30 grudnia 2014

Zaczarrowana gala wręczenia nagród 2014

Już prawie nadszedł do nas rok 2015 (jak ten czas szybko leci!). Z tej okazji chciałabym podziękować tym, dzięki którym ten rok był magiczny. Jesteście kochani, książkowi przyjaciele! Nie wiem, jak bez Was przetrwałabym ten ciężki, napchany lekcjami i nauką rok. W tym miejscu składam specjalne podziękowania moim ulubieńcom, tym, którzy szczególnie podbili moje serce...

29 grudnia 2014

"W miłości nie ma miejsca na rozsądek" (???)

Jeszcze chyba minie trochę czasu, zanim poukładam sobie wszystko w głowie. Zanim wyrobię sobie rozsądną opinię na temat tej książki. Zanim będę wiedzieć, czy znienawidziłam "Baśniarza", czy może własnie nawet go polubiłam. 

Nie! Tak nie będzie! Precz z rozsądkiem! Precz z obiektywizmem! Precz z porządkiem! 

Sama jeszcze nie wiem, co mam sądzić. Ale to nie ważne. Dzisiaj opowiem Wam pewną baśń. Baśń niepoukładaną, skomplikowaną, pełną sprzecznych emocji. Piękną, mroczną,  ale ciekawą... 

Baśń o Królowej Skał i o jej małej, topiącej się wyspie. O pewnym morsie/psie/wilku, który miał złote oczy. O różanej dziewczynce, która opuściła różaną wysepkę. O pewnym latarniku, myśliwych, Odpowiadających i Pytających. Baśń wbrew pozorom o  ż y c i u. A nawet z życia wyjętej.

27 grudnia 2014

Prawdziwa wnuczka do orzechów!

Zdarzają się takie dni, kiedy wydaje nam się, że wszystko w kółko i w kółko, i w kółko się powtarza. Jakbyśmy codziennie odgrywali ten sam spektakl, bez końca. Do znudzenia. Czasem jednak w ten odtwarzany ciągle na nowo film wkradają się rozterki, problemy lub całkiem odwrotnie - chwile cudowne, piękne i niezapomniane. Znalezienie narwanej, rudej kobiety pod mostkiem, przyjazd lirycznego i wrażliwego studenta z czerwonymi uszami albo przypadkowe spotkanie chłopaka z białym daszkiem i spokojnymi oczami... 

Dorota Rumianek ma nie tylko niezwykle ładne nazwisko, ale też niebanalną osobowość. Żywiołowa, energiczna, pełna wigoru i pozytywnej energii dziewczyna ze wsi, z wiecznymi niebieskimi koralami i bryczką, jest osobą, którą z pewnością chciałoby się poznać. Ten zaszczyt przypada pewnemu rudzielcowi, od którego to spotkania życie dziewczyny staje do góry nogami.

25 grudnia 2014

Stosik listopadowo-grudniowy

Na ten okres przypadło nieco okazji do... zakupów. Książkowych zakupów. Targi książki (klik) = nowe nabytki. Imieniny siostry = kolejne pozycje na wspólnej półeczce. Święta = i znowu papierowi przyjaciele. Dziś stosik, który wyszedł ładnie z tych dwóch ostatnich okazji. 

24 grudnia 2014

Moc Świąt!

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia (i dzisiejszej Wigilii tegoż święta, a raczej Święta) życzę Wam wszystkiego co najlepsze, uśmiechu, radości, mocy prezentów, miłej atmosfery spędzonej z najbliższymi, wspólnego kolędowania i po prostu... cieszmy się! Jutro Jezus przychodzi na świat! Święta, Święta! 

Święta!!!

Hurrra!!!

(A tak bardzie materialistycznie - jestem ciekawa, co pod choinką się chowa, a Wy? Jak tam przygotowania do Świąt? Jest dwanaście potraw? I sianko? Przystrojone drzewko? Śniegu tylko brakuje ^^) 

19 grudnia 2014

Gdy spoglądam w górę, moje problemy robią się takie małe...

Na świecie jest wiele książek. Naprawdę wiele. Powstawały na przestrzeni wieków, jest ich tysiące, miliony. Są tytuły znane mniej lub bardziej. Mamy romanse, obyczajówki, fantastykę, powieści historyczne, nowelki, opowiadania, są też książeczki dla dzieci, biografie i poradniki. Całe mnóstwo tomów, papierowych tworów. I choć nigdy nie poznamy tytułów nawet jednej tysięcznej z tego całego zbioru, zdarzają się przypadki, kiedy zależy nam, aby przeczytać jedną, wybraną powieść. Jedną nic nie znaczącą książkę z milionów innych. 
Taką książką był dla mnie "Niezbędnik obserwatorów gwiazd". Byłam na siebie trochę zła, bo gdy napalę się na jakąś powieść, zwykle spotyka mnie zawód. Wewnętrzne przekonanie, że mogło być dużo, dużo lepiej. Jak było w tym przypadku?

13 grudnia 2014

A czemu by nie oceniać książki po okładce?

Dzisiaj post trochę luźniejszy. Czasem coś takiego na blogu się przydaje, prawda? A tak naprawdę to po prostu nie mam kompletnie czasu na czytanie, a nie może tu świecić pustkami przecież ^^ Dzisiaj będzie dużo zdjęć i mało pisania, a to dlatego, że zrobiłam ranking moich ulubionych książkowych okładek! Pomysł może niezbyt oryginalny, ale za to jak miło się patrzy... Które z nich przykuły Waszą uwagę? No i oczywiście jakie są Wasze ulubione okładki? 

6 grudnia 2014

Słów kilka o sile uzależnienia

Nałogi są różne. Można uzależnić się od papierosów, od alkoholu, narkotyków, czy dopalaczy, ale też od komputera, gier, telewizji i hazardu. Lista jest dość długa, ludzie są tylko ludźmi i szybko wpadają na drogę, z której bardzo trudno zawrócić. I z której często wcale nie chcą zawracać. No dobrze, mamy na świecie tyle nałogów, ale czy nie widzicie może cech wspólnych? Każde uzależnienie przejmuje kontrolę nad człowiekiem i jego życiem, ale też co gorsze (i o czym często zapominamy) ma duży wpływa na nasze otoczenie, rodzinę, przyjaciół. Powolutku, niezauważenie, po cichutku rujnuje życie nam i naszym najbliższym. I właśnie o tym jest książka "Hera, moja miłość".

