23 października 2013

Nie przeszkadzaj! Czytam!

Jako, że zaczęłam wręcz ubóstwiać pisanie dyskusji, dzisiaj chcę poruszyć kolejny temat. Niedługo w ogóle będzie to blog z dyskusjami, bez recenzji! Zresztą nie ważne... A więc:

Gdzie czytacie, w jakich warunkach?

Zaczął się już rok szkolny, nudzimy się w ławkach. Siedzimy, słuchamy wywodów nauczyciela. Co chwilę patrzymy na zegarek - kiedy będzie dzwonek? Czy w takim momencie nie byłoby fajnie sobie poczytać książki? Albo na nudnym wykładzie, akademii, występach... Po prostu wyciągnąć powieść, siąść wygodnie, położyć książkę na podręczniku i czytać. O wiele milsza perspektywa. Zdarza Wam się tak czasem? Mówię od razu, że ja tego nie praktykuję z prostego powodu - siedzę w środkowym rzędzie w trzeciej ławce. Ach... Od razu nauczyciel by zauważył.

Kolejna sytuacja. Autobus, tramwaj, czy przewóz. Czyż nie jest miło zapomnieć o całym świecie i nie patrząc na nic po prostu sobie poczytać? O tak! Tylko najpierw trzeba znaleźć miejsce siedzące ^^ I oczywiście co jakiś czas patrzeć, czy nie przejechaliśmy przystanku. Ogólnie uwielbiam czytać w podróży. Może nie akurat publicznymi środkami transportu, ale jadąc samochodem - bardzo. Wtedy podróż się tak nie dłuży, prawda? Co innego, że trzęsie fotelem, a oświetlenie bynajmniej nie jest dobre. Książka, to książka!

Dalej. Przerwa, kolejka, czekanie. Powiedzmy, że siedzimy na przerwie w szkole. Nie mamy co robić. Jakże miło jest wyciągnąć książkę i trochę przyśpieszyć czas! Niektórym może przeszkadzać hałas, wrzawa, krzyki, szturchania, niewygodna pozycja... Mnie akurat nie, ale są osoby, które nie mogą się wtedy skupić. No ale miny osób dziwiących się, że lubimy czytać, są po prostu bezcenne. 

Teraz, czy lubicie czytać w parku, nad wodą, na plaży, w górach itp.? Wiecie - rozłożyć kocyk (bądź siąść na ławce, huśtawce), usiąść w zacienionym miejscu na trawie i wyciągnąć książkę? Ja uwielbiam i myślę, że nie ma lepszego sposobu na czytanie.  Do tego ze znajomymi. Relaks, słoneczko, wiaterek, śpiew ptaków... To jest zdecydowanie coś dla mnie. Połączenie świeżego powietrza i ciekawej powieści. Ach... 

Zostaje mi jeszcze wygodna kanapa, fotel, czy krzesło w domu. Przy lampce, biurku, z nogami na krześle, opartym na poduszce... Jak kto lubi ^^ Osobiście najczęściej wybieram moją kochaną sofę w moim zacisznym pokoiku, z jaśkiem pod plecami, z opartą ręką na miśku. Żyć nie umierać. Do tego jakiś napój - sok, kakao, czy herbata - i ciasteczka... Koło mnie stosik książek do wyboru i czytamy! Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej, jak to mówią. 

Muszę kiedyś spróbować czytać w tak ekstremalny sposób, jak ta dziewczyna na zdjęciu ^^ To musi być coś!

A w jakich warunkach Wy czytacie najczęściej? W jakim miejscu? Przeszkadza Wam hałas albo muzyka? I najważniejsze - czy rodzina i znajomi mają dość Waszego ciągłego czytania? Mam nadzieję, że chciało Wam się doczytać moje "mądrości" do  końca. Dzisiaj w troszkę innej wersji. 

