21 czerwca 2013

31) Dziewczyny się odchudzają

Jaki ten świat jest niesprawiedliwy! Popatrzcie na taką Magdę, czy Nadine. Jedzą po kilka batonów dziennie, chipsy, ciasta... i co? Są takie chudziutkie! A biedna Ellie nie ma tego szczęścia. No jak ona wygląda? Pulchna, nędzny wzrost, rude kręcone włosy i te wstrętne okulary. Czemu nie wygląda tak świetnie jak jej przyjaciółki? Magda to dziewczyna z charyzmą, śliczna i chyba każdy chłopak się za nią ogląda! A Nadine? Wysoka, chuda i te piękne czarne włosy. Zdecydowana i pewna siebie, ma szansę zostać modelką. A co ma taka Ellie? Na pewno maaase tłuszczu pod skórą... Po prostu musi schudnąć, chociażby te kilka kilogramów.

Jak ja oceniałam tę książkę przed przeczytaniem? Najpierw okładka, niezbyt zachęcająca- nijaka. I ten tytuł! Pewnie kolejna powieść o "strasznych" problemach nastolatek. "Patrzcie jaka jestem gruba! Ważę już 45 kg!". Pewnie główna bohaterka zapadnie na anoreksje, a potem wyzdrowiej... A opis? Patrzcie, nasza główna bohaterka ma dwie śliczne przyjaciółki! Po po prostu fabuła jak z filmu dla nastolatek. Jakie one mają straszne rozterki! Nie ma co, to nie dla mnie.

Widzicie, a jednak po nią sięgnęłam. Dlatego, że natknęłam się na bardzo zachęcającą recenzję. I pomyślałam- co mi tam... Muszę przyznać, że moje przypuszczenia okazały się niesłuszne.

Narratorką jest nasza pulchna Ellie. Zawsze uśmiechnięta, radosna i ma to coś. Do tego jest z niej prawdziwa artystka. Niestety nagle ubzdurała sobie, że musi schudnąć. Jak najwięcej i jak najszybciej. Żegnaj pogodna Ellie, witaj Ellie "chcę schudnąć". Myślę, że dzięki narracji pierwszoosobowej możemy sobie wyobrazić jak czyją się osoby chore na anoreksje i bulimię. Czemu to robią, czemu nie przestaną i dlaczego tak bardzo się przez to zmieniają. Po co rujnują sobie życie.

Myślę, że jest to idealna książka dla dziewczyn, które mają bzika na punkcie swojego wyglądu. Ale nie tylko. Na pewno chętnie sięgnie po nią każda nastolatka. Nie jest błaha, głupia i przewidywalna. Autorka świetnie opisuje uczucia bohaterów.

Historie czyta się lekko i z przyjemnością. Można się nieźle pośmiać. Do tego można na pewno dowiedzieć się z niej czegoś więcej o osobach chorych na anoreksje i bulimię. Mnie się podobała. Jest to druga część serii "Dziewczyny...", ale na pewno przeczytam też inne części.

"Dziewczyny się odchudzają" Jacqueline Wilson, Wyd. Media Rodzina, str. 180

3 komentarze:

  1. Oo ;) miło słyszeć o tym, że zachęciłam Cię do przeczytania. Jeśli oczywiście chodzi o moją recenzje. Co do książki... to chyba moje zdanie już znasz, jeśli przeczytalas moje wypociny na blogu xd
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam,czy tego dokonam to nie wiem, pomyślę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podkradłam młodszej siostrze i bardzo mi się podobała :) No i dała mi trochę do myślenia, bo kiedyś też całkiem przestałam jeść... Ale, cytuję- nie warto za to umierać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...