4 grudnia 2014

Książka = Niebezpieczeństwo (czyli straszne historie...)

Witajcie! Dzisiaj druga część postów o krzywdach, które mogą nas (lub innych) spotkać, gdy mamy do czynienia z książkami (KLIK - tutaj cz.1) ^^ Przedstawię Wam prawdziwe historie ludzi, którzy sami przeszli przez piekło książkowych pułapek... Ostrzegam! Ten post jest jedynie dla ludzi o silnych nerwach! Te opowieści są gorsze i o wiele, wiele straszniejsze, niż dziecinne opowiastki o duchach... 

Najlepszych przykładem tego, że powieści przynoszą kłopoty, jest moja młodsza siostra, Stasia, którą poprosiłam, o opowiedzenie nam swoich dramatycznych przeżyć...

30 listopada 2014

O książce, o której można pisać bez przerwy...

Zazwyczaj nie czytam powieści po kilka razy, wystarczy mi to pierwsze wrażenia, pierwsze emocje. A potem książka trafia z powrotem na półkę, do biblioteki, koleżanki... Są jednak wyjątki. Czasem odczuwam potrzebę przeczytania czegoś po raz drugi (Jeżycjada!), czasem zmusza mnie do tego szkoła (lektury). "Kamienie na szaniec" przeczytałam kolejny raz z tego drugiego powodu. Teraz mam potrzebę, aby i recenzję napisać po raz kolejny, chociaż może nie będzie to za bardzo recenzja, ale zbiór myśli.

Chodziło o to, by Niemiec widział i czuł, że pobity kraj nie został pokonany, że go jako okupanta nienawidzi. Chodziło o to, by dręczyć i niepokoić nieprzyjaciela unaocznieniem mu, iż istnieją podziemne siły polskie, każdej chwili gotowe do wyjścia na świat i do odwetu.

Rudy! 
Kiedy po raz pierwszy czytałam "Kamienie na szaniec" nie za bardzo wiedziałam, o czym czytam. Moja wiedza na temat II wojny światowej była bardzo ograniczona, nie za bardzo potrafiłam się wczuć w ten klimat, nie rozumiałam, jak straszne rzeczy musieli przeżywać ci ludzie. Mimo to historia Zośka, Alka i Rudego oczarowała mnie, choć to może złe słowo. Teraz, kiedy miałam okazję przypomnieć sobie tę historię, piękną, choć tragiczną, muszę przyznać, że ta książka nie tylko mnie oczarowała, ale zachwyciła. 

Podziwiam ich. Wszystkich. Trochę im współczuję, ale też zazdroszczę. Trzymali się zawsze razem, kształtowali własne charaktery, walczyli za Ojczyznę - która była dla nich być może ważniejsza od matki. Zrozumieli coś, czego my prawdopodobnie nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć. Że życie powinno być służbą. Wolność, braterstwo i służba - oto najważniejsze ideały, które im przyświecały i którymi kierowali się prze swoje całe (choć krótkie) życie. Zresztą, chyba mnie rozumiecie, prawda?

28 listopada 2014

Relacja z Targów Książki w Katowicach

Sobota, 22.11.14. 
Mój dzień zaczął się nieco nietypowo, bo w szkole, a w dodatku o 24:00. Taaak, akurat w noc przed Tarami Książek nasza szkoła zorganizowała nocowanko! Fajnie, no nie? Były filmy, były gry, było rzucanie się poduszkami, było spanie w śpiworach (na materacach) i gra piłką lekarską. Były cienie na suficie w sali gimnastycznej i masę śmiechów, chichów i rozmów. Było naprawdę ciekawie i przyjemnie, ale był też jeden minus - do domów wróciliśmy o 6:00, zmęczeni, wykończeni, zaspani i osobiście od razu poszłam spać. Planowana pobudka o 9:00, aby zdążyć na czas na Targi, ale zaspałam i wstałam o 11:00! Super, a miałam w planach spotkanie dla blogerów! Wszystkie moje plany poszły w łeb, ale razem z siostrą Stasią i Martą, moją dobrą znajomą (pozdrawiam Martuś!) dojechałyśmy na ok. 12:30. Musicie przyznać, że i tak nieźle, jak dobrze, że mamy blisko do Katowic. ^^

22 listopada 2014

Disney'owskie hity, czyli moje animowane top 10

Czy tylko ja jestem zakochana w bajkach wszelakich? Nie, myślę, że wszyscy kochamy Disneya i różnorakie animacje. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kilka moich ulubionych bajek wraz z piosenkami - post odrobineczkę zagapiłam od Kolorowego Stworzonka, ale mam nadzieję, że mi wybaczy. Co począć, piosenki Disney'a aż się proszą, żeby o nich napisać!

18 listopada 2014

Postrzelona pani doktór i jej "miłosna" historia

Mamy w życiu jakieś priorytety. Cele. Dążymy do tego, aby dostać się do dobrej szkoły, znaleźć satysfakcjonującą nas pracę, zostać bogaczem, założyć rodzinę, mieć wiele dzieci, stać się sławnym, mieć własny dom. Te cele jednak się od siebie różnią, każdy z nas dąży do czegoś innego, ma inne plany na swoje życie. Krótko mówiąc - ma swoje marzenia. Czasem jednak boimy się dążyć za swoimi marzeniami, boimy się, że coś się nie uda, coś będzie nie tak. Lepiej niech zostanie tak jak jest, po co ganiać za czymś, co nie istnieje. 
Patrycja, młoda, utalentowana doktor weterynarii, tłamszona przez matkę, dusząc się przez swoją pracę, nie lubiąc swojego mieszkania, nagle postanawia wszystko rzucić i znaleźć mężczyzną swoich marzeń oraz domek o kolorze serca margerytki, który ciągle widnieje jej przed oczami. Przeprowadza się do Poczekajki, jednak czy znajdzie tam to, czego szuka?

