Zgadzacie się z teorią, że człowieka można poznać po tym, co czyta?
Ja się zgadzam! W zupełności. No, chyba, że ktoś książek nie czyta, ale to zupełnie co innego ^^ Jak łatwo można na przykład rozpoznać romantyczną i marzycielską duszę, jeśli czyta wiersze i historie miłosne. Jak łatwo rozpoznać, że fan biografii i książek typowo historycznych lubi poznawać innych ludzi i dawne zwyczaje. Za to miłośnik sensacji i przygody to... miłośnik sensacji i przygody ^^ A ktoś kto czyta książki obyczajowe? Stąpa pewnie po ziemi i lubi czytać o ludziach takich jak on w różnych sytuacjach życiowych.
Po tym co czytamy, możemy rozpoznać, kim jesteśmy, no nie? A może kim chcielibyśmy być? Może to pokazuje nasze pragnienia i emocje? Kto wie, kto wie... Tak czy owak czytelnicy dzielą się na wieeele grup. Tych kochających fantastykę, horrory, dramaty obyczajowe, kryminały, historie miłosne...
Jak myślicie? Czy łatwo poznać Was po tym, co czytacie? Poznać, co lubicie? No to zacznijmy część, w której poznajemy się lepiej ^^ Normalnie jak u psychologa.
Ja najczęściej czytam książki obyczajowe, psychologiczne. Po prostu dające do myślenia. Lubię czytać o problemach innych, o chorobie, śmierci (jestem normalna!). Ale napisanych w mądry sposób, nie lubię tkliwych historyjek. Lubię, jak książka do mnie dotrze swoim przesłaniem, swoją historią. Ale nie chcę płaczących w kółko bohaterów! Doceniam silne osobowości i barwne postacie! Przepadam też za książkami przygodowymi (coś jak "Igrzyska śmierci") i takimi, w których akcja się nie zatrzymuje. To tak dla odprężenia. Czytam masę pozycji dla młodzieży, o czym już kiedyś wspominałam. Nie przejdę obojętnie koło Ewy Nowak i Małgorzaty Musierowicz. Kombinuję też z innymi gatunkami, ale jednak najczęściej czytam wyżej wymienione.
Co można z tego wywnioskować? Sama nie wiem. Nie jestem zbyt wrażliwa (to fakt, na książce płaczę baardzo rzadko). Nie marzę o podróżach i przygodzie, książki o tej tematyce mnie nudzą. Zbieram wiedzę o świecie i o ludziach! W końcu o tym właśnie czytam najczęściej. Nie jestem romantyczką i marzycielką. Stąpam raczej pewnie po ziemi, choć, nie powiem, czasem lubię przenieść się w inny świat. No i lubię poznawać historię innych (choćby zmyślonych) ludzi, ich przeżycia.
Mam nadzieję, że Was nie zanudzam? Tak czy owak - myślę, że w moim przypadku ta zasada by sprawdzała ^^ A czy Was łatwo poznać po tym, co czytacie? Piszcie śmiało co czytacie i co z tego można o Was wywnioskować. Jestem ciekawa, jakie osobowości tu zaglądają.
Dziwne, jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale chyba mogę powiedzieć, że zgadzam się z Twoją opinią - człowieka poznaje po tym, co czyta, ale nie można się oczywiście sugerować tylko tym... Problem pojawia się, gdy dana osoba nie czyta wcale bądź sięga po wszystkie możliwe gatunki ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się zgadzam...
OdpowiedzUsuńNa moim przykładzie jest to kompletna mieszanka-nie lubię romansów, horrorów, za to kocham kryminały i fantastykę i te w których pogłębione są wątki psychologiczne.
Jestem marzycielką, Wrażliwą również(nie płaczę przy byle okazji, czy momencie w książce, ale generalnie chyba bardziej zaliczam się to tych wrażliwych. Moja przyjaciółka zawsze powtarza, że kiedy w okolicy rozpoczną się seryjne morderca będzie wiedziała kto jest sprawcą-zawsze interesowała mnie anatomia, wygląd różnych narządów od środa, a przy każdej nadarzającej się okazji przecinam własnie jakieś serduszka, kupione dla psa, tudzież inne wnętrzności. Nigdy nie mówiłam, ze jestem normalna. Czy można mnie poznać po czytanych przeze mnie książkach? Zdecydujcie sami :)
Czyli lubisz zagadki kryminalne, "wnętrze" ludzi i zwierząt, zbrodnie oraz interesujesz się psychologią człowieka? Na serio przypominasz mi moją siostrę ^^ Nawet jej nauczyciel sądzi, że zostanie kryminalistką, hehe :) Ale bez obaw - to raczej nie jest bardzo nienormalne. Wśród moich znajomych jest kilku, którzy mają podobne zainteresowania.
