Życie Christiane nie było łatwe. Jej błogie życie na wsi skończyło się wyjazdem do Berlina Zachodniego. Małe, dwupokojowe mieszkanie, które musi pomieścić czteroosobową rodzinę. W zapuszczonej i nieprzyjemnej dzielnicy, gdzie dzieci nie mają prawa praktycznie do niczego. Wszystko zabetonowane i ogrodzone. Wszędzie tylko pełno zasad. Szkoła nie lepsza - pełno w niej rywalizujących ze sobą dzieciaków. Kto ma więcej siły i umie lepiej pyskować ma szansę na szacunek. W takich warunkach nie trudno wpaść w niewłaściwe towarzystwo... Nietrudno też zepsuć sobie całe życie.
„Byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o problemy innych. Tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić.”