Sukces. W mediach, w szkole, w pracy... Wszędzie. Ludzie do niego dążą, chcą wejść na sam szczyt. Sukces to sprawa najważniejsza. To znak, że coś w życiu osiągnęliśmy. Każdy chce zabłysnąć, chce być rozpoznawalny, ceniony, szanowany. Każdy chce być lepszy od innych. Każdy chce pokazać, że coś znaczy. Każdy chce być w czymś dobry. Każdy chce być człowiekiem sukcesu, każdy do tego dąży. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że sukces niesie ze sobą wiele wyrzeczeń i może być niebezpieczny
Iza od zawsze była uczona, że na wszystko trzeba sobie solidnie zapracować. Musi być we wszystkim najlepsza, aby nie zawieść wymagających rodziców. Matka oczekuje od niej, że stanie się słynną modelką, załatwia jej zabiegi kosmetyczne, dba o jej wygląd i odpowiednią wagę. Ojciec za to chce, aby Iza była przykładną uczennicą. Jak sprostać takim wymaganiom? Iza jest znana w klasie jako wredniara. Raczej nikt za bardzo za nią nie przepada, budzi w ludziach zazdrość. Jednak niedługo wszystko się zmieni.
Kolejna książka Marty Fox, z którą musiałam się zmierzyć. Co do tej pory wiem o stylu pisania tej autorki? Próbuje pisać w sposób jak najbardziej młodzieżowy, co wychodzi czasem nieco sztucznie. Opisuje sprawy ważne, ale... siłą nam je wciska. Jej książki są stosunkowo niegrube, dlatego można je uznać za luźne lektury dla odprężenia.
Jak do tej pory moją ulubioną książką Marty Fox jest "Paulina w orbicie kotów". Wesoła, przyjemna w odbiorze, a autorka nie próbowała nam wciskać żadnych wartości na siłę. Taka lektura na nudne wieczorki. Opowieść o Izie Anoreczce okazała się podobna, co bardzo mi się spodobało. Izę, mimo jej wrednego charakteru, jakoś polubiłam. Była szczera, pewna siebie, ambitna. Jej znajomi z klasy też przypadli mi do gustu (nie licząc Karoliny XL, która jest strasznie denerwująca), zwłaszcza Borys ze swoim "rozweselaczem" i tajemniczością.
Tematyka książki jest jak najbardziej aktualna. Sukces. Dążenie do sławy. Mania na punkcie swojego wyglądu. Odchudzanie. Wpływ otoczenia. I choć książeczka jest naprawdę niewielka objętościowo, to mieści w sobie kilka ważnych prawd. Chętnie sięgnę po drugą część pamiętnika Izy - "Iza Buntowniczka". Chciałabym zobaczyć, jak dalej potoczą się jej losy.
Powieść nie zachwyca, nie zapada w pamięci, ale akcja biegnie szybko, historia Izy może nas czegoś nauczyć, a bohaterowie są naturalni. Więcej od tej książki nie oczekiwałam i jestem zadowolona.
„Inni się zakochują, znajdują bliską duszę, a ja nic. Zawsze byłam na opak, ale teraz to już przeginam. Jak tak dalej pójdzie, będę musiała ogrzewać się ciepłem własnego telefonu komórkowego.”
Kolejna książka Marty Fox, z którą musiałam się zmierzyć. Co do tej pory wiem o stylu pisania tej autorki? Próbuje pisać w sposób jak najbardziej młodzieżowy, co wychodzi czasem nieco sztucznie. Opisuje sprawy ważne, ale... siłą nam je wciska. Jej książki są stosunkowo niegrube, dlatego można je uznać za luźne lektury dla odprężenia.
Jak do tej pory moją ulubioną książką Marty Fox jest "Paulina w orbicie kotów". Wesoła, przyjemna w odbiorze, a autorka nie próbowała nam wciskać żadnych wartości na siłę. Taka lektura na nudne wieczorki. Opowieść o Izie Anoreczce okazała się podobna, co bardzo mi się spodobało. Izę, mimo jej wrednego charakteru, jakoś polubiłam. Była szczera, pewna siebie, ambitna. Jej znajomi z klasy też przypadli mi do gustu (nie licząc Karoliny XL, która jest strasznie denerwująca), zwłaszcza Borys ze swoim "rozweselaczem" i tajemniczością.
Tematyka książki jest jak najbardziej aktualna. Sukces. Dążenie do sławy. Mania na punkcie swojego wyglądu. Odchudzanie. Wpływ otoczenia. I choć książeczka jest naprawdę niewielka objętościowo, to mieści w sobie kilka ważnych prawd. Chętnie sięgnę po drugą część pamiętnika Izy - "Iza Buntowniczka". Chciałabym zobaczyć, jak dalej potoczą się jej losy.
Powieść nie zachwyca, nie zapada w pamięci, ale akcja biegnie szybko, historia Izy może nas czegoś nauczyć, a bohaterowie są naturalni. Więcej od tej książki nie oczekiwałam i jestem zadowolona.
"Iza Anoreczka" Marta Fox, Wyd. Akapit Press, str. 133
Książkę przeczytałam do wyzwań: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Polacy nie gęsi oraz Wyzwanie biblioteczne
Nie czytałam tej książki pani Marty, ale się z nią spotkałam kilkakrotnie. Jednak dopiero teraz oświeciło mnie że tytuł to wcale nie jest "Iza Anorektyczka", tylko "Iza Anoreczka"
OdpowiedzUsuńO.o
:)
"Paulinę w orbicie kotów" czytałam i jeszcze "Magdę doc" ;D
Czytałam 3 książki tej autorki, trzy bardzo mi się podobały, ale dalej sięgać nie mam ochoty. Autorka ma swój styl, który jest chyba "odpowiedni" tylko dla niektorych czytelników. Ja byłam przekonana tak na 50%, dlatego nie sięgam po inne pozycje, aby ten procent zmalał do zera.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skusze :)
OdpowiedzUsuńO! Znowu Marta Fox :D Fajny tytuł, chociaż na początku przeczytałam go inaczej :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki i nie wiem czy mam zamiar ją przeczytać...
Pozdrawiam serdecznie!
Ta książka to dobry początek tego tematu :) Później polecam przejść do "Motylków", następnie do "Diety (nie) życia" a na końcu "KochAna" :) Oczywiście jeśli którejś jeszcze nie czytałaś.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam sporo książek autorki, później jakoś przestałam, ale może jeszcze do nich wrócę?
OdpowiedzUsuń