(Na samym początku chciałabym ostrzec, że ta recenzja może być trochę pogmatwana. Nie poukładana. Może pojawić się w niej sporo błędów. Jednak proszę - przeczytajcie do końca...)
Le cirque des Reves
Otwarcie o zmierzchu
Koniec o świcie
"Cyrk pojawia się znikąd. Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi na słupach i tablicach w mieście nie ma plakatów, w gazetach żadnej wzmianki ani reklamy. Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było. Wznoszące się namioty są w czarno-białe paski, bez śladu złota, czy szkarłatu. W ogóle wszystko jest pozbawione kolorów (...). Czarno-białe paski na tle szarego nieba; niezliczone namioty różnych kształtów i rozmiarów, zamknięte w bezbarwnym świecie za misternym ogrodzeniem z kutego żelaza."
Magia. Czar. Tajemnica.
Tak się zaczyna i tak się kończy. Historia o zaczarowanym cyrku. O zaciekłym pojedynku iluzjonistów- Celii i Marca. Taka jest- inna.
Wpadłam. Zostałam schwytana, utknęłam. Nic nie mogłam na to poradzić. Atmosfera książki jest... cudowna. Czarująca, zagadkowa, piękna. Dziwna. I bardzo, bardzo skuteczna. Z całą pewnością- nie daje o sobie zapomnieć. Wszystko w niej jest takie magiczne. Takie zachwycające. Porywa w świat spokojny, mroczny, a zarazem tak oszałamiający. W czasie czytania myślałam tylko o jednym. I tylko o jednym chciałam myśleć.
Przenieśmy się w czasie, do schyłku dziewiętnastego wieku. Z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy skrawek historii. Niesamowitej opowieści. Skaczemy w czasie w przód i w tył, od osoby do osoby, z miejsca na miejsce. Wszystko o czym czytamy ma jakiś sens, choć nie od początku znany. Pojawia się wiele pytań, ale ich rozwiązanie poznajemy później. Stopniowo. Wszystko w swoim czasie. Autorka powoli buduje napięcie, co na pewno nie jest wadą. Jest jak najbardziej zaletą.
Pomysł, wykonanie, atmosfera- wszystko jest idealne (jak dla mnie). Spójne, naturalne, piękne. Nie mam się do czego doczepić. To jest właśnie mój klimat. Czytając "Cyrk nocy" zapomniałam o całym świecie. Oczy mnie już piekły od kilkugodzinnego czytania. Głowa zaczynała boleć. Ale nie mogłam przestać.
Chociaż wydaje mi się, że nie wszystkim ta książka się spodoba. Trzeba się wczuć w ten dziwny nastrój. W ten klimat. Który chyba nie przypadnie do gustu każdemu. Myślę, że możecie odebrać ją inaczej. Możecie pomyśleć, że bohaterowie są mdli i historia też. Że wszystko jest drętwe i zbyt spokojne. Ja to zrozumiem, choć mnie w niej wszystko odpowiadało. Mam nadzieję, że i Wy po nią chętnie sięgniecie.
Ona ma w sobie to coś.
„W końcu przedstawienie bez publiczności nie jest nic warte.”
Wpadłam. Zostałam schwytana, utknęłam. Nic nie mogłam na to poradzić. Atmosfera książki jest... cudowna. Czarująca, zagadkowa, piękna. Dziwna. I bardzo, bardzo skuteczna. Z całą pewnością- nie daje o sobie zapomnieć. Wszystko w niej jest takie magiczne. Takie zachwycające. Porywa w świat spokojny, mroczny, a zarazem tak oszałamiający. W czasie czytania myślałam tylko o jednym. I tylko o jednym chciałam myśleć.
„Ludzie widzą to, co chcą zobaczyć. W większości przypadków to, co im się wmawia.”
Przenieśmy się w czasie, do schyłku dziewiętnastego wieku. Z każdym kolejnym rozdziałem poznajemy skrawek historii. Niesamowitej opowieści. Skaczemy w czasie w przód i w tył, od osoby do osoby, z miejsca na miejsce. Wszystko o czym czytamy ma jakiś sens, choć nie od początku znany. Pojawia się wiele pytań, ale ich rozwiązanie poznajemy później. Stopniowo. Wszystko w swoim czasie. Autorka powoli buduje napięcie, co na pewno nie jest wadą. Jest jak najbardziej zaletą.
„Rozbić jest łatwo, uświadamiam sobie. Prawdziwą sztuką jest scalić.”
Pomysł, wykonanie, atmosfera- wszystko jest idealne (jak dla mnie). Spójne, naturalne, piękne. Nie mam się do czego doczepić. To jest właśnie mój klimat. Czytając "Cyrk nocy" zapomniałam o całym świecie. Oczy mnie już piekły od kilkugodzinnego czytania. Głowa zaczynała boleć. Ale nie mogłam przestać.
Chociaż wydaje mi się, że nie wszystkim ta książka się spodoba. Trzeba się wczuć w ten dziwny nastrój. W ten klimat. Który chyba nie przypadnie do gustu każdemu. Myślę, że możecie odebrać ją inaczej. Możecie pomyśleć, że bohaterowie są mdli i historia też. Że wszystko jest drętwe i zbyt spokojne. Ja to zrozumiem, choć mnie w niej wszystko odpowiadało. Mam nadzieję, że i Wy po nią chętnie sięgniecie.
Ona ma w sobie to coś.
"Cyrk nocy" Erin Morgenstern, Wyd. Świat Książki, str. 430
Nigdy nie słyszałam o tej książce, i jej recenzje czytam pierwszy raz, a już taką pochlebną ;) Ostatnio poszukuję wciągających książek i widzę, że ta była dla Ciebie taka. Chociaż mam wątpliwości, to i tak poszukam jej w bibliotece i wtedy więcej się wypowiem, chociaż mam nadzieję, że też będę mogła ją tak wysoko ocenić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spróbować zawsze warto ;)
UsuńPozdrawiam
Słyszałam o tej książce już kilkakrotnie, jednak nikt nigdy nie pisał aż tak pozytywnie. Przyznam, że zaciekawiłaś mnie i zachęciłaś do rozejrzenia się za tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę się z nią zapoznać, ten dziwny nastrój mnie zachęca
OdpowiedzUsuń:-)
Początkowo po przeczytaniu zapowiedzi(gdy się tylko pojawiły) nie byłam do niej przekonana, a żadne nawet pozytywne recenzje nie mnie nie działały. Teraz jednak sama ją kupiłam i zamierzam sie zapoznać, mam nadzieję, że u mnie zafascynuję tak samo. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie ciągnie mnie do tej książki choć słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii - może kiedyś.
OdpowiedzUsuńMuszę tę książkę koniecznie przeczytać!! Strasznie ją pochwaliłaś, a u Ciebie jak udało mi się zauważyć nie zdarza się to zbyt często, więc muszę się przekonać co Cię tak oczarowało. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dosyć rzadko książka mnie zachwyca, racja ;) Zawsze znajdzie się coś, co mi się nie podoba.
UsuńAle ten klimat...
Pozdrawiam
Już kiedyś słyszałam pozytywne opinie o tej książce więc myślę, że mogłabym dać jej szansę ;) Zwłaszcza po tak wysokiej ocenie i pozytywnej recenzji ;) Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia na temat tej książki. Całe szczęście powieść leży już na mojej półce i wkrótce zostanie przeczytana ;)
OdpowiedzUsuńNie masz nawet pojęcia jak Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na półce od czasu premiery i jakoś ciągle zaczynam inne... Kurczę!! Muszę w końcu się za nią zabrać!!
OdpowiedzUsuń