21 komentarzy:

  1. Najczęściej czytam na mojej ukochanej, wygodnej kanapie. W szkole raczej nie czytam. Gdy czekam w poczekalni u lekarza to często wyciągam książkę.
    Latem, gdy jestem w domku letniskowym, lubię rozłożyć leżak bądź kocyk pod modrzewiem i czytać... Jest cudownie! Słoneczko, zielono, odgłosy natury... Tylko przeszkadzają mi rozmaite owady, które uwielbiają wręcz latać mi koło ucha albo siadać na mnie. Gdy przebywałam tam na wakacjach z koleżanką, czytałyśmy też na ręcznikach, nad jeziorem. Lubię czytać na łonie natury, ale raczej wtedy, gdy jest ładnie. Najprzyjemniej jest tam i w moim ciepłym pokoju:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli o mnie chodzi to tak: najlepiej gdy podczas czytania towarzyszy mi muzyka. W szkole też ostatnio czytałam ponieważ mieliśmy wolną godzinę świetlicę/bibliotekę zamiast jakiś tam przedmiotów. Ale tak niezbyt mi to wychodziło, bo dookoła KAŻDY ma do mnie jakieś pytanie, a to koleżanka - kiedy jej pożyczę książkę, a to druga mi coś AKURAT W TEJ CHWILI MUSI powiedzieć. O matko. Nie dadzą się skupić. ;( Na przerwach też nie mogę czytać ponieważ kiedyś w końcu trzeba odrobić pracę domową, jak chce się mieć dobre stopnie. (W domu nie mam czasu bo czytam, ale pochwalę Ci się, że od początku tego roku szkolnego nie wykorzystałam ani jednego nieprzygotowania, widać, jestem dosyć sprytna :P). W samochodzie/autobusie/tramwaju czytać nie mogę – bo mi jest nie dobrze, więc rozumiesz, mam nadzieję. :)
    Natomiast najczęściej czytam w moim ukochanym, najlepszym łóżeczku pod moim ukochanym, najlepszym kocykiem świata! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na lekcjach często czytałam w gimnazjum :) Teraz muszę się bardziej skupiać, więc przestałam. W autobusie czy kolejce również czytam, ale moje ulubione miejsce to... gałąź ukochanej jabłonki^^

    OdpowiedzUsuń
  4. W łóżku! :) Łóżko najlepsze:D albo na siedząco, z kolanami niemal pod brodą, albo na leżąco, ale wtedy łokcie szybko "wymiękają", raczej w ciszy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Często czytam przy muzyce i nie przeszkadza mi :) Cóż, do czytania na lekcjach się przyznam... Ostatnio czytam na historii, bo nauczyciel i tak nie zwraca na to uwagi, a jego lekcje nie należą do najciekawszych. Zabieram też coś do czytania, gdy nie ćwiczę na w-f-ie albo mam jakieś zastępstwo, na którym i tak nic nie robimy. Na przerwach niestety się nie da czytać, bo cały czas ktoś coś ode mnie chce. Nie wyobrażam sobie jednak podróży bez książki. Bez czytania strasznie mi się dłuży :P
    W domu moim ulubionym miejscem do czytania jest moje łóżko, mogę tak spędzić cały dzień :D W żadnym innym miejscu nie jest mi tak wygodnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepiej rano i w łóżeczku :D Czasami puszczę sobie muzykę na słuchawkach (która o dziwo mi nie przeszkadza O.O) I tak - rodzice ciągle mają mnie dość ;)
    A z tym miejscem to tak naprawdę zależy. Humor, czas, pora roku... No i często "drętwieje" w jednym miejscu :P

