Pewnie niewielu z Was przeczytało chociażby jedną książkę z tej serii. A szkoda... Więc w tej recenzji nie zdradzę Wam treści "Ostatniego orka". Spróbuję Was tylko zachęcić do przygód Yorsha i innych...
Wszystko zaczyna się od Yorsha. To on rozpoczyna tę historię i to on właśnie będzie z nami cały czas. Ale nie tylko. Poznamy też cudowne smoki, dumne feniksy, niewielkich karłów i odważnych ludzi. Przeniesiemy się do świata jak z bajki, magicznego, pięknego, ale... nie idealnego. Są tu także okrutni orkowie, przerażające erynie, zwykli tchórze i zdrajcy. I Zarządca, który jest chyba z nich wszystkich najgorszy. A przecież jest człowiekiem. Poznamy niezwykłą historię tej krainy i jej mieszkańców. Będziemy śledzić ich poczynania, uczucia, kłopoty. Ich życie, zalety i wady...
O nie, nie, nie... Nie jest to zwykła książka fantasy. Nie jest też kolejną książką dla dzieci. Autorka połączyła baśń z książką... psychologiczną? Nie ma czegoś takiego jak: ten jest dobry, ten jest zły. Wszyscy mają swoje wady i zalety. Wszyscy są sobie równi. Pokazuje bardzo ważne wartości, nie tylko dzieciom. Młodzież, a nawet dorośli z chęcią sięgną po tę książkę. Zapewniam Was.
"Ostatni elf" był raczej dla dzieci. Dalsze części są już bardziej dojrzałe, rozwinięte. No i coraz lepsze. Według mnie "Ostatni ork" był najlepszy (jak do tej pory). Więc nie poddawajcie się po pierwszej części. Sięgnijcie po kolejne, a na pewno Wam się spodobają.
"Ostatni elf" | "Ostatni smok" | "Ostatni ork" | "Ostatnie zaklęcie" | "Powrót królów"
"Ostatni ork" Silvana De Mari, Wyd. WAB, str. 305
Hm... być może sięgnę ;) Powinna być wciągająca, a ja ubóstwiam taki książki ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spróbuj, spróbuj ;) Może akurat Ci się spodoba.
UsuńPozdrawiam
Hmm... może kiedyś, jak trafi się okazja. :)
OdpowiedzUsuńPołączenie baśni z książką psychologiczną? coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie zam niestety tej serii i raczej sporadycznie sięgam po fantastykę, więc jednak spasuje, ale polecę te cykl mojemu koledze, który na co dzień gustuje w takich klimatach.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę serię, ale nigdzie nie mogę znaleźć "Ostatniego elfa", a przecież nie będę zaczynać od środka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa hasło: ork, zaraz myślę: Tolkien. Chętnie więc rozejrzę się za innymi książkami, w których się pojawiają - kto wie, może trafię na ciekawsze przedstawienia tych istot? ;)
OdpowiedzUsuń