31 sierpnia 2014

Morderstwa, czyli ciekawe uzależnienie

Tuppence się nudzi. Tuppence ma dość swojego monotonnego, poukładanego  życia. Tuppence chciałaby znów poczuć dreszczyk emocji. Tuppence tęskni za zagadkami detektywistycznymi, morderstwami, kradzieżami, porwaniami, śledztwami i przestępstwami. Tuppence zrobi wszystko, aby do tego wrócić.

I Tuppence ma szczęście.

Pewnego dnia do domu państwa Beresford przychodzi pewien mężczyzna. Proponuje młodemu małżeństwu przejęcie na jakiś czas Międzynarodowej Agencji Detektywistycznej Blunta. Tommy się zgadza. Tuppence się zgadza. Żądna wrażeń para rusza do akcji, rozwiązując kolejne zagadki i wprowadzając w życie metody znanych detektywów.

"Wszystko wygląda pięknie w marzeniach, ale gdy rzeczywiście coś się zdarza, przeważnie okazuje się, że nie jest to takie przyjemne."

Ostatnio polubiłam kryminały. Sięgam po nie coraz częściej i częściej, a szczególnie upodobałam sobie Agatę Christie. Jej powieści to pewniak, wchodzisz do biblioteki, skręcasz w lewo, bierzesz obojętnie którą książkę z górnej półki, a potem czytasz i jesteś zachwycony. Po prostu. Tym razem przypadkiem trafiłam na zbiór kilku opowiadań kryminalnych, w których główne role gra pewne zbzikowane małżeństwo z pasją detektywistyczną. Czemu nie?

Już na początku bardzo polubiłam Tommy'ego i Tuppence. Ich metody i to wcielanie się w kolejnych słynnych detektywów z jednej strony mnie bawiło, a z drugiej ciekawiło. Przekonałam się, że z tą dwójką wszystko jest możliwe i że niemożliwością jest się z nimi nudzić. Rzeczywiście, powieść zajęło mi kilka dni i wciągnęła mnie bez reszty. Akcja płynie wartko, jak to zawsze u Christie, a kolejne opowiadania...

No dobrze, dobrze, macie mnie, nie jest znowu tak idealnie. Bo niektóre opowiadania są niezwykle przewidywalne. Zagadki kryminalne banalne do odgadnięcia. Kolejne przygody nudne. Nie polubiłam Agaty Christie w opowiadaniach. Owszem, jest kilka naprawdę dobrych, ale też trochę tych niesamowicie kiepskich opowieści. No i one w ogóle się nie łączą. Są jakby oderwane od siebie. Niby wiąże je ze sobą ten tajemniczy numer szesnaście, ale... nie, to zdecydowanie nie jest drugi perfekcyjny Poirot.

W dalszym ciągu jestem zachwycona twórczością królowej kryminałów i dalej będę po jej książki sięgać. Przekonałam się jednak, z bólem serca, że nie wszystkie jej dzieła to arcydzieła. Ach, zniszczone dzieciństwo!

"Śledztwo na cztery ręce" Agata Christie, Wyd. Dolnośląskie

. . .
Wiem, ż ta moje recenzja jest raczej słaba, ale musicie mnie zrozumieć, bo... właśnie wróciłam z wakacji!!! Było cudownie, wspaniale, ciekawie i malowniczo (góry to zdecydowanie najpiękniejsze miejsce na Ziemi) i jestem naprawdę zadowolona. Może napiszę o tym osobnego posta? Ale co was obchodzi mój wyjazd, to przecież blog książkowy :P Z tego miejsca dziękuję wszystkim, którzy odwiedzali mnie tutaj, gdy ja błądziłam po szlakach. Liczba odwiedzin codziennie nie spadała poniżej stu. Jesteście kochani!
Wiecie co? Jakoś szkoła mnie nie martwi. Cieszę się nawet na myśl o tych wszystkich podręcznikach, zeszytach, przerwach, lekcjach i oczywiście na myśl o spotkaniu znajomych, których tak dawno nie widziałam. Mimo masy obowiązków, które na mnie spadną we wrześniu (ach...), postaram się pisać regularnie :)) Niedługo planuję skończyć Legion i zacząć Laurę, która do mnie właśnie przyszła, więc będę miała co recenzować ^^ Dobra, nie przynudzam już...
Pozdrawiam Was cieplutko i  życzę siły w nowym roku szkolnym!

3 komentarze:

  1. Czytałam już jedną jej ksiazkę i mam zamiar poznać jej dalsze dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie przepadam za powieściami kryminalistycznymi więc książka nie dla mnie.
    Ciesze się że wróciłaś i wypoczęłaś ja też z dobry humorem weszłam do szkoły ale już w złym wyszłam bo na prawdę dowalili nam z lekcjami i co dziennie są przedmioty trudne ;( Nie ma wolniejszego dnia jak w tam tym roku :( I teraz się przejmuję że nie będę mieć na nic czasu ale się rozpisałam i to nie o temacie posta tylko o sobie z góry przepraszam za siebie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz już, że czytałam kilka książek pani Christie i naprawdę mi się spodobały. ^^ W niektórych momentach nawet się bałam. xd Ale tej pozycji jeszcze nie miałam w rękach.
    Przed chwilą wróciłam z zakończenia i w sumie... jest okej. Spodziewałam się, że będzie gorzej, chociaż zasadniczo 'jak będzie' dowiem się dopiero jutro. W każdym razie moja klasa wydaje mi się naprawdę fajną grupą ludzi. I wychowawczynię też mamy fajną.
    Tak, góry są cudowne! ^^ Na wakacje raczej tam nie jeżdżę, bo tata jeździ jako przewodnik w Alpy, a mamie się nie chce, ale w weekendy dość często zdobywam jakieś szczyty Beskidu Wyspowego. :)
    Pozdrawiam serdecznie! ;) Byłabym też wdzięczna za pozdrowienie Stasi i przekazanie jej, że Pola napisała posta, który z pewnością się jej spodoba. :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli po przeczytaniu posta napiszesz kilka słów, drogi czytelniku. Każdy komentarz wywołuje mój uśmiech, więc pisz bez obaw! ^^ Chętnie wejdę też na Wasze blogi, więc śmiało zostawiajcie linki (oczywiście byłoby świetnie, gdyby link ten znajdował się dopiero pod sensownym komentarzem. I nie zapraszajcie mnie ciągle do nowych recenzji na swoim blogu!).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...