    OdpowiedzUsuń
  7. A to różnie. ;) Czasami w szkole jak sie uda, ale zazwyczaj w fotelu przy grzejniku albo w łóżku. ;) Ważne, żeby było ciepło! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na lekcjach pewnie od razy by zauważyli, ale może kiedyś na takiej historii? Tylko, że potem pani zapyta o coś i wlepi pałę... chociaż, czego się nie robi dla książek!
    Ja najczęściej czytam wieczorem lub w nocy. Siądę sobie na moim łóżeczku, otworzę 'Harry'ego Pottera' i czytam! Potrafię tak codziennie. Specjalnie szybko nie czytam, ale lubię to robić. Co innego mój brat! On jednego wieczory pożarł trzy pierwsze części Narnii i mógłby czytać dalej, ale mama kazała mu iść spać :D
    Dziewczyna na zdjęciu faktycznie czyta w... no cóż... dziwnej pozycji :D
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Na wakacjach zawsze czytałam na dworze :) Materac, coś zimnego do picia i książeczka :)
    A teraz... wstyd przyznać, ale jestem tak bardzo zabiegana, że nawet już lektur nie czytam :c
    Mam nadzieję, że już niedługo zabiorę się za jakąś ciekawą książkę (poszperam w Twojej liście książek przeczytanych i się zainspiruję) :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. W ciszy - to przede wszystkim. Najlepiej też, gdy nikt się przy mnie nie kręci. To mnie zawsze rozprasza i denerwuje - szczególnie wtedy, gdy czytam naprawdę pasjonującą powieść.

    Zapraszam do siebie
    www.nieidentyczne-polki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam zawsze i wszędzie :) Nie praktykuję czytania na lekcjach u nas nauczyciele ciekawie prowadzą lekcje, a poza tym zawsze jakaś śmieszna sytuacja wyniknie. Mi hałas nie przeszkadza-zaczynając czytać pogrążam się w innym świecie i trudno mnie z niego wyrwać. A rodzin/ Jestem w niej znanym molem książkowym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja potrzebuję ciszy, ale zdarzało mi się czytać na lekcjach:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja potrafię czytać zawsze i wszędzie. :D W szkole, busie, samochodzie, na plaży, na trawie, na drzewie nawet zdarzało mi się czytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W podróży zdarza mi się czytać, ale jednak najbardziej lubię w domu na łóżku :) Jakby się rozmarzyć, to w wakacje nie ma to jak poczytać na plaży! A na drzewie też zdarzyło mi się czytać, a co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że jako jedyna jeszcze nie czytałam na drzewie ^^

      Usuń
  15. Kiedyś potrafiłem czytać w każdym miejscu, w każdej sytuacji. Teraz, cóż, teraz mam spore problemy ze skupieniem nawet przy grającym gdzieś daleko w tle telewizorze ;-) Czasem zakładam słuchawki, włączam jakąś mało absorbującą umysł muzykę i dopiero zatapiam się w lekturze :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdjęcie świetne;) Kiedyś też tak próbowałam na przydomowej czereśni, ale wbijanie się gałęzi w miejsce gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę nie należy do najlepszych wrażeń czytelniczych.
    W szkole czytać uwielbiałam, szczególnie na historii, której szczerze nie znosiłam. Ostatnia ławka, wydanie kieszonkowe - wszystko jest do zrobienia:) Przez te lekcje przeczytałam naprawdę sporo książek.
    Moim ulubionym miejscem jest tramwaj. Swego czasu potrafiłam jeździć tramwajem bez celu, tylko po to, żeby sobie po drodze poczytać. W takich momentach przydaje się karta miejska.
    Książka była mi też świetnym towarzyszem kiedy zapisywałam się na egzamin na prawo jazdy. Teraz już nie ma takich kolejek, ale przed zmianą przepisów można było stać i 3 godziny w ogonku;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hej!
    Nominowałam Cię do Liebster Award. Szczegóły na moim blogu;-)
    Pozdrawiam,
    Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale raczej nie odpowiem na pytania. Brałam już udział w zabawie nie raz...

      Usuń
  18. Najczęściej bardzo tradycyjnie, na łóżku w domu. Zdarza się też pod ławką na lekcjach, ale lepiej się do tego nie przyznawać. ;>

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...