7 marca 2014

76) Strych Tesli

Znalezione obrazy dla zapytania strych tesli"Strych Tesli" to pierwsza część serii Stowarzyszenia Acceleratich, w której poznajemy czternastoletniego Nicka. Gdy wraz z ojcem i bratem przeprowadza się do nowego domu (stary, cóż, niestety spłonął), znajduje na strychu dziwne przedmioty, które bierze za zwykłe, niepotrzebne graty. Urządza garażową wyprzedaż, na którą przychodzi podejrzanie wielu ludzi. Pozbywa się wszystkich przedmiotów. Niestety, dopiero później dowiaduje się o specjalnych właściwościach każdego z nich. Magnetofon nagrywa myśli, dziecięca zabawka kończy zdania, toster strzela laserami. Wynalazcą tego wszystkiego jest nie kto inny, jak wielki Nicola Tesla. 
Jak te niewinne urządzenia zmienią losy Nicka? Kim są tajemniczy mężczyźni w garniturach? I dlaczego Tesla za wszelką cenę chciał ukryć swoje szalone wynalazki?

Już po pierwszych zdaniach domyśliłam się, że "Strych Tesli" należy do raczej luźnych i przyjemnych lektur, z poczuciem humoru i szybko płynącą akcją. Nie pomyliłam się. Bardzo podoba mi się pomysł autorów na książkę, wskrzeszenie Tesli i jego wynalazków, i późniejsze wykorzystanie tego na powieść przygodową - czemu nie? Moim zdaniem naprawdę (teraz słowo, które musiałam tu wstawić, bo po prostu najlepiej tu pasuje) f a j n i e to wyszło. Książkę czyta się lekko, przyjemnie, akcja jest wciągająca i się nie zatrzymuje. 

Bohaterowie są tak... fantastycznie dziwni, że aż miło! W końcu nie codziennie spotyka się nastolatka chodzącego na spacerki do kostnicy, dziewczynę, która rozbija na miazgę przedmioty dla "sztuki", albo kucharkę, która każe uczniowi wylać zawartość talerza na kolegę. Nie, nie wmawiajcie mi, że to normalne. Same postacie i ich przeżycia, historia, charakter są ciekawe i dodają kolorku powieści. Jestem fanką Vince'a, Caitlin i przede wszystkim pokręconej Petuli. Dostarczają wiele humoru.

No cóż, "Strych Tesli" to po prostu ciekawa, zabawna i wciągająca lektura, niezbyt wymagająca, ale przy której miło można spędzić czas. Pełna tajemniczych wynalazków, humoru i po prostu (powtórzę te słowo jeszcze raz) f a j n e j przygody. Warto przeczytać, chociażby po to, aby oderwać się na chwilę od rzeczywistości, przenieść się na strych Tesli i razem z Nickiem odkrywać jego tajemnicę, poznając przy tym masę świetnie wykreowanych bohaterów.

"Strych Tesli" Neal Shusterman i Eric Elfman, Wyd. Egmont, str. 320


Książkę przeczytałam do wyzwań: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Z półki 2014

Stowarzyszenie Accelerati. Strych Tesli [Eric Elfman, Neal Shusterman]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

7 komentarzy:

  1. Normalność jest pojęciem względnym, więc kto wie, może istnieje rzeczywistość, w któej bohaterowie opisani przez Ciebie powyżej zupełnie od normy nie odbiegają ;) Z resztą, bycie normalnym jest nudne, przynajmniej dla mnie, ale mnie daleko do ogólnie przyjeżtych standardów ;) Strych Tesli kiedyś przeczytam, mam nadzieję, że mi się uda, bo intryguje mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, zgadzam się z Tobą ^^ Normalność to pojęcie względne, sama się z siostrą kiedyś nad tym zastanawiałam i uznałyśmy, że każdy z nas jest nienormalny. Na swój sposób. A w ogóle jakby każdy z nas był normalny, to świat stałby się nienormalny, ot co!
      Osobiście bardzo lubię tych "dalekich od ogólnie przyjętych norm".

      Usuń
  2. to książka o której nie słyszałam, ale zachęciłaś mnie tą lekkością i przygodą;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już dawno mam ją w planach, ale jak na razie nie mogę jej nigdzie zdobyć :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyczuwał odrobinkę tajemniczości w tej książce :D I tak, jak pisałaś dawkę humoru. Kolejna książka na listę do przeczytania!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już parokrotnie przymierzałam się do kupna, ale jakoś nie mogłam się zebrać. Gdy następnym razem będzie okazja, przypomnę sobie o Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację, słowo fajna bardzo pasuje do tej książki. Jest bardzo lekka i czyta się ją z uśmiechem na twarzy. Czekam na kolejny tom :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...