16 listopada 2014

Niepodważalne dowody na to, że książki robią krzywdę

My, zapaleni książkoholicy, jesteśmy naprawdę krótkowzroczni (i to nie tylko dlatego, że często przez naszą pasję kończymy z okularami na nosie...). Nie widzicie tego? Książki niszczą nas od środka! Tak, tak, wyrządzają nam naprawdę wiele, wiele szkody. Są trochę jak nałóg i kto wie, czy nie jest to nałóg najgorszy z najgorszych. Jak to kiedyś przeczytałam w jakiejś książce (prawdopodobnie było to Delirium, ale głowy sobie uciąć nie dam), najgorsze są takie choroby, które pozwalają człowiekowi wierzyć, że ma się dobrze. Czy książki nie są przypadkiem taką chorobą? Są i ja Wam udowodnię, że książki bywają naprawdę niebezpieczne i mają wiele, wiele wad. Nie wierzycie?

14 listopada 2014

Matt Hidalf drugim Harrym Potterem?

Z Mattem od zawsze były problemy. 
Już w dniu swojego narodzenie, a także dniu urodzin króla, zniszczył królewskie przyjęcie urodzinowe, wrzeszcząc wniebogłosy. A gdy miał lat dziesięć - ożenił króla z bezzębną wiedźmą. Teraz jednak chce dokonać czynu niemożliwego - ma zamiar oszukać nieomylne biuro wykrywania oszustw, aby dostać się do wymarzonej szkoły- Akademii Elity, w której szkoli się przyszłych wojowników. A Matt Hidalf od zawsze pragnął zostać jednym z nich.
Jednak jeśli nawet dostanie się do szkoły, czy uda mu się przetrwać próbę pierwszego miesiąca? Stawić czoło osobom, które pałają do niego niechęcią? Przezwyciężyć lenistwo i swój wrodzony egoizm?
Szczerze mówiąc, nikt w to nie wierzy. No, nie licząc samego Matta Hidalfa...

9 listopada 2014

Muszę już iść, jestem spóźniona!

Siedzę przed komputerem, patrzę na okładkę widoczną po lewej i zastanawiam się... W mojej głowie wyświetlają się różne tytuły, urywki opinii, coś tam mam poukładane, ale jednego nie mam. Wstępu. Co tutaj można napisać? Książka dla nastolatek o nastolatkach? Młodzieżówka? Powieść mówiąca o uniwersalnych problemach każdej dziewczyny z końcówką "naście" w ilości lat? Czy nie brzmi to zbyt banalnie?
Tyle pytań, a odpowiedzi brak... Napiszę więc najprościej, jak się da, a Wy ocenicie, czy mi się to udało, dobrze?

Ellie jest zakompleksiona. Nie lubi ani swoich kręconych rudych włosów, ani okularów, nie mówiąc już o kilku zbędnych kilogramach i okrąglutkiej buzi. Nie jest zbyt piękna i straciła nadzieję, że którykolwiek chłopak zwróci na nią uwagę. Sprawę pogarszają dwie śliczne przyjaciółki - smukła, tajemnicza Nadine i wygadana Magda - przy których czuje się gorsza (choć oczywiście bez nich nie wyobraża sobie życia!). Coś jednak zmienia się tego pięknego dnia, kiedy w McDonaldzie (cóż za romantyczne miejsce) zauważa ją chłopak ze szkicownikiem...

1 listopada 2014

Harry się starzeje, Harry przechodzi okres... buntu

Piąty rok nauki w Hogwarcie...
Spotkanie dementorów na Grimmauld Place...
Umbridge Wielkim Inkwizytorem Hogwartu...
Gwardia Dumbledore...
Powrót Tego, Którego Imienia Nie wolno Wymawiać...
Tajemnicze sny i więź z Czarnym Panem...
A do tego becząca Cho... Gość w zakazanym lesie... Sumy... Zakon Feniksa... Zamknięty Syriusz... Quidditch... Numery Freda i Georga... Hermiona i Ron prefektami... Pomylona Lovegood... Niewidzialne Testrale... Szpital Świętego Munga... 

Po prostu czarna magia.

Zapowiedź czegoś naprawdę interesującego, natłok akcji i dziwnych zdarzeń i być może jedna z najlepszych (choć najgrubszych) powieści z serii o Harrym Potterze. 

31 października 2014

Piękno i doskonałość krótkiej formy

Po opowiadania Alice Munro chciałam sięgnąć już dawno, aby dowiedzieć się, za co też ta autorka dostała Nobla. Rzadko sięgam po opowiadania, bo zawsze myślałam, że w tak krótkim tekście nie będę w stanie wciągnąć się w historię, a tym bardziej poznać bohaterów. Teraz jedna jestem zmuszona zmienić zdanie. 

Alice Munro snuje opowieści o kobietach. Różnych. Samotnych, matkach, żonach, żywiołowych, wycofanych, bogatych i biednych. Każda z nich jest wyjątkowa i inna. I każdej z nich poświęcone jest dokładnie jedno opowiadanie...

Nie będę tutaj opisywać każdego z nich z osobna, bo to się nieco mija z celem. Niektóre spodobały mi się bardziej, niektóre mniej. Niektóre czytało mi się miło, szybko i przyjemnie, ale niektóre musiałam "wymęczyć" do końca. Każde miało jednak w sobie "to coś".

27 października 2014

UWAGA!!! Zmiana adresu


Zienka postanowiła nieco zmienić...

Od teraz Biblioteczka Zienki staje się zakątkiem Zaczarrowanej. Stwierdziłam, że tamten blog zaczął mnie nudzić. Coś mi nie pasowało. Coś mnie od niego odpychało. Nie chcę jednak usuwać wszystkiego, co udało mi się osiągnąć w Biblioteczce, dlatego blog zostaje. Zmienia się tylko nazwa i wygląd.

