Zgapiłam sobie trochę pomysł od innych blogerów i dzisiaj, z racji tego, że są Walentynki, zaprezentuję Wam swoją dziesiątkę ulubionych zakochanych par. Kolejność przypadkowa.
1. Katniss i Peeta ("Igrzyska śmierci" Suzanne Collins)
Mimo wszystko ich lubię. Para po przejściach, ale jakoś od początku byłam za tym, aby im się powiodło. W końcu oddaliby za siebie życie, prawda?
2. Jane i pan Rochester ("Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Bronté)
Tą historię pokochałam od razu! Uwielbiam Jane i jej osobowość, a i pan Rochester ma w sobie coś takiego, przez co nie mogłam go nie polubić.Razem tworzą piękną parę!
3. Caine i Diana (seria "Gone" Michael Grant)
Może i byli źli, może robili straszne rzeczy i nie zawsze im się najlepiej układało. Jednak jak dla mnie są idealni. Moje ulubione postaci z "Gone" ^^
4. Winicjusz i Ligia ("Quo vadis" Henryk Sienkiewicz)
Miłość idealna! Przykład tego, jak można zmienić się dla kochanej osoby.
5. Bella i Cezary ("Córka Robrojka" Małgorzata Musierowicz)
Para nieidealna - ona banalnej urody, a on klasyczny brzydal. Ale za to ich miłość była piękna, pełna róż.
6. Liesel i Rudy ("Złodziejka książek" Markus Zusak)
Teraz "Złodziejka książek" nabiera rozgłosu, głównie przez film (którego osobiście nie miałam okazji obejrzeć), a Liesel i Rudy wzruszają do łez. Choć nie byli może tak zupełnie parą.
7. Spencer i Toby (seria "Pretty Little Liars" Sara Shepard)
Oglądając serial cały czas tylko wzdycham, jestem fanką Toby'ego! Zresztą tylko dla niego i Spencer oglądam "PLL".
8. Ron i Hermiona (seria "Harry Potter" J. K. Rowling)
Klasyczny przykład, gdy przyjaźń zamienia się w coś więcej ^^
9. Ania i Gilbert ("Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Moud Montgomery)
Fajnie się u nich zaczęło... Rozbitą tabliczką na głowie ^^ No cóż, od nienawiści tylko kilka kroków do zakochania.
10. Aurora i Rankstrail (seria "Ostatni elf" Silvana de Mari)
Pewnie mało kto ich zna. Aurora to piękna i dobra księżniczka, a on to brutalny i waleczny mężczyzna. Dość charakterystyczna para.
A jakie są Wasze ulubione książkowe pary? Czy znaleźliście tu kogoś, kogo także zapisalibyście na liście?
Przypomniałaś mi Anię :) Jako mała dziewczynka uwielbiałam śledzić z mamą jej losy. Pamiętam jak razem zasiadałyśmy do telewizora, by kolejny raz obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńWydanie książkowe - oczywiście - również znam. Jednak te wspólne seanse zapadły mi w pamięć, zresztą do dziś lubię ten film :)
Bardzo lubię Anię i Gilberta. Czytałam tylko "Anię z Zielonego Wzgórza" i ani jednego tomu więcej, więc gdy skończyłam książkę, mogłam sobie wyobrazić, jak ładnie rozwijała się ich znajomość, jak zapraszała go na herbatki z imbryczka w niebieskie kwiatki, jak siedzieli nad stawem i puszczali kaczki... Tak, to naprawdę ładna, swojska, przytulna historia.
OdpowiedzUsuńA jak czytałam "Igrzyska Śmierci"... Cóż, zawsze kibicowałam Gale'owi.
No proszę, też na swojej liście mam Liesel i Rudy'ego:) Ponadto, przyznaję rację, że Spencer i Toby to najlepsza para w PLL (serialu, bo książki nie czytałam). No, pomijając Wrena i kogokolwiek, bo lubię jak on się pojawia na ekranie -ten akcent^^
OdpowiedzUsuńDiana i Caine mnie przerażają, zawsze z kolei lubiłam Edilda i Lanę, szkoda, że ich nikt nie połączył, ale było to nie możliwe z przyczyn oczywistych:( O, Jack i Brianna też byli spoko. A z "Igrzysk" zawsze wolałam Gale'a. Oczywiście do czasu kiedy nie pojawił się Finnick - wtedy wszyscy męscy bohaterowie odeszli w zapomnienie:)
Świetny pomysł na posta! Ja na mojej liście mam Katniss i Peetę, Jane i pana Rochestera oraz Anię i Gilberta. Dodałabym jeszcze Elizabeth Bennet i pana Darcy'ego z "Dumy i uprzedzenia" oraz Mori i Darka z serii "Blask Corredo" (jeśli jeszcze nie czytałaś, to przeczytaj koniecznie-bardzo dobra polska seria książek!).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Pola
Nie wszystkie wymienione przez Ciebie pary znam. Ani i Gilberta chyba faktycznie nie można nie lubić, są cudowni^^ Caine i Diana - tak, to zdecydowanie jedna z ciekawszych par. Też zawsze kibicowałam Peecie i Katniss, chociaż wiem, że i Gale ma sporo fanów. Ale Peeta jest taki kochany i sympatyczny^^ "Złodziejkę książek" mam w planach już od jakiegoś czasu, mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńP.S. A słyszałaś, że Rowling w wywiadzie powiedziała ostatnio, że źle zrobiła, a Hermiona powinna być z Harrym? Jeszcze nigdy żaden wywiad tak mnie nie zdenerwował!
Usuń