UsuńNa pewno jest w tym sporo prawdy. Staram się sięgać po różne gatunki, jednak najwięcej czytam fantastyki i powieści młodzieżowych - czyli chodzę w chmurach i wciąż czuję się dzieckiem xD
OdpowiedzUsuńJa nigdy się w sumie nad tym nue zastanawiałam. Czytam szczególnie fantastykę, może nawet za dużo fantastyki. Dzięki temu powinna się rozwinąć... wyobraźnia? Nie mam jakoś strasznie wybujanej fantazji. Lubię tez właśnie książki, w których dużo się dzieje, przy takich książkach nie da się nudzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Zgadzacie się z teorią, że człowieka można poznać po tym, co czyta?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak. Najlepszym dowodem będzie „Przeminęło z wiatrem” - książka, na której stronach jestem zawarta cała ja. Kochamkochamkocham bezgranicznie! Postać głównej bohaterki (Scarlett) to uosobienie mnie samej, albo też to, jaka chciałabym być. Przeczytaj, to się dowiesz. :-)
Nie ograniczam się do jednego gatunku literackiego, bo staram się spróbować wszystkiego, ale... Ale największą miłością darzę XIX wiek, więc sięgam po wszystko co z nim związane. Zostałam poszkodowana prze los! Powinnam urodzić się o tyle lat wcześniej! Chodzić na bele, ubierać suknie i tak dalej. XXI wiek pod wieloma względami mi po prostu nie odpowiada. :<
Ogólnie to lubię książki, które moją otwarte zakończenie, pozostawiają wiele wątpliwości, są pełne niedopowiedzeń i pozostawiają wolną drogę wyobraźni. Kocham <3 I kocham gdy bohaterzy są pełni wad, nie cierpię, wprost nienawidzę idealnych kukiełek, tych zachowujących się zawsze odpowiednio i przykładnie. Uwielbiam tylko te książki, w których mogę odnaleźć przesłanie, które nie poruszą serca, ale dosięgną mojej duszy.*.*
Gdyby nie książki, to nie byłabym taka jaka jestem teraz, zdecydowanie, zmieniły mnie, o sto osiemdziesiąt stopni i się z tego cieszę. Stałam się romantyczką i marzycielką, i wiesz co, dobrze mi z tym. :-)
Równie mocno kocham barwne postacie, pełne wad i charakteru! Te idealne kukiełki nie istnieją w prawdziwym życiu ^^
Usuń"Uwielbiam tylko te książki, w których mogę odnaleźć przesłanie, które nie poruszą serca, ale dosięgną mojej duszy." - mojej duszy trudno dosięgnąć, ale historie, które tego już dokonają, są moimi ulubionymi i niezapomnianymi!
Widzę, że zachęcasz wszystkich do "Przeminęło z wiatrem" :) Na pewno przeczytam, ale jeszcze nie wiem kiedy.
Dziękuję Ci bardzo za tak długi i ciekawy komentarz ^^
A tam Igrzyska śmierci to dystopia raczej, chociaż element przygodowy jest jej nie aż tak dalekim krewnym. ;)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że nie można do końca szufladkować. Nie koniecznie fani obyczajówek stąpają twardo po ziemi. Wśród książek tego gatunku jest mnóstwo dodatku romantycznego. Bohaterowie często na końcu znajdują lepsze życie. Fani obyczajówki mogą być równie marzycielscy jak romansideł. ;)
Ja najczęściej czytam chyba te z grupy Young Aduclt: w tym paranormal romance, dystopie/antyutopie, zwykłe młodzieżówki. I fantasty. Ogółem najczęściej przyciąga mnie to co ma w sobie jakiś element magiczny i nie z tego świata. :) To akurat na pewno świadczy o tym, że rzeczywistość często nudzi i odrzuca, więc wolę się przenieść do jakiś magicznych, odległych i ciekawych światów. ;) Dodatkowo te wszystkie romanse: podobnie jak Kinga G jestem wielką romantyczką oraz marzycielką i świetnie się z tym czuję.
Może i racja ^^ Ale i tak jestem zdania, że o każdym czegoś się dowiemy, jeśli wiemy, co lubi czytać. Rzeczywiście, troszeczkę to poszufladkowałam :)
UsuńCieszę się, że odwiedza mnie tyle marzycielskich dusz! Może w końcu i ja się oderwę od ziemi.
Pozdrawiam ciepło
Racja, na pewno czegoś się dowiemy o takiej osobie. Zresztą już sam fakt, że ktoś czyta świadczy o tym, że nie jest ignorantem (chyba, że czyta jeden gatunek, a inne uważa za bezwartościowe) i jakąś mądrość posiada.
UsuńDaj spokój. W Tobie pewnie też jest marzycielskość. Po prostu nie potrafisz tego dostrzec, ale na pewno nie raz zdarza Ci się rozmarzyć! :)
Ciekawa teoria. Zapewne psycholodzy mogliby się nieźle natrudzić nad rozszyfrowaniem czyjeś osobowości, analizując jedynie czytane książki; ale mogliby też dostać b. dokładny portret psychologiczny.
OdpowiedzUsuńTo ze mną byłby problem, bo wiele różnych gatunków do mnie przemawia... Łatwo mnie skusić i zainteresować, a przez to ciągle znajduję coś nowego. Może przez kierunek studiów bardziej cenię dobrze skonstruowanych bohaterów i w ogóle zwracam na ten aspekt uwagę... Tak czy inaczej zakres jest szeroki. ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja czytam tak naprawdę wszystkie książki- romanse, obyczajowe, kryminały, science-fiction, fantasy, historyczne... Hm, ale rzeczywiście jestem człowiekiem o wielu cechach charakteru...
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Bardzo takie lubię. Fajnie, że nie tylko wstawiasz recenzje;-)
Pozdro,
Pola
Po książkach poznajemy ludzi, takich jacy są w środku. ;)
OdpowiedzUsuń