17 października 2014

Albo albo... + radosnych informacji garść

z otchłani internetu...
Jakiś czas temu zostałam nominowana do zabawy "Albo albo". Dziękuję bardzo Karolinie za nominację do TAGu! Mam chociaż o czym pisać, a myślę, że to dosyć ciekawy pomysł :)) Trochę się namęczyłam, ale jest. Jeśli macie ochotę, serdecznie zapraszam do udziału w TAGu ^^ Miłego czytania. 

14 października 2014

Co się stało z Laurą Anderson?

Najbardziej intrygujące i kontrowersyjne zdarzenia mają miejsce w małych miasteczkach. Na pozór spokojnych, cichych, przyjaznych, gdzie wszyscy się znają i gdzie nikomu nie przeszło by nawet przez myśl, że tutaj może zdarzyć się... coś strasznego. A  zaginięcie młodej dziewczyny zdecydowanie jest rzeczą straszną. 
Laura Andersona była piękną, utalentowaną nastolatką, przed którą było jeszcze całe życie. Kto mógłby się spodziewać, że nagle tak po prostu zniknie? Puf i już jej nie ma. Wyjechała, uciekła? Została porwana? A może zamordowana? Jeśli tak, to kto mógłby to zrobić? 
Pytania bez odpowiedzi gnębią mieszkańców Palokaski. Ludzie szukają winnych. Wśród nich jest Miia, była policjantka, która zaczyna pracę jako pedagog szkolny, w tym samym liceum, w którym uczyła się ona sama i Laura. Chce dowiedzieć się, co się stało z  dziewczyną.

12 października 2014

Dziewczyna o skórze białej jak śnieg...

... i włosach czarnych niczym heban.

Baśń, którą znają wszyscy. Piękna dziewczyna, siedmiu krasnoludków, magiczne zwierciadło i zazdrosna królowa. Zatrute jabłko, wieczny sen i pocałunek księcia, który obudził  piękną Śnieżkę.
To wszystko bujdy. Teraz poznacie nową wersję...

4 października 2014

Dochodzenie Adwokata Diabła... - wizyta w kinie

W piątek byłam na filmie, o którym z pewnością słyszeliście - było to Miasto 44. Miałam na jego temat napisać recenzję, ale stwierdziłam, że szkoda czasu na ten szajs. Krótko mówiąc, lepiej nie marnować pieniędzy na bilety. W filmie zostały pominięte wszystkie oznaki patriotyzmu, za dużo efektów specjalnych, a młodzież, ta odważna młodzież, która walczyła w Powstaniu Warszawskim, tutaj wypadła niesamowicie blado. 
Jednak nie o tym miałam pisać. 
Można powiedzieć, że w ramach rekompensaty dałam się namówić na pójście na inny film. Całkowicie z innej bajki. O innej tematyce. W innym klimacie. 
Poszłam do kina na Ziemię Maryi. Mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję.

3 października 2014

Magiczne drzewo powraca!!! (recenzja przedpremierowa)

Opowiem Wam pewną bajkę...
Było sobie kiedyś drzewo. Stary i olbrzymi dąb. Pewnego dnia nad okolicą przeszła straszna burza, która powaliła sędziwe drzewo. Nie było to jednak zwyczajne drzewo. Miało w  sobie magiczną moc, lecz skąd ludzi mieli to wiedzieć? Pocięli dąb na deski, zrobili z niego wiele różnych przedmiotów, które zostały wysłane do sklepów na całym świecie. Każda z tych rzeczy ukryła w sobie cząstkę magicznej mocy. Od tamtej chwili zaczęły się dziać dziwne rzeczy. 

Blubek i Kuki dzięki magicznej kostce do gry "przypadkowo" wyczarowują płyn głupoty, który niestety wypija cała szkoła. Dziesiątki dzieciaków pozbawionych rozumu! Chłopcy wraz ze swoją przyjaciółką Gabi muszą odwrócić lekkomyślnie rzucony czar. W tym celu muszą znaleźć figurkę tancerki zrobioną z magicznego drzewa. Zaczyna się przygoda, w której będą musieli walczyć z morskim potworem, stawić czoła jego przeraźliwym wysłannikiem, wygrać konkurs tańca, a wszystko za pomocą cudownej dziewczynki...

16 września 2014

Zeze, czyli o ropuchach kururu zjadających serca

Znalezione obrazy dla zapytania josé mauro de vasconcelos rozpalmy słońceWierzę, że niektóre ropuchy kururu przychodzą do ludzi ze specjalną misją.
Wierzę, że sympatyczny aktor może zostać dobrym ojcem przychodzącym ucałować na dobranoc.
Wierzę, że gdzieś tam w środku mam ogromne słońce, które muszę rozpalać.
Wierzę, że ropuchy mogą zastąpić nasze serce i pomagać nam w trudnych chwilach,
Wierzę, że psy mogą chodzić po płotach jak koty.
Wierzę, że pewien głos podsuwa nam najgorsze możliwe pomysły na psoty.
Wierzę, że nigdy nie dorastamy i zostajemy do końca życia dziećmi.
Wierzę, że można zabijać w sercu.
Wierzę, że nadawanie imion przedmiotom i miejscom ma sens.
Wierzę, że Zeze miał w tym wszystkim rację.
Nie wierzę, że ta historia może się nie spodobać.

14 września 2014

Przekonamy się, mądralo Poirot...

Znalezione obrazy dla zapytania abc christie publicatAbecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło.

Każdy Polak zna tę dziecięcą rymowankę. Od dzisiaj zaczyna nabierać nowego znaczenia. A.B.C. to nie tylko pierwsze litery alfabetu, jak się okazuje. To system
Mordercy. 
Obłąkanego okrutnika, szaleńca, który dobiera swoje ofiary przez nazwisko i miejsce zamieszkania. Najpierw "a". Potem "b", "c"... Zabawne, prawda? Jakby chciał przypomnieć sobie alfabet. A co jeśli dojdzie do "z"? 
Kolejne ofiary, a motywu brak. Kolejne ofiary i żadnych poszlak, dowodów, czy podejrzanych. Kolejne ofiary, a Herkules Poirot, wielki detektyw, dalej nie wie o co chodzi. Kolejne ofiary, a...
Morderca na wolności. 
Z pozoru prosta sprawa okazuje się o wiele bardziej skomplikowana i pogmatwana.
Kim jest tajemniczy A.B.C.? I czy uda się go złapać?

