy idealnie uporządkowany, harmonijny świat może istnieć? Czy może dać szczęście i spełnienie? 

Wszystko zmienia się, gdy Jonasz zostaje wybrany na Następce Dawcy i powoli poznaje wspomnienia. Zdaje sobie sprawę, że świat, który zna, kiedyś wyglądał zupełnie inaczej. 

"- Dlaczego nie wszyscy je widzą? Dlaczego kolory znikły? 
Dawca wzruszył ramionami.
- Takiego dokonaliśmy wyboru, postanowiliśmy przejść na jednakowość."

Wizja świata stworzona przez Loisę Lowry (o ile dobrze to odmieniam) wstrząsa czytelnikiem i sprawia, że ów czytelnik chce wstrząsnąć z kolei bohaterami owego świata - każdym zaślepionym obywatelem "idealnego miasta", w którym, teoretycznie, nikomu niczego nie brakuje. Rzeczywistość Dawcy jest tym bardziej przerażająca, że pod wieloma względami ten świat wydaje się n a p r a w d ę lepszy od naszego, a ludzie w nim żyjący - szczęśliwsi. Autorka nie tworzy świata pełnego potworów, nieszczęść, katastrof, smutku i bólu. Wręcz przeciwnie! To świat, w którym cierpienie zostało zlikwidowane. Ale bardzo wysokim kosztem.

Dawca nie jest młodzieżowym romansidłem. Ani książką sensacyjną. Tu nawet nie chodzi o szybko płynącą akcję, wciągającą przygodę czy barwnych bohaterów. Ta książka jest jedną, wielką metaforą, obrazem, szkicem, pewną wizją, p o m y s ł e m. Historią niezwykle przekonującą, wpływającą na wyobraźnię, szczegółową i realistyczną. To powieść, którą zdecydowanie warto poznać.

"Pomimo wieloletniego szkolenia językowej precyzji nie wiedział, jakich mógłby użyć słów, aby oddały drugiej osobie doznanie promieni słońca na skórze."

Lois Lowry nie stawia na dynamiczną akcję, przygodę, a na koniec nie robi wielkiego hollywoodzkiego bum! Opowieść Jonasza urywa się jakby w martwym punkcie, pozostawiając nas z mnóstwem myśli i niewiadomych. Wyobraźcie sobie, jak wielkie było moje rozczarowanie, gdy w punkcie kulminacyjnym powieści skończyły się strony, podczas gdy ja byłam pewna, że autorka nie napisała ciągu dalszego Dawcy! I jaka ogarnęła mnie radość, że owszem, powstały kolejne tomy i to nawet trzy!

Ta książka ma swój specyficzny klimat, który odurza czytelnika, wciąga go do siebie, nie daje odłożyć powieści na bok, na później. A z drugiej strony Dawca nie zachwyca. I nie dlatego, że jest źle napisany czy przez cały czas nic się nie dzieje. Ta historia sobie płynie, jakimś tylko sobie znanym szlakiem, we własnym tempie, nie porywa nikogo na siłę, nie burzy się, nie błyszczy. Tak sobie faluje i płynie, spokojnie i bez pośpiechu. Faluje i płynie. I tak cały czas. Do końca. Osobiście czuję się tym urzeczona i nie mogę doczekać się, kiedy znów zagłębię się w historię świata, w którym wszystko jest tak idealnie harmonijne i perfekcyjne, że aż nie do zniesienia.

"Nie ból jest najgorszy w posiadaniu wspomnień, ale samotność. Wspomnieniami trzeba się dzielić."

Wiem, że w powieści Lois Lowry nie brakuje schematów, a bohaterom przydałoby się ciut więcej charakteru (nawet w takim szaroburym miejscu postacie powinny być bardziej barwne!). Ale autorka tak ładnie i zgrabnie wywija się z tych zarzutów, broniąc się niejasnym zakończeniem i niebanalnym pomysłem, że nie mogę jakoś mieć jej tych drobnych mankamentów za złe.

Przechodząc do podsumowania - gorąco Wam Dawcę polecam! To ciekawa, niebanalna opowieść o świecie, w którym chyba nikt z nas nie chciałby się znaleźć, ale który fascynuje swoim uporządkowaniem, brakiem bólu i silnych emocji. To w końcu lekka, choć specyficzna historia, którą pochłania się błyskawicznie i której ciągu dalszego już nie mogę się doczekać. Tym czasem zabieram się za oglądanie filmu, który, mówiąc na marginesie po obejrzeniu zwiastuna, całkowicie od pierwowzoru się różni.

"Dawca" Lois Lowry, Wyd. Galeria Książki, str. 295

12 komentarzy:

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Im dalej ją czytałam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że ta historia faktycznie dzięki samemu pomysłowi na fabułę może być inna niż wszystkie. Dopiszę sobie ten tytuł do listy, zdecydowanie. :)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu oglądałam film i, jak to zazwyczaj bywa, dopiero później dowiedziałam się, że istnieje też książka. W najbliższym czasie raczej nie przeczytam, ale może kiedyś. :)
    medycy nie gęsi, też książki czytają!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam w kinie ten film, ale książkę nadal mam przed sobą (a szkoda). Co do filmu, był w porządku, aczkolwiek spodziewałam się czegoś nieco lepszego, mimo wszystko.
    Pozdrawiam!
    Hon no Mushi

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam ją w jeden dzień, tak mnie wciągnęła. Świat przedstawiony przez autorkę jest naprawdę straszny. To, że ludzie nie mają wyboru, ani wolnej woli - okropne. Tam właściwie nie ma ludzi, są tylko roboty z ludzkimi twarzami, które działają jednakowo i robią jednakowe rzeczy.
    Książka również bardzo mi się podobała i już czytam drugi tom. :)
    Pozdrawiam!
    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara! Ja zaczynam na drugą część dopiero polować. xD

      Usuń
  5. Niestety nie zaciekawiła mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od dawna ciekawi mnie ta książka, a Twoja recenzja tylko sprawiła, że jeszcze bardziej chcę ją przeczytać! :) Na początku myślałam, że może zaspokoję ciekawość filmem, ale skoro piszesz, że już po trailerze wygląda zupełnie inaczej, to chyba jednak najpierw wybiorę książkę.
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie się ta banalność bohaterów, a nawet ich niemalże przezroczystość bardzo podobała. Odebrałam tę historię jako bardzo uniwersalną powieść, którą każdy odbierze inaczej. Nie była to zachwycająca lektura, ale bardzo dobra i dużo dająca do myślenia...

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację co do bohaterów, ich "bezbarwność" też mi nie przeszkadzała, ale... mimo wszystko... lubię pełnokrwiste, dobrze wykreowane postacie i zawsze odczuwam ich brak. ^.^

      Usuń
  8. Jeszcze nie czytałam, ani nie oglądałam, ale jakoś nie mogę się na to zdobyć. Nie wiem czemu tak jest, ale chciałabym zapoznać się w jakiś sposób z tą historią :)

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Z idealnym światem bez konfliktów od razu skojarzył mi się "Intruz" - tam również występuje taki motyw: zmiany chaosu w harmonię. Reszta już jest chyba odmienna. Bardzo lubię książki z p o m y s ł e m :) A utopijne/dystopijne światy to coś co kocham w literaturze. Dobrze, że "akcja" płynie wolno, pokazuje to kunszt pisarski, podkreśla wszechobecny ład świata. :)
    Kolejna książka do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Intruza" nie czytałam, ale oglądałam film. xD I masz rację, ten motyw jest w sumie podobny. Do przeczytania "Dawcy" gorąco zachęcam, to zdecydowanie książka z pomysłem! :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...