W poprzedniej części przyjaciele przeszli przez tajemniczy pierścień, przez który zamiast przenieść się w czasie, przenieśli się do świata alternatywnego. Teraz sytuacja się pogarsza. Super paczka dalej "skacze" do coraz bardziej odległych światów. Coraz mniej rzeczy zgadza się z ich domem. Ze światem zero. Do tego cały czas natrafiają na Złotego Jeża. Kim jest i czego chce od przyjaciół? Czy Felix, Net i Nika w końcu dotrą do domu? A co z ich alterami?
„-A jak coś zepsuliśmy? – zapytał cicho Net. – Popsułem kiedyś opiekacz do tostów, no i… jeszcze kilka mało istotnych urządzeń. Ale to zupełnie inna przykrość, zepsuć cały wszechświat!”
Nie wiem czemu, dziesiątą część jednej z moich ulubionych serii czytałam chyba z cztery miesiące. Aż wstyd się przyznać. No, w końcu przeczytałam. Ale nie powiem, żebym była zachwycona. Owszem, nie jest zła, ale jednak trochę nudziłam się w niektórych momentach.
Wszyscy wiemy, że Rafał Kosik strasznie lubi się rozpisywać. Wygląd miejsc, w których znalazła się super paczka, nowe technologie... Niektóre takie opisy miały po kilka stron. Według mnie jest to odrobinę męczące, ale już w poprzednich częściach się do tego przyzwyczaiłam. Akcja toczy się jak dla mnie trochę zbyt wolno i dopiero na sam koniec akcja nabiera tempa. Więc jeśli przejdziecie przez pierwsze 450 stron, to później jest przyjemnie z górki.
Oczywiście jak zwykle nie zabrakło ciekawych momentów, zabawnych wydarzeń, ale było ich... za mało. w porównaniu z ogromną ilością opisów, które i tak mnie nie obchodziły. Dalej jednak możemy liczyć na nieprzewidywalnego Neta, pomysłowego Felixa i przeczucie Niki. I innych bohaterów, którzy pojawiają się w całej książce. Podobały mi się również coraz dziwniejsze światy do których przenosili się przyjaciele. Można się nieźle uśmiać.
„- To tylko maszyna realizująca zadany program - powiedziała Nika. - Nie ma ducha bez ciała. Ludzki umysł nie może istnieć bez mózgu, bez układu nerwowego i zmysłów. Człowiek to jedność. - Łał! - Net pokiwał głową z uznaniem. - Paulo Coelho mógłby się od ciebie wiele nauczyć.”
Nie powiem, żeby to był mój ulubiony tom serii. Pierwsza część "Świata Zero" bardziej przypadła mi do gustu. Ale... i tak pozostaje fanką autora i serii. Jednak jest coś niezwykłego w tych książkach. Czekam na kolejną część.
"Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2" Rafał Kosik, Wyd. Powergraph, str. 600
"Świat Zero" bardzo mi się podobał, dlatego myślałam, że jego kontynuacja będzie jeszcze lepsza, ale jak widać nie mogę na to liczyć. Szkoda. Jednak i tak sama będę chciała wyrobić swoje zdanie. Może moje odczucia będą inne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Każdy ma inne zdanie na temat różnych książek. Chętnie poznam Twoją opinię ;)
UsuńPozdrawiam
Świat zero zdecydowanie nie jest najlepszą książką serii, chociaż, jak inne książki Kosika, bardzo go lubię :) Opisy również czasem mnie męczą, zwłaszcza maszyn czy reakcji fizycznych, no ale taki jest styl pisania tego pana ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadam się z Twoją recenzją, pierwsza część książki była ciekawsza niż kontynuacja :) Ostatnio słyszałam coś o kolejnej części, na stronie autora widziałam fragment ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kiedyś, kiedyś zaczytywałam się Felixem, Netem i Niką, ale nawet nie wiedziałam, że powstało aż 10 częsci! Muszę powrócić do książek Kosika!
OdpowiedzUsuńKilka lat temu miałam ochotę na tę serię, ale jakoś mi przeszło... :)
OdpowiedzUsuń