12 września 2014

Nie poddali się nikomu...

(Ostrzegam, moja recenzja może... nie przypominać recenzji. To raczej moje luźne rozważania, opis emocji i wrażeń, które towarzyszyły mi podczas czytania Legionu. Nieuporządkowane myśli.) 

Wzięłam tę książkę do rąk od taty z niemałym szokiem. Czy aby na pewno jestem gotowa na historię Brygady Świętokszyskiej? Na historię drugiej wojny światowej, polskiej konspiracji i okrucieństwa w okupowanym kraju? Czy taka małolata jak ja jest na to wystarczająco przygotowana?
Okazało się, że nie do końca, więc zaczęłam czytać i pytać o II wojnę światową. Szperałam, szukałam, aby jak najwięcej wiedzieć o latach 1939-1945. Jako tako gotowa postanowiłam zagłębiać się w Legion. Razem z Fenixem poznałam świat kawiarni, Jaxa zaprowadził mnie do samego centrum konspiracji i ZJ (Związku Jaszczurczego), Razem z Zębem spadłam z nieba wprost do walczącej Polski, a Żbik pokazał mi las i miejskie akcje. Razem z bohaterami Legionu dostrzegłam różnice pomiędzy NSZ a AK, dowiedziałam się, jaką sławą cieszyli się u nas Sowieci. Ujrzałam las. Ciężkie wędrówki, potyczki z Niemcami i wszechogarniającą śmierć. Żołnierze Wyklęci, którym się udało. Którzy dokonali cudu, przedostając się do armii polskiej na Zachodzie. Nie poddali się nikomu, ani Niemcom, ani Sowietom.

31 sierpnia 2014

Morderstwa, czyli ciekawe uzależnienie

Tuppence się nudzi. Tuppence ma dość swojego monotonnego, poukładanego  życia. Tuppence chciałaby znów poczuć dreszczyk emocji. Tuppence tęskni za zagadkami detektywistycznymi, morderstwami, kradzieżami, porwaniami, śledztwami i przestępstwami. Tuppence zrobi wszystko, aby do tego wrócić.

I Tuppence ma szczęście.

Pewnego dnia do domu państwa Beresford przychodzi pewien mężczyzna. Proponuje młodemu małżeństwu przejęcie na jakiś czas Międzynarodowej Agencji Detektywistycznej Blunta. Tommy się zgadza. Tuppence się zgadza. Żądna wrażeń para rusza do akcji, rozwiązując kolejne zagadki i wprowadzając w życie metody znanych detektywów.

24 sierpnia 2014

Filmy dla maluczkich

Wszyscy kochają filmy. A dzieci szczególnie. Przylepiają te swoje małe oczka do telewizora i jak zaczarowane śledzą historie głównych bohaterów. Nieważne, że są narysowani i mają tylko dwa wymiary. Nieważne, że są tak denerwująco kolorowi. Bajki animowane, wieczorynki, Disney i inne filmy "nie dla ludzi, ale dla dzieci" - to ich raj. Przyznaję, sama uwielbiam od czasu do czasu obejrzeć coś nieprzeznaczonego dla mojej grupy wiekowej. Kocham bajki!!!
No i wyobraźcie sobie, że przyjechał do mnie siedmioletni kuzyn. Który uwielbia na noc obejrzeć sobie jakiś film. W ten sposób przez dwa tygodni, prawie codziennie, byłam wręcz zmuszona do seansu. Dzisiaj chciałabym opisać Wam kilka z tych filmów. Tych ulubionych. Znajdziecie tu takie dla całkiem małych i trochę większych, animowane i "normalne". Cóż, może coś Wam tam wpadnie w oko albo przypomni Wam stare dobre czasy dzieciństwa.

Opowieści z Narnii
Znalezione obrazy dla zapytania narnia gif

18 sierpnia 2014

Czerwona jak miłość... Biała jak krew

Znalezione obrazy dla zapytania biała jak mleko czerwona jak krewBiel. 
Białe mogę być kwiaty, mówi się, że ludzie mają białą skórę, może być biała kartka, biały wiersz, biała jest suknia ślubna, biały welon, biały kruk, rozbój w biały dzień, biała gorączka, biała śmierć, ktoś jest biały jak ściana, można się bawić do białego rana, a rycerze zawsze przyjeżdżają na białym koniu.
Biel. Leo kojarzy ją z pustką, samotnością, ciszą, smutkiem. 

Czerwień.
Czerwone są tulipany i róże, ktoś może się zrobić czerwony jak burak, czerwone są usta, serce, krew, niebo robi się czerwone o zachodzie i wschodzie słońca, niektórzy mają niemal czerwone włosy, zmęczeni ludzi mają zaczerwienione oczy, czerwień to kolor namiętności. 
Czerwień. Leo wie, że to symbol miłości i pożądania.

15 sierpnia 2014

Awantury o facetach jeszcze poćwiczymy

"Widzicie, każdy z was był bohaterem pierwszoplanowym swojej historii, ale przecież wszyscy inni też był bohaterami pierwszoplanowymi, tyle że swoich historii."
Bo życie to jest teatr... Każdy jest aktorem... I gra... Udaje... Tylko że w życiu nie ma prób generalnych... Improwizacja... Zaskoczenie... Gra... Kiepski dramat, komedia romantyczna, science-fiction... Nasz świat to film, spektakl... Nie zawsze przewidziany... Trudny... Pełen wyzwań... Mamy w sobie cały wszechświat... Bo aktor musi umieć wszystko... Żeby dobrze grać... Bierni bohaterowie są paskudnie irytujący... Plecy proste i bez przesady... Myśli materializują się na twarzy... Trzy pliszki i liszka...

