A więc minął kolejny miesiąc. Najpiękniejszy miesiąc w caaaałym roku, niestety dosyć deszczowy. Trudno. Dzisiaj Dzień Dziecka, więc życzę wszystkim osobom przed osiemnastką wszystkiego najlepszego. "Niech los zawsze wam sprzyja!".
A teraz do konkretów. W tym miesiącu przeczytałam... Pięć książek + zaczęłam kilka pozycji. Marny wynik... Cóż, jak inni mogę się usprawiedliwiać brakiem czasu i zmęczeniem (oczywiście - szkoła). To w części prawda, ale nie do końca. Może po prostu nie miałam co? Sama nie wiem. Nie ważne! A więc:
1. "Gwiazd naszych wina" John Green 5+/6 [recenzja]
2. "Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński 5/6 [recenzja]
3. "Ten gruby" Barbara Ciwoniuk 5/6 [recenzja]
4. "ORO" Marcel A. Marcel 6/6 [recenzja]
5. "Felix, Net i Nika oraz Świat Zero 2 Alternauci" 4/6
Co łącznie daje: ok. 1730 s. + zaczęte książki, których nie wliczam.
Mogło być dużo lepiej. Wyszło mi w przybliżeniu 56 stron dziennie. Marnie trochę. Ale nie użalam się nad sobą z byle powodu. Wszystkie te książki mi się podobają i nie przeczytałam żadnej słabej pozycji. Hura! A czerwiec będzie może trochę lepszy.
Na blogu pojawiło się sześć postów w tym cztery recenzje. Nie miałam weny? Ale już piszę kolejne recenzje. Jak zwykle dziękuję wszystkim stałym obserwatorom i tym, którzy wpadają tu tylko czasem. Tym co komentują, zaglądają i czytają.
Każdy ma gorsze dni, brak weny, brak chęci do czytania, a pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie ... u mnie pada cały dzień i zimno :(
OdpowiedzUsuńRowniez wszytskieg naj z okazji dnia dziecka! Liczy sie jakosc, a nie ilosc! :D Pamietaj :) Kamienie na szaniec planuje przeczytac, o Ten gruby slyszalam, ale nie wiem czy siegne, GNW czytalam i nawet mam na swojej polce *o*, reszta - moze kiedys, ale na pewno nie nigdy ^^
OdpowiedzUsuńOj tam, jak ubolewasz to powiem Ci ze czerwiec MUSI byc lepszy, bo przyjdzie wiecej wolnego czasu :D Chociaz i tak przypominam, ze liczy sie ilosc, nie jakosc :)
Pozdrawiam :D
Oj tam.. nie jest jeszcze z tym wynikiem tak źle ;)
OdpowiedzUsuń