Nie rozumiecie? Ja też nie. I Weronika tak samo. Gubi się we własnym życiu, nie radzi sobie, błądzi. Bierze udział w kiepskim dramacie psychologicznym klasy B. Nie potrafi zmienić relacji z ojcem, nie wie, co zrobić z fałszywą przyjaciółką, no i jeszcze Łukasz... Co robić, jak nie wypaść z roli? Jak radzić sobie ze scenariuszem - naszym życiem? Jakie podejmować decyzje, aby okazały się prawidłowe?

12 sierpnia 2014

Moja pierwsza książka

Niedawno zostałam nominowana do dość... ciekawej zabawy blogowej o nazwie My first book. A jako że kocham język polski, to spolszczyłam sobie tę nazwę (co nie było zresztą trudne ^^) i dzisiaj chciałabym Wam pokazać ranking moich pierwszych książek. Za nominację dziękuję bardzo DoXxil!

10 sierpnia 2014

Kłamstwo nie popłaca

Ludzie robią wszystko, aby nie postawiono ich w złym świetle. Każdemu z nas zależy na tym, jak postrzegają nas inni. Czasem zdarza się, że chcąc mieć jak najlepszą opinię, nieco przesadzamy. A nawet kłamiemy. Wpadamy w pułapkę, z której bardzo trudno uciec. Z raz obranej drogi trudno zawrócić, jak to mówią. Niestety jest też takie powiedzonko, że kłamstwo ma krótkie nogi, że prawda zawsze wyjdzie na jaw. Czy można wycofać się z wizerunku, który sami sobie stworzyliśmy? Czy lepiej udawać do końca? 

Nina Petrykowska jest zwyczajną gimnazjalistką. Chodzi do szkoły i zmaga się z codziennymi problemami, takimi jak oceny, fałszywe koleżanki, czy... brak chłopaka. No właśnie, żeby utrzeć nosa złośliwej znajomej, tworzy historyjkę, według której jest już w związku z niejakim Pawłem. Dokąd zaprowadzi ją to małe kłamstewko?

8 sierpnia 2014

Szatanarchistorygenialkoholimpijski eliksir?

Belzebub Świrus - tajny radca czarnej magii - ma nie lada problem. Do końca roku zostało jedynie kilka godzin, a on nie spełnił wystarczającej ilości złych uczynków. Od kiedy w willi Koszmar zagościł wysłannik Jego Piekielnej Ekscelencji - Pędrak -  z wieścią, że o północy trafi do aresztu, czarownik próbuje znaleźć odpowiedni sposób na rozwiązanie problemu. Razem ze swoją ciotką, forsiastą czarownicą Tyranią Wampik, biorą się za przyrządzenie eliksiru życzeń, który pomoże im wydostać się z kłopotliwej sytuacji. W drogę wchodzą im jednak ich pupile, wysłane przez Wielką Radę zwierzęcą - kruk Jakbub Krakacz i kot Maurico di Mauro. Czy uda im się powstrzymać tę dwójkę? Przed wybiciem dwunastej? 


"wszystko zmienić się może,
jak jest źle, będzie gorzej"
- pesymistyczna myśl Jakuba Krakacza

6 sierpnia 2014

...z błogim uśmiechem na ustach...

Znalezione obrazy dla zapytania syrena rayburnStoisz na szczycie urwiska. Chłodna bryza łagodnie owiewa twoją twarz i włosy. Zamykasz oczy, rozkładasz ręce. Uśmiechasz się pod nosem. Wiatr przybiera na sile, na wodzie tworzą się fale. Rozkoszujesz się ich szumem. Na niebie pojawiają się nagle ciemne chmury, w dali słychać pierwsze grzmoty. Zbliża się burza, a ty bez zastanowienia skaczesz. Z pluskiem trafiasz do zimnego oceanu, ze wszystkich stron napiera na ciebie woda. Wynurzasz się i powoli podpływasz do brzegu. Rozpiera cię szczęście. Zrobiłeś to. I wtedy je słyszysz. Dookoła rozlega się jęk, dziwna, mistyczna pieśń. Siadasz na piasku, ból rozsadza ci głowę. Kątem oka zauważasz, że coś się do ciebie zbliża. Nie, ktoś. Mężczyzna z szerokim uśmiechem na twarzy. Martwy.

4 sierpnia 2014

Podsumowanie lipca

Och, już pierwszy miesiąc wakacji za nami. Jakże szybko ten czas zleciał, prawda? Czuję się, jakbym wczoraj odbierała świadectwo. Jak Wam minęła połowa wakacyjnego odpoczynku? Moja osoba większość czasu spędziła gnijąc na huśtawce, bujając się do przodu, do tyłu, do przodu do tyłu... W jednej ręce notes i pióro, w drugiej książka, a na kolanach laptop bez dostępu do internetu (wieś to piękne, ale i niosące poświęcenia miejsce). Ach, jak miło sobie leniuchować, wiedząc, że następnego dnia nie trzeba wstawać przed siódmą, ale po dziewiątej. Moja leniwa natura jest niezwykle zadowolona i szczęśliwa. ^^ Jako że chwilowo mam internety, wstawiam posta z czytelniczym podsumowaniem miesiąca. Jednak ogłoszenia za chwilkę, a teraz książki, które udało mi się przeczytać w minionym miesiącu.

28 lipca 2014

Książki z dawnych lat...

Tak sobie pomyślałam, że wielu książek, które kiedyś czytałam i które mnie oczarowały, już nie pamiętam. Zostają mi tylko mgliste wspomnienia i pewność, że ta książka była genialna. Też tak macie? Chodzi mi głównie o okres dzieciństwa, kiedy nasz gust nie był zbyt wymagający. Postanowiłam na Biblioteczce w kilku postach opisać książki, które niegdyś, gdy byłam dziewczynką, a potem młodą nastolatką (nie oszukujmy się - to nie było znowu tak dawno), wywarły na mnie ogromne wrażenie i które do tej pory stoją dumnie na mojej półce. To co, zaczynamy? Dzisiaj mam dla Was...

26 lipca 2014

Chyba chcą cię zabić, tatusiu...

Każdy z nas na pewno kiedyś marzył o specjalnych zdolnościach. Latanie w przestworzach, niewyobrażalna siła, bieganie z prędkością światła, czytanie w myślach, przewidywanie przyszłości, bycie niewidzialnym... Ile filmów o super bohaterach oglądaliście? No ile? Ile razy mówiliście, chociażby w myślach, że też byście tak chcieli? Szkoda, że moce wywoływane tylko siłą woli nie istnieją, prawda? A może jednak, w tajemniczym gruczole o nazwie przysadka mózgowa, mogłoby dojść do pewnych mutacji, dzięki którym niemożliwe staje się możliwe? Może wystarczyłoby wstrzyknąć specjalny specyfik, który wywołałby odpowiednie zmiany w naszej psychice? Może, może, może... 

24 lipca 2014

Uważaj, kamienie czasem spadają

Cud! Cud, cud, cud prawdziwy. Nie sądziłam, że uda - mi - się - dostać - książkę - Wszechświat kontra Alex Woods w zwykłej miejskiej bibliotece! W dodatku bez rezerwacji, bez czekania, bez kolejki, bez wydawania pieniędzy! Człowiekowi od razu wraca wiara w świat, wiara w ludzi, wiara w to, że cuda się zdarzają. Ach, od razu dobry humor na cały dzień.

Jak możecie się domyślić, na powieść Gavina Extence'a polowałam już od dłuższego czasu. Gdy w zapowiedziach wydawnictwa Literackiego ujrzałam tę śliczną okładkę i gdy przeczytałam ten intrygujący opis, wiedziałam, że to książka stworzona dla mnie. Przecież ona aż krzyczy: "Przeczytaj mnie, przeczytaj. Jestem idealna, spójrz na moją śliczną okładkę. Spodobam ci się, wszystkim się podobam. I ty daj mi szansę, przeczytaj mnie, przeczytaj...". I niech mi teraz ktoś powie, że książki nie są złe. One są więcej niż złe - to papierowe potwory, kusiciele. Zwodzą, zachęcają, składają obietnice. Syreny przyciągały żeglarzy śpiewem - one robią to zapisanymi kartami. I jak tu odmówić, jak ominąć taką książkę? Uwierzyłam tej okładce, wszystkim pochlebnym opiniom. Już przed przeczytaniem wyrobiłam sobie opinię...

17 lipca 2014

Nudy na pudy, czyli kończą się pomysły...

Z blogowej niemocy i chwilowego braku weny uwolniła mnie Dżas Tin, której bardzo za to dziękuję, nominacją do wszystkim znanego i tak znienawidzonego LBA! ^^ Może i zabawa robi się nudna, ale za to jak cieszy! Nikogo już nie nominuję, bo... leń ze mnie, przyznaję.

14 lipca 2014

101) Duma i uprzedzenie

Duma i uprzedzenieNa wstępie chciałam powiedzieć, że nigdzie nie mogłam znaleźć zdjęcia okładki mojego bibliotecznego wydania, więc wstawiłam to - jest takie śliczne!!! Mogłabym zrobić zrobić zdjęcie, ale nie jestem urodzonym fotografem. Po drugie moja recenzja wygląda tak a nie inaczej, ponieważ jakoś tak mi się najlepiej pisało... Taka, hm, "recenzja"  nie jest wymuszona i mieści wszystkie moje odczucia po lekturze. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. ^^ Miłego czytania!

13 lipca 2014

Biblioteczno-zienkowa rewolucja!!!

Czyli Marzenka postanowiła trochę odświeżyć ten jakże zapuszczony zakątek. Zmieniłam wygląd (kocham to zdjęcie z Hermioną ^^), zdjęcie profilowe, a nawet favikonkę. Pozmieniałam tu i tam, i... jestem zadowolona :) Dawno nie było tu tak... uroczo. Jak podobają Wam się zmiany? Lepiej było wcześniej, czy teraz?

12 lipca 2014

Ostatnio obejrzane...

Z racji tego, że niesamowicie się ostatnio rozleniwiłam, coraz częściej oglądam filmy. Siadam sobie wygodnie przed ekranem telewizora bądź komputera i oglądam. W tym poście chciałam właśnie o tych obejrzanych ostatnio filmach krótko powiedzieć...

Bez mojej zgody (2009)

11 lipca 2014

100) Wichrowe wzgórza (videorecenzja)

Udało się! Po wielu męczarniach i nieskończonej ilości ujęć powstała pseudovideorecenzja książki Wichrowe wzgórza! Wiem, że nie jest to spełnienie moich marzeń i dużo, dużo trzeba poprawić, ale mimo wszystko jestem w miarę zadowolona. Jedno jest pewne - nigdy więcej video recenzji!!! 
Mam nadzieję, że nie jest tragicznie, co? Ale bądźcie wyrozumiali, to mój debiut ^^ 
Osóbka, która zgodziła się nagrywać ze mną, to moja siostra Stasia (blog U Radosnej Wariatki). Cóż, miłego oglądania i... proszę o szczere opinie :)

Wichrowe wzgórza - Emily Bronte


10 lipca 2014

Książka na każdą porę

Są wakacje. Długie godziny, dni, tygodnie... Trzeba je jakoś zapełnić, wiadomo. Tak sobie siedziałam i rozmyślałam, jakby tu najlepiej spędzić wolny czas, gdy moje plany na pójście na basen (odkryty) zepsuła... prognoza pogody - burze i deszcz. "Niech to!" - pomyślałam, bo od dawna nie byłam na basenie. Potem powiadomiłam o tym moją znajomą. I stwierdziłam, że pogoda może wszystko człowiekowi zepsuć! Jeszcze nieco oburzona weszłam na bloggera i pomyślałam (ostatnio dosyć dużo myślę najwidoczniej), że warto by napisać jakiegoś posta. Popatrzałam na prognozę, popatrzałam na niezapisany post. Popatrzałam na prognozę, popatrzałam na niezapisany post. "Mam!" - pomyślałam znowu i zaczęłam zapełniać cięgiem liter i znaków pustego do tej pory posta. No bo gdy na dworze deszcz to co robi każdy książkowy mól? Czyta. A gdy słońce świeci tak mocno, że nie ma ochoty nigdzie wychodzić? Czyta. A gdy wieje przyjemny wiaterek, na niebie widać tylko kilka chmur i pogoda jest idealna na spacery? Idzie do parku i... czyta.

5 lipca 2014

99) Tajemnicza historia w Styles


Chyba jestem szczególnie niedomyślna lub tępa. Znowu. Znowu nie udało mi się zgadnąć! A wszystko wydawało się tak proste! Tak łatwe! Kilku podejrzanych, wystarczyło tylko połączyć ze sobą fakty... Cóż, chyba nie jestem dobrym materiałem na detektywa, bo jeszcze nigdy nie udało mi się trafnie wytypować przestępcy. Jak pani to robi, pani Christie? Dlaczego tak łatwo było mnie zmylić?! Przecież zbrodnia w Styles wydawała się tak nietrudna do rozwiązania...

W posiadłości Styles Court dochodzi do strasznego wydarzenia - umiera właścicielka rezydencji. Prawdopodobnie została otruta, czyli było to morderstwo. Kto chciał śmierci Emilii Inglethorp? Jej pasierbowie - John lub Lawrance Cavendish?  Któraś ze służących? Mary, żona Johna? Mieszkająca chwilowo w posiadłości Cyntia? A może mąż  ofiary - Alfred? Nad sprawą po raz pierwszy razem pracują Herkules Poirot i kapitan Hastings. Czy uda im się rozwiązać zagadkę?

3 lipca 2014

Czy istnieje powieść bez wad?

Od dawna wiadomo, że każdy inny gust ma i że o czym jak o czym, ale o gustach się nie dyskutuje. Zgadzam się z tym w zupełności, choć czasem trudno jest mi się pogodzić z tym, że nie każdy lubi to co ja... Zresztą nieważne, dzisiaj chciałabym napisać posta o tym, co ja osobiście kocham w książkach i co według mnie powinna zawierać powieść perfekcyjna. Może podzielicie się ze mną swoimi odczuciami na ten temat?

1 lipca 2014

98) Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął

Życie Allana Karlssona obfitowało w wiele dość... nietypowych wydarzeń. 

Pomógł Amerykanom stworzyć bombę atomową, uratował żonę Mao Zedonga, został tajnym agentem, kilkakrotnie wysadził swój dom (oczywiście przypadkowo), leciał samolotem z Churchillem, rozmawiał ze Stalinem, był przyjacielem kilku prezydentów USA... 
Można by pomyśleć, że wszystko to sobie zmyślił. W końcu ktoś, kto właśnie ukończył sto lat, może mieć drobne problemy z pamięcią i może mylić sobie niektóre fakty, to chyba naturalne. Jednak nie, to prawda najprawdziwsza, choć może nieco trudno przyjąć to do wiadomości.
W dniu swoich setnych urodzin Allan postanawia uciec. Ma dość monotonnego, pełnego zakazów i nakazów życia w domu spokojnej starości (no, jednym z powodów jest również siostra Alice...), więc wymyka się przez okno. Tym sposobem rozpoczyna swoją ostatnią życiową podróż...

30 czerwca 2014

Laaaatooo, lato wszędzie!

W końcu zaczęły się wakacje! Koniec szkoły, koniec stresu, koniec kartkówek, sprawdzianów i ocen! I co najważniejsze - więcej czasu wolnego. A co się z tym wiąże - więcej książek do czytania. Czerwiec był dla mnie dobrym miesiącem - świetna wycieczka szkolna, luźna atmosfera w szkole, ale niestety nie udało mi się natrafić na żadną rewelacyjną książkę.

26 czerwca 2014

97) Wariant

Znalezione obrazy dla zapytania wariant wellsWyobraźcie sobie las. Nie jest to trudne, prawda? Teraz wyobraźcie sobie, że jedziecie drogą. Droga jest bardzo długa i oczywiście cały czas wiedzie przez las. Potem przejeżdżacie przez ogrodzenie. Pod napięciem. Po ok. dwóch kilometrach widzicie gruby mur o wysokości czterech metrów. Wreszcie zatrzymujecie się pod czteropiętrowym budynkiem. W oknach widać twarze uczniów, w końcu to szkoła. Wasza nowa szkoła. Kobieta, z którą jechaliście każe Wam wysiąść i odjeżdża. Zostajecie sami. Wita Was dziewczyna z przyklejonym uśmiechem i mówi, że Was oprowadzi. Okazuje się, że tu nie ma nauczycieli. Ani woźnych, ani ogrodników. Żadnych dorosłych. Tylko nastolatkowie. Drzwi możecie otwierać tylko za pomocą czipów. Wszędzie są kamery. Ktoś Was obserwuje, ale nie wiadomo kto. Wszyscy uczniowie dostają codziennie plan dnia. I muszą go przestrzegać, bo inaczej czekają na nich kary. Poza teren "szkoły" nie można wychodzić. Jesteście w zamknięciu, nie macie wyboru. Musicie się przystosować. Musicie przetrwać.

22 czerwca 2014

96) Lawenda w chodakach

Związki międzyludzkie są często dość... skomplikowane. Każdemu chyba wiadomo, że nie ma dwóch identycznych osób na całym świecie. Do każdego trzeba inaczej dotrzeć. Z każdym inaczej się rozmawia. Każdy ma inne zdanie, inne zainteresowania, inne poglądy, inne cechy charakteru. Można się w tym wszystkim pogubić, oszaleć, prawda? Jak poznać, co ktoś do nas czuje? Skąd wiedzieć, kim tak naprawdę jest drugi człowiek? Co robić, aby nie wpaść w uczuciową pułapkę?

Magda i Kuba oraz Damroka i Wiktor - dwie zakochane pary - wyruszają razem na wakacyjną podróż po Europie. Mają okazję przeżyć niesamowitą przygodę, poznać się lepiej i miło spędzić czas. Niestety wypoczynek i dobra zabawa szybko przekształcają się w podróż, która wykończa ich psychicznie. Niechciany gość, pokomplikowane stosunki i nie zawsze miła atmosfera może po prostu doprowadzić do... szaleństwa.